Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sabina89

Pomocy!! Mój pies ciagnie na smyczy, ucieka nie reaguje, biegnie za rowerami

Polecane posty

Gość Sabina89

Mam problem. Moj roczny pies york ciagnie na smyczy. Jezeli puscilabym go ze smyczy ucieknie i wpadnie pod auto. Jezeli widzi rower chce biec za nim. Nie reaguje na nic. Biega do ludzi i skacze na nich. Co mam zrobic :( chcialabym go spuszczac, zeby sie wylatal, ale w jego przypadku to chyba nie mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a uczyłas go chodzenia na smyczy? uczyłaś, żeby nie ciągnął? uczyłaś, żeby nie skakał na ludzi i nie biegał za rowerami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
Na początku naucz chodzić go na smyczy............ nie ciąg do tyłu bo pies ma taki odruch, ze zawsze ciągnie......... jak co to na bok. Krótka smycz tuz przy nodze i jeżeli zacznie ciągnąć to stuknij jego bok noga lub ręką- tym rozproszysz jego zainteresowanie. To ty masz być jego przywódcą a nie odwrotnie. Na razie go nie spuszczaj, chodź blisko np. rowera, ale na smyczy jak pisałam i rozpraszaj jego uwagę jak zacznie coś kombinować. On ma uwagę mieć skupiona na Ciebie a nie na rowerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz jej tu cała teorię szkolenia pt wyłożyć? niech zainwestuje w swoją głowę i kupi książkę no i przeczyta, zrozumie i zastosuje w praktyce jednak myślę, że to przerasta mozliwości autorki, skoro przez rok tego nie dała rady wykonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bezsensownosc
Po prostu ręce mi opadają jak czytam tego typu wpisy. Ludziom sie wydaje ze wystarczy kupic psa i bedzie wszytsko cacy:-( Czy komukolwiek z was rpzyszło kiedys do głowy ze najpierw należy się wyedukować nim kupi sie psa????Wystarczy kupic książkę i naprawde wszystkiego dowiedziec. Psa nalezy nauczyc wielu rzeczy bo alfą omegą sie nie rodzi! No ale zeby to wiedziec to trzeba byc czlowiekiem odpowiedzialnym i nim sie psa przygarnie to nalezy sie wyedukowac co nieco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bezsensownosc
wyobraz sobie autoreczko ze ja przygarnełam bezpanskiego psa ktory bał sie swojego cienia, bał sie tez panicznie smyczy, stawał jak wryty gdy mu zakładałam smycz, oprocz tego rzucał sie na samochody i motory i co??? dzis to tak posluszny pies, ktory prosi sie o zakładanie smyczy i nie rzuca siena zadne samochody!!!Ale tak jak pisze ja kocham psy i mój tata kupił mi najpierw ksiażke a potem psa!!! a ludzie to najpierw kupuja psa a pozniej zakładaja tak durne topiki jak twoj:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bezsensownosc
dodam jeszcze ze był to pies dwuletni, nie żaden szczeniak. Wystarczyło popracować nad nim pare miesięcy i teraz to swietny ułozony psiak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bezsensownosc
autoreczko niech zgadne...pewnie ejszcze lejesz psa jak cos zbroi?????:-( To jest własnie kolejna durnota ktora ludzie robią!! Psa nie trzeba bić zeby czegos nauczyć. Moje psy nigdy nie były bite a są bardzo piosłuszne. Bity pies nigdy nie zrozumie za co dostał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bezsensownosc
No ale tak jak pisze zeby to wiedziec to trzeba najpierw troche sobie poczytac o psach i ich zachowaniu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
