kto z was jest naprawde biedny?

chodzi mi o osoby bez mieszkania i szans na nie... z dlugami i zyciem na granicy upodlenia?

na pewno osoby bez mieszkania mają kompa

ja nie mam mieszkania moje dochody to 0zł nie mam długów

mimi bo chory :((

to nawet nie mają na internet, aby tu napisac... nie twierdzę, że wszyscy z nich to biedni, ale 1/3 gospodarstw domowych nie ma w polsce internetu

ja nie biedna, chociaż samotna matka z 2 dzieci.. Niestety, dyplom mogę włożyć sobie w tyłek. Pracuję fizycznie i błogosławię mojego rodzica, który nauczył mnie rzemiosła. Jestem zadowolona, aby tak dalej.

ja jestem nic nie mam , pracy mieszkania znajomosci szans na zmiane mieszka kontem u wujka ale ile tak mozna? wypominaj mi ze dziennie zupe zjem

biedna :(

mam męża, 1 dziecko, mieszkam w mieszkaniu rodziców (ale bez rodziców) zarobki na 3 osoby 2 tyś i do tego jestem bardzo ciężko chorą osobą więc około 500 zł wydaję na leki a co do neta , mam owszem, bo w moim mieście jest net darmowy

Nie mam mieszkania, bo wynajmuje brzydką kawalerkę za grosze, a i tak ledwo co wystarcza na wszystko. Szans na mieszkanie nie mam, bo zarabiam 900zł więc kredytu nie dostanę i nigdy też nie uzbieram na mieszkanie. W spadku też nie dostanę od babci czy kogoś nie ma szans. Przepisane już jest na siostrę. Długi mam, ale po rodzinie. Nie mam żadnego kredytu. Pracuję na czas określony więc nie wiem co będzie potem. Na komputer by mnie stać nie było gdybym jeszcze mieszkając w domu na 18 nie dostała laptopa. Mam go nie sprzedam, bo to zaspokoi tylko chwilowe dziury, a potem i tak będzie źle. To jedyne me okna na świat, bo telewizora już np. nie mam. Na wyposażeniu nie było, a na własny mnie nie stać. Internet jest podłączony w domu na stałe więc korzystam. Wynajmuję pokój i łazienką w czyjejś chałupie, która też nie jest za ładna. Płacę im 600zł, ale nie płacę żadnych rachunków, wody, prądu, czynszu. Płacę 600 i o nic się nie martwię. Na szczęście nikt mnie nie beszta za to, że kąpie się czy robię pranie widocznie im to się i tak opłaca. Mam 300zł na miesiąc na jedzenie i gdyby tylko.. ale zawsze się gdzieś to rozejdzie, a to na leki, a to bilet, a to cześć długu muszę oddać i tak naprawdę na życie zostaje mi jakieś 150-200 zł. Ale no cóż ważne, że nie śpię gdzieś na klatce schodowej. Ze mam swój kąt w sumie niedrogi. Bo kawalerki w moim mieście to za sam wynajem 1000zł chcą, a tu tylko 600zł i jest internet i lodówka i pralka. Wiec zostaje tu, ale nie wiem co z praca. Bo umowa konczy sie z koncem roku i nie wiem co dalej:( czy przedluza czy nie.. eh

co za typiara jakies glupoty pisze? boze lecz sie

nie mają mieszkania ale mają internet.. brawo

Ja jestem biedny bo na miesiąc odkładam średnio z 60 zł:O.Maksymalnie moge odłożyć około 120 zł:O.No i na chałupę bym musiał jeszcz ze 100 lat czekać conajmniej:O.

Nie mam nic, bo wszystko zajął komornik na poczet zaległości w US.

masz ewidentna schizofre,ie dziewczynno , z zakladu juz piszesz zamknietego?

zaśmieciła.

no zasmiecula kretymka i mysliz e ktos to czyta, widac po1 zdaniu z e zjeb..a nie da sie pogadac szkoda moze sobie debil pojdzie

Czesc owieczko jak sie miewasz zaloz swoj watek to tam bedziesz sobie pisac i nikt nie bedzie mial wontow

ale zchiznia!!!!!! :(

Skończ nawiedzona

my tak mamy niestety:(( ledwo na co kolwiek starcza mimo że facet zarabia ok 2300 ja dostaje 600 z państwa i w tym 900 samo mieszkanie......masakra

ostro

już jej sie zwoje poprostowały

szkoda że to już koniec :(

czesc owieczko, pozdrawiam

owca co slychac u Jani?

czyli wszystko po staremu, dobrze wrocic na Kafe - na stare smieci - po dluzszej przerwie :) ale mam nadzieje ze ten jej połóg juz sie zakonczył :D:D:D

"A brat Jani powiesił się. I straszy ją w snach." musi sie duzo modlić to brat da jej spokoj ;)

to nie jest tak do konca,ja widywalem bezdomnego ktory korzystal z internetu siedzac w cafe i klikajac na czatach

o mój boże ,ale chora osoba !!