Czy kontak dziecka z innymi jest ważny?

Kłóce się z żoną, która upiera się, żeby nasza 2 letnia córka poszła do przedszkola jak skończy 3 latka. Mi się wydaje, że jak nie mamy w mieście gdzie mieszkamy od niedawna nikokgo znajomego to powinna chodzić z nim do jakiejś bawialni albo do preprzedszkola. Czy to, że dziecko jest całe dnie wyłącznie z nami to mu wystarczy do prawidłowego rozwoju i radości?

pewnie by się przydała sala zabaw, plac zabaw i inne miejsca, gdzie dziecko mogłoby prebywać w towarzystwie innych dzieci. na pewno w przedszkolu będzie jej łatwiej

nie wystarcza dziecko potrzebuje kontaktu z rówieśnikami do prawidłowego rozwoju

dzieci w grupie od najmlodszych lat szybciej sie uspoleczniają i są baardziej cywilizowane niz takie ktore jedynie mają kontakt z matką czy babcią lub nianką..wtedy to takie male dziki z nich wyrastają

A co powiecie o prywatnym żłobku? Ma dobre opinie, jest blisko nas - to dobra opcja?

A ja uwazam, ze nie ma potrzeby wysyłac tak małego dziecka do złobka. Po co? Żeby sie użerało z innymi dziećmi??? Niech sobie posiedzi w domu spokojnie, a żona powinna zabiereć je na place zabaw, do parku, zeby tam spotykało inne dzieci.

my nie mamy możliwości posłania córki do żłobka to przynajmniej raz w tygodniu zawozimy ja do bawialni. Ale jak wy macie żłobek w pobliży to na waszym miejscu posyłałabym dziecko przynajmniej 3 razy w tygodniu.

ale faktycznie powinniście korzystać z każdej możliwej okazji by córka miała kontakt z innymi dziećmi, to jest zdrowe dla prawidłowej nauki zachowań społecznych gdy skończy 3 lata może iść do przedszkola

Małe dziecko znacznie lepiej rozwija się wśród rówieśników, ale 2 lata - to za wcześnie dla malucha, jeśli macie możliwość, by został w domu, z mamą. Jeśli nie ma opieki i innego wyjścia - oczywiście może iść do żłobka, ale jeśli musu nie ma.. Pójście do żłobka to kontakt z dużą grupą dzieci przynoszących ze sobą różne infekcje. Nie ma potrzeby narażać córki na to. Jeśli zapewnicie jej kontakty z rówieśnikami - na podwórku, w parku, zapraszając ich do domu i odwiedzając rodzinę - rozwój społeczny nie ucierpi.

A dla mnie takie separowanie dziecka głównie przez matkę jest dopiero chore. Te kobiety takim zachowanie leczą chyba jakiś swój kompleks, za wszelką cenę chcę wszystkim udowadniać, że są niezastąpione, najlepsze, że bez nich dziecko nie przetrwa, że są dzieciom potrzebne do funkcjonowania jak powietrze. Banda idiotek, dziecko powinno jak najwięcej czasu spędzać z ludzi spoza waszej dwójki ( matki i ojca). Taki żłobek jest dobrym rozwiązaniem oczywiście nie cały dzień ale tych 3-5 godzin dziennie dziecku dobrze zrobi.

Ktoś dobrze podpowiada - może nie na stałe, tylko na 1-2 dni w tygodniu?