śmietnik i plac zabaw pod domem

Witam serdecznie w skrócie postaram sie przedstawić moją sytuację W marcu 2011 zawarłam umowę kupna mieszkania z pewną firmą na pytanie gdzie będzie plac zabaw i śmietnik (na co jestem mocno uczulona) właściciel powiedział,że jeszcze nie wie jak teren przed blokiem będzie zagospodarowany. 30.11.11 odbierając mieszkanie serce mi stanęło jak z okna ujrzałam widok śmietnika na pytanie gdzie będzie plac zabaw właściciel odpowiedział,że po drugiej stronie. Tak więc to przed czym chciałm się ustrzeć mam pod oknem co prawda odległość śmietnika od klatki to 10 m i wszystkie warunki zostały zachowane ale moje pytanie jest takie. Czy właściciel celowo wprowadził mnie w błąd mówiąc,że teren nie jest jeszcze zagospodarowany . Czy jeśli okaże się,że poprawki zostały naniesione po podpisaniu umowy to czy mam jakieś prawo wygrać sprawę o usunięcie śmietnika? Uwierzcie mi Państwo,że jak sobie pomyśle że przez kilkadziesiąt lat budząc się rano będzie witał mnie śmietnik a latem pewnie i smród to jakoś się odechcewa!!!!!

rozumiem, że plac zabaw może przeszkadzać, ale w czym przeszkadza śmietnik ?:D

na jakim etapie podpisywałaś umowę kupna? Bo nie wierzę, że w projekcie nie było zagospodarowania tego terenu, myślę, że mógł Cię celowo wprowadzić w błąd, ale podejrzewam też że nic teraz nie zdziałasz, bo na pewno wszystkie warunki są spełnione (poza przyzwoitością), a deweloper ma na pewno prawników z którymi raczej nie ugrasz za wiele.

nie po to zadaję pytanie żeby ktoś mnie obrażał!!! zapłaciłam za mieszkanie duże pieniądze i skoro mówiłam deweloperowi,że wybieram to mieszkanie bo nie będę miała śmietnika a placu zabaw pod oknem to z jakiej racji po podpisaniu umowy mam się męczyć. Jestem z Warszawy - teraz dzieci są chowane bezstresowo i nie potrafią się bawić jak kiedyś mieszkając w centrum musiałam zamykać okno latem bo nie można było zjeść w spokoju obiadu. a jeśli chodzi o śmietnik to mam taką propozycję pozbierajcie swoje tygodniowe śmieci stos pampersów od sąsiadów i wystacie to na słońce . z drugiej strony nie takiego widoku z okna się spodziewałam płacąc za mieszkanie 360.000!!!

Dlatego przy kolejnym odbiorze poproszę o plany bo mi tez się nie chce wierzyć,że nie było tego przed podpisaniem umowy. a jęsli się okaże,że specjalnie wprowadził mnie w błąd będę pisać pisma i za każdym razem zgłaszać to na zebraniu wspólnoty.

Na jakim etapie? na etapie dziury w ziemi :)

już na etapie dziury w ziemni wiadomo gdzie będzie smietnik i plac zabaw, tak jest przynajmniej u mojego dewelopera, a płacę znacznie mniej za mieszkanie niż Ty. w sądzie nic nie wygrasz - deweloper powie, że na każde żądanie mogłaś mieć dostęp do dokumentacji, a skoro sama nie skorzystałaś ze swojego uprawnienia, to ponosisz tego konsekwencje.

usuń sobie tę część PO CO TY SIĘ W OGÓLE ODZYWASZ ? nie znasz się nie wiesz jak dopowiedzieć to po co takie teksty

mi nie chodzi o sądy ale może jakoś lokatorsko się ludzie zbiorą i postanowi się go przesunąć :)

Inwestor uzyskał zgodę na budowę na podstawie projektu. W projekcie budowlanym który służy uzyskaniu pozwolenia na budowę musi być tzw zagospodarowanie terenu a w nim, budynek,drogi, parking, plac zabaw, śmietnik, latarnie oświetlenia ulicznego, doprowadzenie kanalizacji, kabli energetycznych, gazu itd. Tego zmienić mu już nie wolno. Więc inwestor wiedział gdzie będzie śmietnik zanim jeszcze ktokolwiek na placu budowy się pojawił z przysłowiową łopatą. Dopiero później opracowano projekt wykonawczy, czyli projekt budowlany + wszystkie detale i szczegóły by budowlańcy wiedzieli co i jak wybudować, ale w planie zagospodarowania już nic zmieniać nie wolno. Oczywiście projekt zagospodarowania terenu zawsze można zmienić w trakcie budowy, ale wymaga to urzędowej zgody, niemałych opłat a co najważniejsze to troszkę trwa. W urzędach wszystko musi swoje odleżeć. To zupełnie nieopłacalne, czas inwestycji leci, terminy lecą a inwestor czeka na zatwierdzenie nowego planu zagospodarowania terenu, nie wiedząc czy i w jakim zakresie zostanie zatwierdzony. Podsumowując, inwestor na pewno wiedział gdzie będzie śmietnik i plac zabaw zanim zaczął budowę. Gdzie co i jak sprawdź w mapie zagospodarowania terenu załączonej do pozwoleniu na budowę. Jest tam data przy urzędowych pieczęciach i data powstania projektu w tabliczce rysunkowej. Pozwolenie zawsze można zmienić ale to nieopłacalne i inwestorzy bez ważnej przyczyny o to nie występują. Jeśli tak zrobili to pierwsza decyzja została anulowana na rzecz nowej. Tu także będą daty. Inną sprawą jest czy cokolwiek masz do powiedzenia jeśli w umowie kupna Twego mieszkania nie ma oni akapitu o usytuowaniu czy jakości śmietnika, placu zabaw, grogi dojazdowej, parkingu, oświetleniu ulic itd. Najpierw kupujemy mieszkania, a po ptokach zastanawiamy się jak dojść czy dojechać bo drogi nikt nie wybudował, samochodu gdzie zaparkować nie ma, karetka nie dojedzie itp itd

Odzywam się, bo tak mi się podoba. Poza tym sama zamieściłaś sobie odpowiedź, czyli odległość klatki od śmietnika. Ciekawe co jeszcze ci będzie przeszkadzać, haha. :D

Domyślam się że w umowie kupna mieszkania nikt z mieszkańców nie ma słowa o lokalizacji śmietnika, placu zabaw, drogi czy chodnika. Po mojemu nic więc nie ugrasz, na piśmie nic nie masz a deweloper nie przyzna się do wprowadzenia cię w błąd, ale to niech się już prawnicy wypowiedzą. Po mojemu zawiązać wspólnotę, jako wspólnota wystąpić o pozwolenie na rozbiórkę śmietnika i budowę nowego w innej lokalizacji. Będzie pewnie szybciej i mniej kosztownie niż wojna prawników w sądzie.

TomRap Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź pewnie bedzie tak jak mówisz wspólnota i może jakos się uda. jeszcze raz wielkie dzięki

Jak śmietnik jest obudowany to nie ma problemu. Jak skorzystałem z firmy olto.net.pl i ludzie nawet nie wiedzą, że pod domem mam śmietnik. Wygląda to bardzo estetycznie.

Właśnie zawsze chciałem sobie zrobić coś takiego o czym napisałeś. Myślisz, że teraz, zimą mogę skorzystać z usług tej firmy olto?