Jak uważacie z opisu mam udane życie czy nie ????????????@@!!!?

mam 21 lat , dobrych rodziców z którymi mam świetny kontakt , przepisane połowę domu (druga połowa jest brata ale dom jest rozdzielony) tzn ja mam 3 pokoje dużą łazienkę , kuchnię i strych w które mogę przekształcic na pomieszczenia , dobrego chłopaka który mnie szanuje , jest dobry , bardzo mnie kocha , mam do niego 100% zaufanie , kończy dobre studia i zaraz jak te studia skończy chce ślubu .. jestem ładna , zgrabna , na nic nie choruje.... ale nie pracuje , ani nie studiuje siedzę jak na razie cały czas w domu ... zamierzam się dostać do policji od stycznia mój brat jest komendantem wiec pewnie awansuje ... jak myśicie moje zycie jest udane oceniajac z opisuu jest czego zazdroscic??

moim zdaniem praca w policji to wstyd. pałowac przesłuchiwac. policja wypacza psyche, prace przynosi sie do domu. wiem bo mam paru kolegow co maja rodzicow w policji. rodzice albo po rozwodzie , separacja albo wieczna walka w domu, musztra i krzyki.

Samochodzie. Idź się zabij zmarnowałas życie

szczęśliwe dzieciństwo i kochających rodziców to ja już zazdroszczę, to kapitał dla ciebie na całe życie zapewniony dach nad głową i fajny facet to tez świadczy o tym, że jesteś szczęściara ja tylko jakby ktoś chciał mnie sponsorować to bym chciała się uczyć, niestety szybko musiałam iść do pracy, ty też bądź niezależna, rodzice kiedys wymrą a facet to nic pewnego niestety :(

Jasne. Masz prawie wszystko, czego mi brakuje. Fajne kontakty z rodzicami, faceta, zdrowie, plany na przyszłość, rodzeństwo. Ech, zazdroszczę.

najwazniejsze masz, czyli zdrowie i kochajace osoby wokól siebie :)

czy uważasz, że posiadanie połowy domu na wlasność to oznacza dobrobyt i udane życie ? obawiam się że z wynagrodzenia jakie otrzymasz w charakterze policjantki to nawet nie ogrzejesz połowy tej połowy domu a co z resztą ?

jest git na prace masz kupe czasu... super

ja ci staż w policji taki zapewnię, ze ci w piety pójdzie :-D moi wujkowie wykładaja w Szczytnie i Słupsku także zapraszam

wszystko ok poza wykształceniem małżonkowie powinni mieć takie samo wykształcenie, albo obydwoje wyższe albo obydwoje średnie skończ chociaż licencjat z jakieś łatwej pedegogiki czy innej humanistycznej dziedziny jak nie jestes orłem

no własnie niby jest wszystko ok ale ja nie jestem szczęsliwa :/ męczy mnie strasznie to że nie mam matury :/ i ta policja ... hmm sama nie wiem niby stała praca , zarobki tez ok ale ja nie jestem do końca przekonana W ogóle boje sie ze za chwile ta banka mydlana peknie ze cos stanie sie moim rodzicom (chyba bym tego nie przeżyła :/) albo chłopakowi ... boze jakos tak aż za dobrze jest ....

ło matko :-O za policyjną pensje jak już ktoś wspomniał ogrzeje 1 pokój:-D

krups - hmm ja nie jestem przekonana czy po ślubie chce w tym domu mieszkać ... chcemy z facetem wybudować własny dom ... hmm a co do policji d zarabiałabym tam pewnie około 3 tyś ... więc sama na 100% bym tego domu nie utrzymała bo na sam wegiel idzie 6 tys na sezon :/ ale z facetem ....

autorko jak ty chcesz- po pierwsze mam brata który może mi pomóc po drugie do policji przyjmują ze srednim mam egzamin w lutym już ;)

zazdroszcze rodzicow. Moi sa alkoholikami. Tez mam dom i faceta ale co z tego skoro non stop pijanstwo. Dlatego bardzo ci zazdroszcze rodzicow...

żyłaś i żyjesz jak pod kołderką nie mając żadnych problemów, rodzice o wszystko zadbali ale teraz zaczynasz się bać i prawidłowo wyczuwasz niepokój , ponieważ za moment może się okazać, że te pół domu będziesz musiała sprzedać

się zgadzają utrzymywać nadal, to korzystaj z tego, ucz się języków, rób maturę, skończ jakieś studia, choćby byle jakie, potem natychmiast idź do pracy aby zdobywać doświadczenie, najlepiej idź do pracy jeszcze w trakcie nauki jeśli faktycznie nie masz kompletnie głowy do nauki i nic do głowy nie wchodzi, to naucz się jakiegoś zawodu abyś dała radę sama w zyciu, np. fryzjerka

A ja mam tak. Mieszkanie własnościowe z mężem. Własny samochód. Praca średnio płatana,ale w budżetówce. Studiów brak, dzieci brak (nie chcę), mam za to kota i psa. Z rodzicami i teściami dobry kontakt. Ale za to dzieciństwo miałam fatalne.

A ja mam tak. Mieszkanie własnościowe z mężem. Własny samochód. Praca średnio płatana,ale w budżetówce. Studiów brak, dzieci brak (nie chcę), mam za to kota i psa. Z rodzicami i teściami dobry kontakt. Ale za to dzieciństwo miałam fatalne.

wiecie co a ja myślę że ten cały majątek nie jest taki ważny .. najważniejsi są własnie ci ludzie którzy są koło nas to własnie oni sprawiają że jestesmy lub nie jestesmy szczesliwi :)