Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość merry?

zachowanie męża podczas ciązy

Polecane posty

Gość merry?

Witam, nie wiem, czy jestem przewrażliwiona czy może to wina hormonów, ale czuje się w ciąży strasznie olewana przez męża, brakuje mi czułości, dobrego słowa. Jestem juz w 5 miesiącu a mąż nie był ze mną ani razu u lekarza, twierdzi,ze mówienie do brzucha jest głupie, że on nie będzie tego robił. On bardzo chiał mieć dziecko, ale 3 lata nie zachodziłam w ciąze, kiedy w końcu zaszłam, jakby wcale sie tym nie przejął, nie ucieszył, oprócz tego,że miał pretekst do wypicia. Ja ciąże znosiłam bardzo źle, a on śmiał się z moich nudności i z tego,że nie mogę otworzyc normalnie lodówki, o jakiejkolwiek pomocy mogę zapomnieć, nie pomaga mi nawet przy wyjściach z psem. Nie wiem co to będzie później, czy ja dam sobie z tym wszystkim rade, juz teraz jest mi ciężko, raz wylądowałam w szpitalu. Myślałam,ze moze jak pojdzie ze mna na usg to bedzie inaczej, ale on wrócił z pracy zjadłobiad i stwierdził,ze jest za bardzo zmęczony, a zreszta ja i tak za pol godziny wróce, jest mu zimno, wiec nigdzie nie idzie... Wieczorami tez mnie nei przytula, nie mówi,że się cieszy, mam wrazenie,ze ma do mnie o wszystko pretensje, bo ciągle coś mi wytyka,że to źle zrobiona, że źle posprzątane,że obiad nie taki, że mięso za tłuste... nie wiem sama ale powoli ma tego po prostu dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ro to
a jak się wczesniej zachowywał w stosunku do ciebie? jeszcze przed ciążą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiateczna mikolajka
hmm...u mnie tez bylo gorzej w czasie ciazy,nie przytulal,przestal,a wczesniej przytulal,nie bylo czulosci,tylko szybki calusek-tak jakby mialo to wystarczyc.Do tego nie przejmowal sie za bardzo,nie pomagal,wrecz domagal sie zebym robila wiecej skoro w domu siedze,tez mial pretencje to o to to o tamto,ogolenie sie pogorszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
wcześniej potrafił jakos okazywac czułośc, oczywiscie były gorsze i lepsze momenty. miałąm wrazenie,że ma do mnei pretensje,ż enie zachodzę w ciążę, ale nie było aż tak źle/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
no własnie mnie sam namówił na to, bym była w domu, ale teraz ma argument,że on przecież do pracy chodzi , a ja siedze w domu to moge zrobić wszystko sama, oczywiscie przed ciążą gotowanie sprzatanie pies tez były na mojej głowie, ale chyba podczas ciązy, na której jemu tez w koncu zalezało mógłby chociaz czasem zapytac, czy w czyms nie pomóc, czy nie zrobic herbaty, gdy jestem przeziębiona i nie mogę brac zadnych lekarstw, a tu nic zupełnie, wraca z pracy i tylko keci nosem,ze miał ochote na inny obiad, dodatkowo wymysla sobie ze chce jakies prezenty ciągle, że potrzebne mu nowe dyski twarde, nowe telewizory, chcoc te ciągle działaja, czasem mowi ze moze pojedziemy do miasta mi cos kupic, ale gdy mówie mu,że ja bym chciała troche czułości, wściek asię,że mam jakas handre i wymyślam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
przepraszam za chaos w moich wypowiedziach, ale chciałabym po prostu jak najwięcej informacji przekazać, by nakreślić sytuację. Ogólnie, to w weekendy najchętniej wychodzi z kolegami na piwo, w tygodniu jak juz mowiłam jest zmęczony po pracy, a ja siedze jak głupia w domu, nic mi prawie nie wolno, muszę uważać na siebie i dziecko, a te nerwy w niczym mi nie pomagają.Kiedys zaproponował szkołę rodzenia, więc mu mówię,ze sie możemy zapisac, ale żeby nie było tak,że będę musiała chodzić tam sama, na co on ze on ma taka prace i nie wiadomo czy będzie mógł ze mną chodzić///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiateczna mikolajka
hmm u mnie podobnie ,gotowalam sprzatalam i wszystko robilam bo przeciez bylam w domu,to uwazal to za cos oczywistego,nic a nic nie pomagal,jak prosilam o pomoc-nie pomagal,krecil nosem ze obiad nie taki jakby chcial i tez podobnie-chcial sobie cos kupowac nowe sprzety,czulosc sie skonczyla,a chcial dziecko a pote jak sie urodzilo to byl zdziwiony ze juz dziecko jest i nawet mi powiedzial ze je sobie sama zrobilam,tak dal do zrozumienia,nie cieszyl sie ze mna dzien po dniu,a uwazal mnie za nieroba i ciagle wymagal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiateczna mikolajka
