Spotkanie z kumplem, dominacja.

Jestem w związku, w szczęśliwym związku już od prawie dwóch lat. Od czasu do czasu spotykałam się z kumplem, dużo gadaliśmy, czasem poszliśmy na jakieś żarcie. I tak było ostatnio. Później pojechaliśmy do niego, nie byłam rozmowna. Oglądaliśmy film i rozmawialiśmy. W pewnym momencie on zaczął sie do mnie dobierać, szarpał za włosy, bił po twarzy, rozbierał siłą. Mówiłam mu NIE. Wtedy on bił mnie mocniej i torturował. Straszny ból. W końcu zrobił ze mną co chciał. Nie podobało mi się to, myślałam tylko o tym,że to jest straszne i żeby w końcu skończył. Od tego czasu nie utrzymuje z nim kontaktu. Kiedyś powiedziałam mu, że chciałabym być zdominowana przez faceta. Ale nie mówiłam podczas spotkania o tym, nie dawałam w ogóle znaków, w ogóle gadaliśmy tylko o szkole, pracy i znajomych... Nie wiem co mam zrobić. Nie chcę tego zgłaszać jako gwałt bo się go boje. On ma znajomości, może mi poważnie zaszkodzić. Poza tym, nie wiem co powiedzieć chłopakowi... Chcę od niego odejść. Tłumaczyłam mu,że nie możemy być razem, itp. No ale nie daje za wygraną... Czuje się beznadziejnie... :/ Czuje, że to moja wina :/ Prosze o jakieś komentarze.