Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość migrena now

Mam romans z szefem, a on się zakochał we mnie

Polecane posty

Gość migrena now

Romans to romans, zawsze mi się podobał mój szef: po prostu boski zawsze w koszuli, elegnancki zapach... wiecie jak to jest po prostu namiętność. W pracy traktuje mnie surowo a po pracy mmm, przyjezdza po mnie kolacja seks z czasem doszły prezenty on mi się bardzo podobał od poczatku ale broniłam się przed uczuciem wmówiłam sobie,ze nie moge się zakochac i tak romansik trwał sobie w najlepsze a on wyznał mi miłośc,ze się zakochał, ze go urzekłam, ze nigdy nie spotkał takiej cudownej kobiety blablabla. Ciesze się z jednej strony ale nie chce zeby mój facet był moim szefem, nie wiem, czy inwestować uczucia w ten zwiazek, bo przecież do tej pory bazował na seksie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama...
a jest wolny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrena now
tak jest wolny tak samo jak i ja:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herod Maximus
bardzo dobry układ, w robocie on dla ciebie szefem, a w domu możesz mu tak naperdolić za przykrości w robocie, że ruski miesiąc popamięta...dużo bab tak by chciało.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrena now
A nie podam:-P nie wiem co mam zrobić, dla mnie to szok, bo czesto jest tak,ze kobieta się zakochuje a facet obojętny a tutaj zaskocznie a z drugiej strony, to jesli właczyłabym "na luz" to myśle,ze od razu w gre weszłby uczucia... nie wiem co mam zrobić. Bo jest mi dobrze tak jak jest a związek? Ja jestem już zazdrosna o jego pracownice może przyjdzie kolejna nowa i mój ptaszek pofrunie:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jestes dzieckiem
rolnika i pierwszy raz spotkałaś faceta co pachnie i nosi garnitur,muszę ci powiedzieć ,że to normalne w mieście i nawet studenci tak się ubieraja więc nie panikuj:D och te wsiury w wielkim mieście:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrena now
Nie, nie jestem wsiurem. A co do opisu jego, to chciałam mniej wiecej przybliżyc jaki jest i udoskonalić opis, bo wyglada jak prawdziwy szef normalnie jak facet z gazety-oczywiscie zaraz skomentujesz to w odpowiedni sposób. Bez sensu nadinterpretować po złości skoro wiadomo o co chodzi. PS-jestem ze wsi , od początku studiów przeprowadziałam się do miasta, nie wstydze się mojego miejsca zamieszkania:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jestes dzieckiem
ale twoja argumentacja że ktoś pachnie i chodzi w koszuli jest powalająca:D ja pracuję z facetami w garniturach od 15 lat i zauroczyć się mozna ale w osobowości :) z ta wsią to taka parabola miała być:) nic osobistego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herod Maximus
cóż szef też człowiek, i czasem może się zakochać, ze wskazaniem, aby raz i na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrena now
Właśnie z mojej strony nie doszło do zauroczenia:-) Po prostu spontan a teraz wyszły jakieś nieprzewidziane sytuacje:-P ładnie pachnie, jest przystojny elegancki-patrząc na niego przed romansem bzykałam go w myślach:-) moze tak zrozmiesz co poeta miał na myśli:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość migrena now
Człowiek tak, ale szef, a jestem jego podwładną... Chociaż może zaryzykuje i dam szanse na prawdziwy związek, a nie związek bez zobowiązan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herod Maximus
w mojej pierwszej pracy przed laty, w takiej pipidówce szef , kierownik zakładu miał żonę, z którą pracowałem , biurko obok biurka. Nieciekawie wspominam te czasy, szef był facetem troche cholerycznym i narwanym i jak coś w firmie nie zagrało, ona dostawała popalić, a była podwładną odpowiedzialną za przygotowanie technologii. Moim zdaniem , mieć swoją żonę w pracy i w domu, 24 godziny na dobę i ciut za duzo jak na nerwy i możliwości normalnego człowieka. Nie wróżę sukcesów w tym związku, raczej ciągłe kłótnie i przenoszenie spraw zawodowych do domu i na odwrót......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nudy kolejny taki sam topik z banalną treścią nie mozecie wymyślać czegoś bardziej błyskitliwego? zaczynam myśleć, że baby to same półmózgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×