Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Orzechowy Raj

Lepiej mu wygarnać czy milczeć i robić swoje?

Polecane posty

Hej :) proszę Was o poradę.Ostatnio mój facet ciagle się ze mna kłóci,nawet o jakieś pierdoły.Coś w rodzaju małego,rozkapryszonego,małego chłopca.Mam juz dość jego fochów o byle co.Z drugiej strony jednka nie chciałabym go stracić,bo on się fochuje o pierdoły i zakończenie związku z takich pierdół mi się nie usmiecha.kocham go ale chciałabym by ochłonął,że bardzo rani mnie jego zachowanie.Kilka dni temu znów się obraził a ja poszłam na powazny zabieg.Teraz siedze w domu na zwolnieniu i chciałabym mieć chociaż troszkę juego wsparcia.Niestety on nadal tylko na mnie psioczy i rani mnie mocno wrednymi słowami.Mam ochotę u wszystko wygarnąć,bo teraz znów się nie odzywa oczywiście.Z drugiej strony mam dośc jego przykrych słów więc może lepiej milczeć i robić swoje?Mamy wspólną grupę znajomych,z którymi jeździmy na fajne weekendy poza miasto.W piatek znów się szykuje wyjazd i pewnie on tam będzie.Bardzo chciałąbym jechać i tu problem.czy jechać i normalnie gadać ze wszystkimi,olewając go i traktując jak jednego z wielu kolegów czy nie jechać,żeby go nie oglądać?Napisać mu coś czy milczeć i robić swoje?Z góry dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak,rozmawiałam.Ale do niego nic nie dociera.Po prostu wielce się obraża i nie odzywa...Robi ostatnio coraz większe jazdy o takie śmieszne rzeczy,że szok.Oczywiście mnie nie jest do smiechu jak on sie tak zachowuje.A teraz zamiast mi jakoś pomagać i wspierać to siedzi sobie u kuzyna gdzie ostatnio równiez nocuje i ma wszystko w dupie,jeszcze ciagle najeżdzając na mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
przestaje mu zależeć. moim zdaniem trzeba walnąć pięścią w stół, bo już w ogóle wejdzie Ci na głowę. sama pozwoliłaś na to, że on się tak zachowuje, nie "karcąc" go od początku za fochy, to teraz masz więcej z tym roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze w związku są rozstania. Przychodzi ulga, że na reszcie nie muszę znosić humorów drugiej osoby, uff :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×