merry a masz jakies pomysly jak mozesz ta sytuacje zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
i jak się to wszytsko skończyło świateczna mikołajko? jesteście razem ? Poprawiło się? czy to juz początek konca był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiateczna mikolajka
po urodzeniu dziecka za duzo sie nie zmienilo w kwestii czulosci,moze mnie wymagal co do sprzatania i gotowania,na poczatku troche pomagal,ale teraz widze ze mu sie znowu zaczynaja fochy ze on chodzi do pracy a ja w domu siedze i mowi ze to niesprawiedliwe,a ja ciezko pracuje przy dziecku ale on mnie nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiateczna mikolajka
kiedy tak sie zachowuje to mam wrazenie ze mnie wykorzystal do urodzenia dziecka,ze wogole mnie nie kochal i nie kocha takie mam mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
nie mam pomysłu, próbowałam z nim porozmawiac, powiedziec mu,że jest mi źle, zreszta widzi,że płaczę,że nie daje sobie rady, któregos dnia miałąm atak nerki kolkowej bo mam kamienie jak się okazało, trzeba było wyjsc z psem a ja po prostu zgieta w pół ból niesamowity, poprosiłam go czy mógłby wyjśc tym razem z psem, ale oczywiście usłysząłam,ze psa chciałam ja, więc to mój obowiązek. NA moje prośby by mnie przytulił reaguje niechetnie, albo mówi,że sobie wymyśłam, tak samo, gdy mówie,że jest mi źle,że się boję. Więcej czułości okazuje psu, z którym zasypia trzymając go za łapę i odwrócony ode mnie tyłem... Chiałąm go zabrac do pychologa, kiedys sama byłam, psycholozka stwierdziła u mnie nerwice ze względu na moje rozczarowanie malżeństwem i różne takie historie, ale to było jeszce przed ciążą, powiedział,ze on nigdzie ze mna nie pójdzie. Gdy opowiadałam jej o jego zachowaniu, mówiła,że nie rozumie dlaczego on się tak zachowuje, ale chyba jest niedojrzały emocjonalnie. Chłop ma 29 lat, ale zachowuje sie jakby miał 6...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
ja od niego tez czasem słyszę teksty,że on nie wie dlaczego ze mną jest i co we mnie widział, boli mnie to bardzo... Ja planuje wrócić szybko do pracy, ale wtedy obowiazków na pewno mi nie ubedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ro to
o współczuję. Czemu od niego wcześniej nie uciekłaś skoro miał cię cały czas za nic? I do tego jeszcze ciąża. Traktuje cię przedmiotowo -masz sprzątać, gotować, urodzić dziecko a jemu głowy nie zawracać. Nie dorósł do bycia mężem, ojcem ani partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo!!!!!!!
Hej dziewczyny, ja mam tak samo, mój mąż nalegał abym zaszła w ciąże i gdy w końcu to się stało to po pierwsze mi nie uwierzył (zrobiłam test) i chciał potwierdzeń lekarza, Mało z tego, gdy poszłam do lekarza, a był to 4 tydzień na usg jeszcze nic nie było widać więc lekarz potwierdził ciążę po tym, że mi się macica rozpulchniła. Na to mój mąż stwierdził że nadal nie wierzy bo nic nie widać na zdjęciu z USG. Ma kompletnie w dupie mnie i to dziecko. Do lekarza też ze mną nie chodzi. Jak pokazałam mu ostatnio zdjęcie z usg (13 tydzień) to stwierdził krótko "NO FAJNE" Faceci są beznadziejni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
tez się zastanawiam czemu ciąglę się tak męczę, pewnie miałam nadzieję,ze się coś zmieni, że to moja wina, bo nie jestem zbyt dobra, nie zachodzę w ciążę. sama nie wiem, ciąża jakby zdjęla mi klapki z oczu..Jak mozna nie pomoc źle czującej się żonie w ciązy, chcoiaz głupie wyjście z psem, to byłoby 5 minut.. ale widac jest egoistą nie myślałam,że aż takim. Powiedział mi ,że do brzucha nie będzie gadał, bo co może do ściany tez ma mówic? Jak się urodzi to wtedy będzie mówił. Powiedziałam mu,że podobno dzieci się juz w łonie matki przyzwyczajają do głosów rodziców,że niektórzy nawet czytają ksiązeczki, jak nie wiedzą co gadac, ale wyśmiał mnie i rzucił słuchawką.. przed czym stwierdził,że chyba mam znow handre więc on idzie na piwko, choćby sam.,. fajnie , co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merry?
