nie boicie się nosić takich drogich pierścionków?

czasem czytam, że dziewczyny dostały pierścionek który kosztował 1000 zł, albo 4000, czy więcej nawet...nie boicie się chodzić z taką sumą na palcu? czy może nie nosicie zawsze tego pierścionka? ja osobiście nie chciałabym takiego drogiego, bałabym się że go zgubię albo ktoś mnie napadnie żeby go rąbnąć :o

Dlaczego mam sie bac? Nosze zawsze moj pierscionek i nawet nie zastanawiam sie ile kosztowal, przeciez nie ma metki, jest platynowy, ale to ja wiem. Poza tym dostalam go zeby nosic :D

po co miałby Cie ktoś napadać? 3/4 kobiet jak nie więcej, nosi pierścionki. Nikt ci na ulicy przecież nie odrąbie palca :P Ja ściągam tylko wtedy jak idę na basen, bo boję się że mi się zsunie z palca.

Ja nie chciałam drogiego pierścionka z tego względu, że z moim szczęściem bardzo szybko diament by mi wypadł :P Tak więc mam cyrkonię i bardzo mi z tym dobrze. Gdyby pierścionek był drogi, to nie nosiłabym go prawie w ogóle, bo tak bym się o niego bała. A gdybym go nie nosiła, to jaka byłaby z niego radość, gdyby cały czas siedział w pudełku?

Ja mam bardzo drogi pierścionek zaręczynowy. Jest piękny, ale mało go noszę, bo nie chce mi sie myśleć ciągle czy mam go jeszcze na palcu :o Co prawda mój mąż mówi, że to tylko pierścionek i jak zginie to trudno, kupimy drugi...ale i tak byłoby mi głupio. Poza tym z całej biżuterii najmniej lubię nosić pierścionki, więc trochę mi jednak na rękę że mogę sie mignąć pod innym pretekstem :p

Ja mam pierścionek za ponad 4tys złotych, z palca go nie ściągam i ani trochę się nie boję ;)

wieczorami nie noszę

i go nie noszę :P Ale wcale nie dlatego, że się boję. Po prostu szczerze nie cierpię wszelkich ozdobników na palcach! Bransoletki, wielkie kolczyki, wszelkiej maści naszyjniki - TAK! Ale pierścionków nie znoooooszę! Nigdy nie nosiłam. Mam zawsze nienaganny manicure i to mi wystarcza, pierścionka nie noszę, co więcej, migam się jak mogę przed obrączką! Mówiłam mojemu, że drogi pierścionek nie ma sensu, ale nie dał się przekonać, na szczęście co do obrączek nie był już taki oporny :P

to może powinnaś poprosić narzeczonego o bransoletkę albo kolie zaręczynową, a nie pierścionek? ;)

A ja uwielbiam pierścionki...8 przez całe życie noszę:-)

ale fakt, kilkakrotnie pytano mnie,czy się nie boję,że mi palce utną :-)

A ja noszę cały czas mój jest wart 700zł, ale i tak szkoda byłoby go zgubić, bo to nie są małe pieniądze, a pierścionek prócz wartości pieniężnej, ma ogromną wartość, bo jest zaręczynowy. Jedyny. Od Niego. Ale jest dobrze dopasowany, nie zsuwa mi się z palca. Chociaż jak wracam wieczorem autobusem to chowam rękę zawsze pod torebkę. W autobusach zrywają, zwykłe cienkie złote łańcuszki to i na złoty pierścinek mógły się ktoś połakomić. Palca mi nie odrąbią, ale jakby tak istanął przy mnie z nożem to nie wiem co bym zrobiła pewnie ze strachu ym oddała:( ale w dzień się nie boję, w pracy się nie boję. Noszę go nawet w domu kiedy pół dnia chodzę w piżamie to pierwsze co to sięgam po mój pierścionek:) i jest ze mną od rana do wieczora. Nie śpię w nim.

ja wybrałam sobie taki pierścionek, który na wypadek zgubienia można "powtórzyć". I oczywiście z nim śpię- w ogóle nie zdejmuję żadnej biżuterii na noc

Mojego męża kuzynka miała pierścionek za jakieś 2 tys i mieli też jakieś drogie obrączki. Bała się nosić. Trzymała w domu w szkatułce i zakładała tylko na jakieś okazje. Potem okazało się pewnego dnia że ktoś jej ten pierścionek i obrączkę z domu ukradł i nawet nie wiadomo kiedy bo z tego co mówiła to widziała wcześniej te rzeczy 2 miesiące wcześniej ostatni raz.

Nie ogarniam jak można nie nosić ulubionego, najważniejszego pierścionka tylko dlatego że "jest drogi". To po co cokolwiek drogiego kupować?