Oczywiście, że macie racje.... Jednak nie od razu Rzym zbudowano i zawsze jest ten pierwszy raz, człowiek przez całe życie sie uczy i nie musi wszystko wiedzieć i umieć. Pewnie ma pierwszego psa i jest młodą osobą. Wystarczy kilka porad lub tak jak słusznie zauważono poradzić jej książkę.......... :) ja też chleba nie umiem upiec.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapisz się na kurs PT i to szybko. Pies Cie nie słucha bo nie jesteś przekonującym przewodnikiem więc dlaczego ma to robić? Musisz się wiele nauczyć. mam dla Ciebie na początek ćwiczenie: Pies przez 2 lub 3 dni nie dostaje jedzenia. Absolutnie nic, tylko woda (absolutnie nic mu się nie stanie od tego). Możesz jego karmę czy nawet jakieś smaczne mięsko wsadzić w coś (najlepiej taki zwykły okrągły szkolny piórnik z zamkiem) i idziecie na spacer na znany Wam teren. Pies cały czas na smyczy i kiedy tylko chociazby nosem wyjdzie poza Twoje nogi ty GWAŁTOWNIE zmieniasz kierunek na przeciwny od tego w którym idziecie. Bez słowa ostrzezenia. I tak do upadłego za każdym razem jeśli tylko pies zdąży Cię wyminąć. Po 1 dniu bez żadnego jedzenia do akcji wkracza piórnik z przysmakami. Rzuć na dworze piórnik na ziemię w odległości nie większej niż smycz aby nie musieć puszczać psa i niech po niego pójdzie. Zachęć go do przyniesienia piórnika - jeśli to zrobi to wyciagasz z niego kawałek mięska czy tam smakołyk i dajesz psu w nagrodę. Takie ćwiczenie powtórz może na początek z 5 razy podczas jednego spaceru. Takie spacery z zamianą kierunku i rzucaniem piórnika powtarzaj przez tydzień, dwa a nawet trzy - codziennie i za kazdym razem. Pies MUSI sie nauczyć, że to Ty jesteś najciekawszym obiektem nawet podczas spaceru i że to na Tobie ma skupiać całą swoją uwagę. Poza tym kurs na Psa Towarzyszącego jest niezbędny bo zarówno Ty jak i pies musicie się wiele nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeeeeeeeeeeee.......... stukanie psa to jest prowokacja. Pies może to odebrać jako znak, że coś się dzieje i poczuć jeszcze bardziej podjudzony do ataku. Taka metoda jest tym bardziej nierozsądna, poniewaz nie wiemy co jest przyczyną zachowania tego psa. To może być fobia, a może zbyt wysoki popęd albo po prostu braki w wychowaniu. Tego sie nie da ocenić po kilku słowach autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina89
Jezeli lekko szarpne smycz i powiem jego imie zwalnia i idzie kolo nogi pare sekund i znow ciagnie. Mieszkam w Holandii wiec rowrow tu nie brakuje !! szarpie i chce biec. Widzialam inne yorki ktore maja po 4 lata i chodza kolo nogi oczywiscie na smyczy. Mam linke 5 m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina89
Mam 22 lata i pierwszy raz psa. Nie jest to forum do krytykowania tylko do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To uzyj tej linki do ćwiczeń i spróbuj tak jak ja Ci napisałam. Nie szarp go i nie wypowiadaj jego imienia, nie musisz tego robić a to nie jest prawidłowa reakcja na takie zachowania :) Tylko nie oczekuj pozytywnych rezultatów już w pierwszym dniu. Pies na pewno będzie zaskoczony jeśli za każdym razem gdy Cię wyminie zmienisz gwałtownie kierunek. To przykuje jego uwagę, poza tym zauważy, że coś zaczyna się dziać - wdrąża się jakaś zmiana i to Ty ją prowadzisz i decydujesz o jej przebiegu. Będzie wracał do Ciebie ale znów wychodził przed - i znowu musisz zmieniać kierunek. Być może będzie nawet trzeba przez pół godziny spaceru chodzić w kółko ale uwierz mi po jakimś czasie solidnych ćwiczeń zacznie posłusznie chodzić przy Twojej nodze a nie