Którego wybrac?

Witam, Mam taka sprawe, mam 33 lata, tak wyszlo, ze jestem sama, nie ulozylam sobie do tej pory zycia osobistego w sensie mezczyzn. Powiem tylko tyle, ze jestem po rozwodzie i bez dzieci. Przez dlugi czas mialam drania, ktory mnie oszukiwal i przez to wyladowalam teraz na lodzie. Bardzo chcialabym miec rodzine, chcialabym najlepiej w przyszlym roku zajsc w ciaze, zalozyc rodzine, przez 3 lata wychowywac dziecko nie wracajac do swojej pracy, najlepiej pozniej zalozyc jakis biznes..choc wiem, ze przy wychowywaniu dziecka bedzie z tym troszke ciezko, zebym sama sobie dala rade. Chcialabym ulozyc sobie to zycie, wiem ze juz nie mam co sie spodziewac goracej milosci, wielkich uniesien bo to chyba nie ten etap zycia, wiem ze tak jest na poczatku a pozniej zaczyna sie codziennosc a ja nie jestem juz gowniara aby bawic sie w kotka i myszke, zreszta nie mam za bardzo czasu na takie zabawy. Mam 3 kandydatow: 1. Czlowiek aniol, dobry, pomocny, cieplu, opiekunczy, odpowiedzialny jemu mozna zaufac, jest inteligetny, wyrozumialy,bardzo dojrzaly pomimo swojego wieku, ma ulozona rodzine, szanuje rodzicow, nie moge ani jednego zlego slowa o nim powiedziec. Jest 5 lat mlodszy, nie wiem czy to u niego etap aby zakladac rodzine, poniewaz ma teraz takie prace dorywcze, pracuje nad projektem ale moze gdzies za 3 lata bedzie z tego jakas kasa..to ja wtedy bede miala 36.... Ma mieszkanie, jest skromnym facetem jesli chodzi o chemie to jak mowi jak patrze na mnie to jest ale jesli chodzi o fizycznosc to troszke kiepsko bo jest otyly troche i nie ma takiego ciagu baardzo, ze ciagnie do niego, czy tez nie mozna sie powstrzymac siedzac przy nim...bardziej to jest nie ta fizycznosc ale duchowosc. 2. Facet o podobnych cechach charakteru jak poprzedni, dobry, pomocny, cieplu, opiekunczy, odpowiedzialny jemu mozna zaufac, jest inteligetny, wyrozumialy. Ma 31 lat, chyba chcialby juz kogos miec na stale. Prowadzi stacje bezynowa, tez ma mieszkanie, jesli chodzi o chemie to jest podobnie jak z typem pierwszym z tym ze dodatkowo ma poczucie humoru wieksze. Jednak wydaje mi sie taki troche gejowaty w zachowaniu sama nie wiem, nie wiem czy mnie pociaga fizycznie. NIe wiem sama czy bylabym w stanie go pocalowac..moze jakis moment musi sie zdarzyc czy niewiem... 3. Mial troche tych kobiet ma 35 lat. Poznalam go wczesniej jak jeszcze imprezowal niezle i nei zalezalo miu na powaznym zwiazku. Teraz nasza znajomosc sie odnowila i mowi ze sie zmienil. Mowi ze chce sobie ze mna zycie ulozyc, powiedzial caly plan co pokolei i w jakim czasie...ze za pol roku dziecko za rok slub jak wszystko dobrze pojdzie..ale ja jakos mu nie ufam, troche jest natarczywy w dotykaniu mnie nawet jak tego nie che to to robi. Powiedzial kiedys tekst ze bogaty bedzie cie zdradzac a z biednym bedzie bieda...hmmm skoro ma takie podejscie to dziwne..zreszta nie wiem sama wydaje mi sie taki jakis niepewny ze moglby cos robic za plecami. Pod wzgelem finansowym bym miala z nim dobrze bo wiem ze jakbym nie pracowala to spokojnie by mnie sponsorowal i utrzymal by rodzie. Pracuje w Norwegii ale przyjezdza do Polski co 2 tygodnie, tez ma mieszkanie...Z pociagiem fizycznym to tez jest tak srednio porownywalnie do poprzedniego. Moze macie troszke wrazenie ze patrze tez na sfere materialna, ale zrozumcie jesli chce miec dziecko w przyszlym roku a na to potrzeba funduszy i przy niepewnej przyszlosci wieku emerytalnym prawie 70 lat bylabym jakas glupia gdybym o tym nie myslala. Oczywiscie to nie jest wszystko ale tez jest istotne..Chcialabym znac Wasze opinie, decyzje podejme sama.

Osiołkowi w złoby dano :D wiesz co chore dla mnie jest to, że nie szukasz męza tylko reproduktora. Chcesz mieć dziecko to idz do banku spermy i tam dostaniesz najlepsze geny. A jak tak czytam to ten drugi jest najlepszy, bo w sumie pierwszy jest super, ale za młody.

nie chce mi sie czytsc za długie...nudne

kobieto, szczerze Ci współczuję - szukasz nie partnera, a reproduktora i na swoje życzenie chcesz sobie zepsuć życie

super, że chcesz miec dziecko w przyszłum roku. to teraz wskocz sobie na topik starających się i zobaczyc, że chcenie nic wspólnego często z życiem nie ma, szczególnie po 30-tce. kobiety staraja sie i kilka lat i nadal nic, czego tobie oczywiście nie życzę. to po pierwsze. zbyt ułozony ten plan, zeby wypalił. po drugie, jeśli zwiążesz sie z facetem którego nie kochasz, to co wieczór będziesz po prostu gwałcona - myślałaś o tym? jak pójdziesz z nim do łóżka, skoro nawet na pocałunek nie masz ochoty? padniesz psychicznie, wcześniej czy później. to juz lepiej złap na dziecko jakiegos bogatego przyjaciela z dobrymi alimentami.

Kolejna kretynka:O jeżeli chcesz miec dziecko to zapierdalaj do pracy i stwórz mu takie waruki, zeby za dwa lata nie zakladac tutaj tematu, ze ten taki i owaki zostawił mnie z dzieckiem bez grosza przy duszy.