zostawił dziewczynę samą na bagnach ...

Ratując siebie musiał mieć świadomość, że zostawia ją na śmierć. Bo gdyby nie miał tej swiadomości to zostałby z nią, albo powiadomił innych po dotarciu do domu. Ratował siebie ale czy miał do tego prawo ? A może miał ? Jak uważacie ?

kiedy śmierć zagląda człowiekowi w oczy odkrywa kim jest naprawdę, i ten gość dowiedział sie tamtej nocy kim jest.

pewnie zrobił to dla jej dobra .

o co chodzi?

dla mnie to jest chore....

O czym ty mowisz?

To chuj pierdolony.... Nie chodzi o to, że zostawił ją tonącą w bagnach, tylko o to, że w środku nocy zostawił ją samą chuj wie gdzie, wyspał się i w dupie miał, co się z nią dzieje...

moze nie umiał pływać ?

moim zdaniem musiał mieć coś na sumieniu, skoro nie powiadomił nikogo, że ona tam została.. Niby byli pokłuceni, ale ponoć szukali jej 3 dni! nie wierzę, że on nie wiedział. ze dziewczyna nie wróciła do domu :O:O wiec dlaczego nikogo nie powiadomił ?? coś mi tu śmierdzi... :O

Ale o co chodzi ?

Dokładnie ,kajshshs. Najgorsze w tej historii jest fakt, że koleś nie wezwał pomocy. Po prostu ją tam zostawił i wrócił do domu....

exa gdzies na bagnach tez bym nie powiadomila ze on tam zostal

ciekawe jak teraz bedzie z takim czymś zył... :O ale co ja mowie... tacy ludzie w ogóle nie mają sumienia i pewnie go to nawet nie rusza.... :O tacy ludzie są najgorsi, strach poźniej na takiego człowieka trafić

Zawsze jest to tragedia jesli mlodzi ludzie umieraja. Zwlaszcza w tak glupi sposob z powodu alkoholu, niedopatrzen i bezrozumnego postepowania. Tak sie tylko zastanawiam jak by reagowala opinia publiczna gdyby to ten chlopak zamarzl na bagnie a ta dziewczyna wrocilaby do domu i nikogo nie powiadomila.

dajcie spokoj..to młodzi ludzie dzieci..skad mogli wiedziec ze tak sie stanie pokłocili sie to normalne ze kazde idzie samo..na ulicy w sklepie lesie itp. Nikt nie jest winny to przypadek. lepiej sie sad niech seryjnymi mordercami zajmie nie nim! 3 lata? chyba na głowe upadli. Tyle seryjny dostaje. To był zwykły nieszczesliwy przypadek. Ile gowniarzy pod moim oknem sie bije ona idzie sama on idzie sam itp. Ale jakby tak ja ktos nozem zadzgał to by mowili, ze on ja naraził itp Mysle, ze szli tamtedy nie pierwszy raz, młodziez uwielba skróty, lasy itp. Wiadomo, że faceci są bardziej obeznani w terenie. I ona mogła byc zostawiona na polnej drodze, ale szła i zaszła na bagna..

prowo

znając ludzi to było tak: idziesz? nie! idziesz kurwa? nie! odpierodl sie! idziesz! nieeeeeee! to chuj ide sam! I poszedł. takie scenki mam od X wieków pod oknem a tam daleko las krzaki..dopiero od kilku lat są wycięte..a wczesniej? no własnie.

Zgadzam sie calkowicie z wypowiedzia "nie macie"

w sumie jak miała komórke..ona, czemu nie dzowniła ze sie zgubiła? do matki ojca kolezanek? trudno po fakcie oceniac. Ale ten kolega to nie był jej mąż itp kazdy odpowiada za siebie. a jak się ludzie pokłócą to tak to wygląda kazde sobie.

http://www.tvn24.pl/1,1726117,druk.html

Nie zgodzę się z Tobą. Kiedyś "pożarłem" się z koleżanką, a i tak odprowadziłem ją do domu. Nie szedłem z nią, ale kawałek za nią tak.

Sorry : http://nasygnale.pl/kat,1025343,title,16-latka-zamarzla-w-lesie-Kolega-zostawil-ja-na-bagnach,wid,14032970,wiadomosc.html

a czegóz mozna oczekiwac od dzieci nastoletnich? po alkoholu czy jeszcze nie wiaodmo czy nacpanych? a rodzice? nie dzwonili do córki? poszła to poszła? Nie interesowało ich ze pod dachem jej nie ma. Trudno wskazac 1 winnego. Ja uwazam, ze niczyja wina, bo nikt nie wiedział jak to sie potoczy. Mogła isc za nim, chyba, ze była tak pijana, ze nie dała rady..kto to wie? A tamci puszczac 2 osob pijanych samych? to nie sa współwinni? gdzie mieli wyobraznie? ja bym nie pozwolił isc bo czy sie przewróca czy co.. I na koniec.. na picie mieli..ale na taxi do domu nie? podobno 5-7 zł..nie wiem. młodzież jest niedojrzała. Takie czasy.

"Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3." Ten paragraf nie pasuje do sytuacji. Pomagac pijanej kolezance na bagnach to JEST narazenie wlasnego zycia. Do wyjasnienia pozostaje dlaczego nie powiadomil o tym ze ona tez tam zostala. Przychylam sie do opinii ze calosc to tragiczny wypadek i nic wiecej.

jak zwykle media szuka sensacji. Tu jej nie ma. Uważam, że rodzice tez sobie smacznie spali wiedząc że 2 w nocy i córki nie ma? Ja bym od razu do koelgów dzwonił i doszliby szybciej co i jak.

ten paragraf możecie sobie wsadzic. Tu nie ma racji bytu, bo założenie było takie- idziemy do domu..a że pijani..a że się pokłocili itp a że to i tamto.. gdyby było idę z nią i ją tam zostawię aby umarła to tak..ale nikt nie miał takich intencji.

A ci co widzieli, że oni oboje pijani idą to co? też nie myśleli, że się tragedia stanie. Nie powinni pozwolić im się rozłączać. Ja się rodzicom dziwie..mróz..córki nie ma. A oni nic? Nad ranem rano jej nie było, dopiero południe? super kontakt z córką mają. A oni ją wychowują.

się wkopał bo powiedział że się zgubili, według artykułu, i nikogo nie powiadomił. Jakby powiedział ze doszli gdzieś, pokłócili się o drogę i każdy cały poszedł w swoją stronę to nie byłoby się do czego przyczepić bo przecież nie ma obowiązku odporwadzać koleżanki a nie wiedział czy coś się jej stanie

straszmna sprawa ... według Natanka pewnie dzieło Szatana

Ratował siebie ale czy miał do tego prawo ? A może miał ? Jak uważacie ?" dla mnie to frajer i nie ma wytłumaczenia na jego egoistyczno tchórzliwe zachowanie !!!!