przed Tobą, przestanie ciągnąć. Na razie poszukaj miejsca gdzie nie ma rowerów, jakiegoś ustronnego do ćwiczeń. Tak mniej więcej po tygodniu czy nawet dwóch jak zauważysz poprawę w jego zachowaniu wyjdź gdzieś gdzie mogą się pojawić rowery. Kiedy zacznie do nich lecieć po prostu stań jak wryta w ziemię przecież to mały pies a nie bernardyn więc nie polecisz za nim. On się być może szarpnie na smyczy sam bo tego nie zauważy a kiedy zdziwiony z tego powodu stanie i spojrzy na Ciebie natychmiast idź w drugą stronę, przeciwną od tej w którą jechał rower czy biegł pies. I tak w kółko. Do tego ważne są te ćwiczenia z piórnikiem jak coś się będzie działo np. zbliżał się rower to odwracaj uwagę psa rzucając mu piórnik. Najlepiej by było jakbyś zaprzestała regularnego karmienia psa w ogóle na czas treningu i aby jedzenie dostawał TYLKO I WYŁĄCZNIE z tego piórnika za wykonanie jakiegoś polecenia i TYLKO na dworze, nie w domu. Dzięki temu możesz go nauczyć poświęcenia Tobie 100% uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bezsensownosc
a wlasnie ze tez do krytykowania tak bezmyslnych osob ktore myślą ze pies sie sam wszytskiego nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina89
Ze tak powiem zachwouje sie jakby mial ADHD na dworze. Ostatnio nauczylam go chodzenia przy nodze widze, ze slucha, ale tylko na chwile i znowu ciagnie az sie dusi !! Kiedys puscilam go to biegl jak szalony i zatrzymal sie na ulicy i sie tam polozyl. Od tamtego momentu nigdy tego nie powtorzylam. Tak samo drzwii wejsciowe do mieszkania jezeli bym zapomniala domknac zbiega na dol i chce wyjsc na droge. Chce poprostu aby nie ciagnal na smyczy i zeby nie biegl jak torpeda gdy tylko jest spuszczony. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty chcesz wszystkiego od razu ale tak się nie da. Ja Ci napisałam co możesz\ zrobić teraz, nie ma czarodziejskiej różdzki za pomocą której pies stanie się posłuszny z dnia na dzień. Takie przypadki się przywraca do normalności etapowo i jest to długotrwały proces. Najpierw naucz go bezwzględnego posłuszeństwa i uwagi skupionej wyłącznie na Tobie na smyczy a dopiero potem możesz zacząć w ogóle rozważać ewentualność nauczenia go posłuszeństwa bez niej. Pies jest niewyżyty bo ma za mało ruchu ale nie tylko puszczenie go ze smyczy jest na to rozwiązaniem. Możesz go zaspokoić nawet w domowych warunkach. Wystarczy wziąć 3 kubeczki plastikowe i jakiś smakołyk. Rozstaw kubeczki na jego oczach w odległości ok 20cm od siebie. Do jednego z nich wsadź smakołyk (niech pies to widzi) i wtedy pokaż mu palcem ten w którym jest smakołyk i daj komendę ''szukaj'' umożliwiając psu wzięcie smakołyka. Tak kilka razy dziennie po 5-10min stopniowo utrudniając psu zadanie np. mieszając kubeczki ale nadal pokazując palcem na ten właściwy aż po jakimś czasie będzie starczyło, że będziesz patrzeć tylko na ten kubek w którym coś jest i pies będzie wiedział, że to tam mimo tego, że juz nie był przy chowaniu smakołyku. Takie ćwiczenie jest dla psów tego typu i uczy właśnie skupienia na czymś uwagi. Takie ćwiczenie może go też zmęczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yorkshire terrier to TERRIER, a większość ludzi widzi w nim słodziutką zabaweczkę. TERRIER to pies niezależny, zadziorny, wymaga konsekwentnego prowadzenia i wyładowania nadmiaru energii. Ładny wygląd yorka bardzo mu szkodzi. To nie słodka lalunia, to pies z krwi i kości, do tego dość