niedawno pomyślałam,ze zrobię coś miłego, upiekłam bułeczki zrobiłam sałatkę i pizzerki, zapaliłam świeczki, mój mąż zjadł bułki, ale nawet na chwile nie odstawił laptopa; podobno smakowały mu, zresztą było widać, ale co z tego, jak nie usłyszałam nawet dziękuję, no i ekran komputera był ciekawszy ode mnie, odechciewa się po prostu wszytskiego, a szczególnie tego by się starac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_raczej
może się w międzyczasie uzależnił od alkoholu, to wycina uczucia wyższe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko co wy za facetów
wybralyscie na ojców swoich dzieci..masakra jak to czytam. ja jestem w 4 miesiacu....mój bardzo sie mna opiekuje, kupuje smakołyki, dzis zle sie czuł ale gotował dla mnie zupkę. czuje ze jestem dla niego najwazniejsza, ze bedzie cudownym ojcem. nie wyobrazam sobie zeby nie chciał ze mna isc do lekarza. jest bardziej czuły niz kiedyś. nie wiem jak facet moze chciec miec dziecko z kobieta, a potem ja olewać. kurde, przeciez ona nosi sobie malenką istotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_raczej
ale tu dziewczyna ma problem a Ty chyba jej nie pomagasz tylko krytykujesz i piszesz jak u Ciebie jest cudownie. autorce chyba nie o to chodziło :( ja nie lubię jak mi przykro a ktoś mnie pociesza że u niego jest zaje.biście ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko co wy za facetów
nie chce nikogo krytykować. ale nie rozumiem jednego. jestes z kims, poznajesz go to wiesz jaki jest. to wczesniej facet był czuły, nie siedział przed kompem, nie wybrzydzał i mam rozumiec ze w czasie ciazy nagle sie zmienił? trudno mi w to wierzyc, pewnie zawsze taki był tylko wczesniej nie zwracałyscie na to uwagi. skoro wczesniej był kochajacy to ciaza - która sam chciał - go odmieniła? moze problem tkwi w tym ze kobiety maja dzieci z facetami których widac w ogóle nie znają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój był za nerwowy- powiedziałam że wrócę do niego jak pójdzie do psychologa- zaraz na drugi dzień znalazł czas... trzeba znaleźć słaby punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyższy czas moim zdaniem powiedzieć mu, ze nie kocha, nie szanuje i pomaga i wyprowadzic sie do rodziców.Kobieta musi sie postawic facetowi, przecież bez faceta, zwłaszcza takiego tez mozna zyć.Niech sie przekona co stracił.A jak oprzytomnieje to tak od razu mu nie przebaczyć.Trzeba potrzymać go w niepewności, niech sie stara o względy żony.Jesli teraz tego nie zrobicie to później będzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matematyka czesc 2
skoro wychowalas nieroba a sama robilas za sluzaca to nie spodziawaj sie ze mu sie odwidzi tak jest dla faceta wygodnie i jesli nie ustalisz konkretow bedzie tak zawsze i potem gorzej jak sie dziecko urodzi ustal ze ma to i to robic okna myc pranie nastawiac i rozwieszac gotowac czy co tam nie lubisz robic i wymagaj kochana jak nia bedzie nastawial prania to pierz tylko swoje po kilku dniach sie obudzi ze potrzebyje czyste spodnie jak nie gotuje to nie je, moj zalapal i teraz chodzi jak w zegarku po jakims miesiacu ale bylo warto . oraz zapytaj sie go wprost dlaczego sie zmienil czemu jest zlym mezem i nieczulym im to ostrzej wytkniesz tym lepiej zrozumie , faceci maja ograniczone rozumowanie i trzeba i brac terapia szokowa. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha żałosne? mój mąż do tej pory nie może się tego oduczyc:P to jest słodkie, mój maluch jak tata do niego mówił to niesamowicie kopał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×