Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkuljkhjgy

od pocieszycielki do partnerki? - jaką przyjąć strategię?

Polecane posty

Gość jkuljkhjgy

Witam, Piszę tak w sumie trochę, żeby się wygadać. Jestem fatalnie zakochana w swoim przyjacielu, trwa to już od kilku miesięcy. Nigdy nic mu na ten temat nie mówiłam i nie dawałam po sobie poznać, gdyż on był w długoletnim związku. Im bardziej się w nim psuło, tym on bardziej do mnie garnął - jestem ciepłą i troskliwą osobą i wybitnie szukał wsparcia (a ja wzduchałam po kątach z miłości, masakra). I teraz sytuacja nabiera smaczku, bo jego kobieta go w końcu rzuciła kilka dni temu. On jest załamany i garnie się do mnie jeszcze bardziej niż zawsze. Jak się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvghbjn
zdejmij majtki i wypnij mu dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodka
narazie nie rob nic, wspieraj go jako przyjaciółka, ale to wszystko, on jest podłamany po poprzednim związku i napewno nie zapomni szybko o tej kobiecie, a nawet jakby coś byłom między wami to chyba nie chcesz być chwilowym pocieszeniem dla niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkuljkhjgy
Tylko tak myślę, że to jest wysoce niesmaczna sytuacja, niby go będę pocieszać i pozwalać mu się wypłakiwać na moim ramieniu, a tak naprawdę będę zacierać rączki... Boję się, że przez to pocieszanie stanę się dla niego takim zupełnie aseksualnym tworem. Czy jest możliwe, że w takiej pocieszycielce on kiedyś zobaczy kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj fason i....dystans. Facet nie jest gotowy teraz na nowy związek, szuka pocieszenia. Może wpaść w Twoje ramiona, a potem się 'ocknąć' i żałować. Nic nie zyskasz, będzie Ci wtedy tylko bardzo przykro. Daj mu czas na odchorowanie, a potem czas pokaże, czy coś się z tego wykluje:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkuljkhjgy
Bardzo ciężko mi już ten fason trzymać. Dzisiaj się widzimy pierwszy raz po rozstaniu. Jestem pewna, że się popłacze i przytuli do mnie i tak będzie siedzieć z kwadrans, a ja się w tym czasie będę podniecać. Ta sytuacja to jakiś koszmar :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu_pikczu
moim zdaniem nie masz szans na udany związek. nigdy faceta nie pociągałaś fizycznie, a bez tego nie macie szans. zawsze będziesz dla niego przyjaciółką, ewentualnie dziurą do walenia póki kogoś nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×