trudny. Został wyhodowany do walki ze szczurami (odwrotnie niż psy z grupy IX - psy ozdobne i do towarzystwa. York to grupa III- terriery), genetycznie jest więc zadziorny, samodzielny, cięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Novomova masz rację, co jednak nie wyklucza możliwości podporządkowania sobie tego psa niemal całkowicie. Malutka_w_szpileczkach90 trafna uwaga :classic_cool: niestety autorka jest kolejnym przypadkiem gdzie zanim nabyto jakąkolwiek chociażby minimalną wiedzę w temacie zdecydowano się na zakup żywego zwierzęcia, które ma swoje instynkty. I nawet napisane żartem to jednak trafne, bo gdyby to był duży pies mogłoby dojść do strasznej tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina89
ja nie zakladam mu czewonej wstazki i nie robie z niego pedala. jedynie chodze z nim do fryzjera, bo to jest koniecznosc. Gdyby nie mychol dalej nie wiedzialabym nic. Za godzine wychodze z pracy. Biore pieska i idziemy cwiczyc wedlug wskazowek Mychol. Mialam juz dawno tu napisac, ale myslalam , ze nikt mi nie pomoze. Najwazniejsze jest, zeby chodzil przy nodze a bez smyczy niedaleko, zeby nie biegal za rowerami i kazdego napotkanego ninja. No tak Holandia.. Linke mam 5 m. Nigdy nie puszczam go na cale 5 m. 2m góra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powodzenia. Jakby co możesz się odezwać do mnie na maila. I na początek daj Wam z dobry miesiąc czasu na te ćwiczenia, później możesz dorzucić te w domu, a potem można pomyśleć nad szkoleniem i uczeniem posłuszeństwa bez smyczy bo to jeszcze dłuuuuuga droga. Najlepiej by było gdybyś zapisała się z nim na jakieś szkolenie podstawowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina89
Jestem tu sama mieszkam tylko z nim. Nie chcialabym go stracic, dlatego chce jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabina89
Dzis zaczynam. Moze to glupie, ale bede Was informowac jakie postepny robimy. Najpierw odwracanie uwagi :) Dziekuje raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111222111
Podpinam się pod ten temat. Potrzebuję porady. Mój pies mnie niemiłosiernie ciągnie na smyczy. Tylko mnie. Przy mężu chodzi normalnie. Wszystko zaczęło się po tym jak złamałam nogę. Jak noga wyzdrowiała, to znów zaczęłam z nim wychodzić i zaczął się koszmar. Ciągnie do trawy żeby powąchać z całej siły, do ludzi, do psów i jak złapie jakiś trop. Metoda drzewo (czyli jak ciągnie to stajemy w miejscu) nic nie działa, a działała. Mam jedną nogę słabszą z racji złamania więc nie mogę się zbytnio zapierać w miejscu i pies to wykorzystuje. Nic na moją suczkę nie działa. Idzie przodem i gapi się głupim wzrokiem gdy ją lekko szarpnę do siebie i powiem równaj. Za chwilę znów to samo. Smakołyki i korygowanie nie działa. Suczka opracowała własną metodę, czyli ciągnie specjalnie smycz, a jak widzi smaczka to staje i chce dostać. Potem znów ciągnie i chce następnego. Wypróbowałam wszystkie obroże prócz obroży uzdowej. Nawet pół-kolczatkę miała i guzik to dawało. Suczka jest rasy Doberman z niskim progiem bólowym więc do kolczatki nawet szybko się przyzwyczaiła i ciągnęła jak ciągnie. Problem poważny, bo to duży silny pies. Nie jest agresywna, ciągnie do innych psów bo chce się z nimi bawić, tak samo jak do ludzi. Ma rok. W domu jest ok, łazi za mną cały czas, słucha się mnie w domu bardziej niż męża, a na spacerach jest na odwrót. POMOCY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×