Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa jestem....

Znacie jakieś małżeństwo, które nie mieszka razem?

Polecane posty

Gość ciekawa jestem....

Z różnych powodów, np. finansowych czy zawodowych? Czy małżonkowie zawsze muszą mieszkać razem czy jednak znacie takie przypadki, że mieszkają oddzielnie z różnych powodów (nie dlatego bo nie trawią swojego towarzystwa ale np. z powodów zawodowych) i są szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, u mnie tak jest
mąż przyjeżdża tylko na niedzielę i też nie zawsze (taką ma pracę). W tygodniu jestem sama z dzieckiem. Kiedyś mi to przeszkadzało, ale już się przyzwyczaiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6yhn
u mnie tez tak jest mąż za granicą...jest ok.....moze mniejk rozwodów by było??????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dzieck oz ciebie
ja znam -facet cale zycie ropacowal a neimczech =zona siedziala w polsce. przyejzdzal tak ran na 3 tyg. na kilka dni. ale czy byli szczesliwi? tego nie wiem ,ale watpie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja.......
znam małżeństwo które ma już 25 lat stażu i od samego początku facet zawsze pracował z dala od domu w większości za granicą ...teraz od 4 lat siedzi w Irlandii mają 2 synów już dorosłych ona jest nauczycielką ....widują się na prawdę sporadycznie wiem że nawet nie na każde święta facet do domu przyjeżdża czasem zawita do domu na 10 urlopu albo ona spędza tam wakacje ....więc jak widać można ale ja osobiście nie chciałabym takiego małżeństwa ...zresztą co tutaj daleko szukać wystarczy mieć męża marynarza wychodzi podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mieszkam razem
z mężem :-) Jesteśmy sąsiadami - czyli mamy mieszkania obok siebie- poznaliśmy się, kiedy wprowadziłam się do bloku, bo jakimś czasie zostaliśmy małżeństwem, ale nie zrezygnowaliśmy z mieszkań. On opłaca swoje, ja - swoje. A oprócz tego prowadzimy wspólne życie (jedzenie itp). I tak przeważnie jesteśmy razem, ale czasami mam ochotę pobyć sama - czy on też. Zwłaszcza, że oboje się też uczymy - i potrzebujemy "świętego spokoju" do nauki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×