co byscie zrobili na moim miejscu doradzcie mi

spotykam sie z pewnym facetem od pół roku,tydzien temu byliśmy ze znajomymi w barze i przyszła taka laska z dekoltem,ciągle sie nachylała i złapała kontakt wzrokowy z tym chłopakiem z ktorym sie spotykam on zaczął oblizywac wargi patrząc na nia...udawałam,ze tego nie widze,zachowalam zimna krew,gadałam ze znajomymi i udawałam,ze sie dobrze bawie. na drugi dzien on mi napisal czy przyjade do niego,ja mu odpisalam,ze mam ciekawsze dzis zajecie,i on sie obrazil.pisze mi ciagle,ze jestem bez kultury,skoro tak mu napisalam.i,ze mam sie do niego kulturalnie zwracać.ciagle mi pisze smsy,ze jak ja mogłam tak do niego napisac,i jest o to obrażony. nie wiem co mam zrobic? nie pisac?co bedzie lepsze milczenie?niechce mi sie kłócić z nim.

ja bym mu napisala zeby poesemesowal sobie do tej cycatej na ktorej widok sie slinil i zeby sprawdzil poziom jej kultury..