Ja nie noszę bo, jak już mówiłam, nie lubię w ogóle nosić żadnych pierścionków :) A co do ceny to mój facet zaszalał i za pierścionek mogłabym kupić samochód nowy z podstawowym wyposażeniem, więc nic dziwnego że mając go na ręku pilnuję żeby jednak go nie zgubić :)

moja szefowa nosi na palcu pierścionek z brylantem, który jak twierdzi jest wart więcej, niż bardzo dobry samochód. Ona twierdzi, że nikt nie wierzy, że to prawdziwy brylant, bo przecież takiego nikt by ze strachu nie założył i rzeczywiście, coś chyba w tym jest.

moja siostra tez wyrwała sobie takiego bogatego meza i kupil jej pierscionek z duzym byralntem. Kazda kolezanka po cichu mowi, ze to cyrkonia. Bo kazdy sie tez przyzwyczail ze ludzi nie stac i jak brylant to maly, a jak wielkie oczko to na bank cyrkonia. I takie to jej chwalenie:P

są pierścionki, zwłaszcza z innymi szlachetnymi kamieniami po których od razu widać wartość i nie ma szans pomylić ich z cyrkoniami

Nie po to wytworzono cyrkonie, żeby na pierwszy rzut można było je odróżnić od prawdziwych kamieni. W większości przypadków jest w stanie zrobić to tylko doświadczony jubiler. No ale jeśli ktoś uważa, że ma mikroskop w oczach...

meena, sorki ze to powiem, ale chyba na oczy nie widziałaś brylantu-jego formy, blasku, ogólnie klasy. Nie mam mikroskopu w oczach a rozpoznaję w większości przypadków. i KAŻDY kto ma brylant i umie się nim cieszyć.

Meena Brylanty błyszczą tak, ze zadna cyrkonia nie jest w stanie ich imitowac i nie trzeba byc specjalistą aby odrózniac cyrkonie od brylantów

a. Kosztowal niecale 100zl, a zareczyny byly spontaniczne ;-) wprawdzie mam pierscionek z brylantem (wartosc ok. 2000), ale nie nosze, bo nie lubie. Mam za to bizuterie na zamowienie typu wisiorki itp. za 1000 do 2000 i nosze

ku.rwa jak mnie wku.rwa ta pusta " stomatoloszka ", nic tylko w łeb pier.dolnąc :D a sądzę że twój nick jest bliższy losze - tej od świni, niż lekarzowi :D:D:D

Kamienie syntetyczne to przede wszystkim cyrkonie. Wraz z ich pojawieniem się w 1973r zniknęło wiele problemów z jakimi borykali się wcześniej jubilerzy. Za króla kamieni uważany jest brylant a cyrkonia imituje go w tak wierny sposób że gołym okiem potrafi je rozróżnić niewielka garstka ludzi. Szczególnie udane i piękne są cyrkonie SWAROVSKI. Mają przepiękny blask i wyjątkową czystość, no i występują w sporej gamie kolorów i szlifów. Stomatoloszka - kajam się, że od razu nie zauważyłam Twojej wyjątkowości i przynależności do elity. A pierścionek mam z przepięknym brylantem. Patrzę na niego codziennie i dobrze wiem, jak wygląda.

moim zdaniem pierscionek za 1 tys. PLN lub 4-5 tys. PLN nie jest drogi - ale to jak juz wielokrotnie na tym forum powtarzalam indywidualna kwestia (odnoszaca sie do poziomu zycia, zarobkow itd.) - nie ejst moim celem tutaj obnazac tutaj moje indywidualne. wracajac do pytania - nosze rozna bizuterie w zaleznosci od okazji - nosze na codzien piersconek rowniez - oczywiscie wypadki sie zdarzaja (napady) ale generalnie - miejsca kt odwiedzam zwykle do takich nie naleza wiec starchu nie odczuwam;) jednak jest sporo miejsc gdzie ci spokojnie palce odetna dla kawalka swiecidelka - wiec autorka musialabym sperecyzowac o co dokladnie pyta;-)

Ja nosze i nie boje sie, zwlaszcz, ze wszedzie jezdze samochodem i w Polsce tez nie mieszkam. Przyznam, ze w Polsce balabym sie nosic, bo jest podobno bardzo drogi, nie znam dokladnej ceny.

a króla kamieni uważany jest brylant a cyrkonia imituje go w tak wierny sposób że gołym okiem potrafi je rozróżnić niewielka garstka ludzi. Szczególnie udane i piękne są cyrkonie SWAROVSKI. Mają przepiękny blask i wyjątkową czystość, no i występują w sporej gamie kolorów i szlifów. skopiowane ze strony producenta szkiełek? ;)

Mój kosztował 2500 zł i nie zawsze go noszę. W pracy nie mogę mieć żadnej biżuterii więc zakładam go przeważnie jak gdzieś razem wychodzimy.

przypomniała mi sie masakra jak byłem w stanach w wiadomościach mówili że w alabamie jakiś facet poddaje eter kobietom a potem ucina palce razem z pierścionkami. Część się wykrwawiała To było tak z 4 lata temu.