zakochany w przyjaciółce?

Sprawa wygląda tak: Nigdy nie miałem dziewczyny, a mam już 24 lata. Pomimo prób podejmowanych od liceum nic mi nie wychodziło. Znam się z jedną dziewczyną prawie od przedszkola. Przez wiele lat traktowałem ją jak zwykłą kumpelę. Jednak pewnego dnia wyjechała do stolicy, a ja uświadomiłem sobie, że jestem w niej zadurzony. No i teraz mam dylemat: Czy jechać za nią i wyrazić jej swoje uczucia? Czy też zostawić to wszystko w spokoju? Dotychczas wierzyłem że przyjażn damsko męska istnieje, jednak od pewnego czasu wątpię w to. Doradźcie mi coś.

Idę spać. Zobaczę jutro co napisaliście.

najprawdopodobneij dostaneisz kosza i stracisz przyjaciółkę :(

Czyli jednak odpuścić - rozsąde wyjście z tej sytuacji. No nic, trudno.

Ha też miałam takiego przyjaciela -rozmawialiśmy o wszystkim .On miał dziewczynę ja chłopaka i....zakochaliśmy się w sobie po 15 latach przyjaźni ,mamy syna:)Jest wspaniały aż głupio że tego wcześniej nie widziałam .Nie mamy ślubu jeszcze bo przygotowujemy się do niego starannie :)Jeśli kochasz tę przyjaciółkę to jej to powiedz .Najwyżej ją stracisz a tak będziesz się męczył .Obstawiam że też do Ciebie coś czuje :)Mój były przyjaciel podczas pogawędki u niego w domu nagle wzioł mnie na ręce i zaniósł do łożka (spytał tylko czy może?)byłam w 7 niebie i oby ono trwało wiecznie .Czego i tobie życzę :)

Nie odpuszczaj idź za głosem serca bo będziesz żałował :(

Okazało się, że kogoś ma. Dzisiaj ją widziałem z oddali, z jakimś facetem się obejmowała. W parku byłem.

tez bym chcial takiego zwiazku z przyjazni taki jest najbardziej trwaly wg mnie bo nie opiera sie glownie na fizycznosci.

R - Kiepska sprawa.

ja złamałem się po 10 latach. U mnie poszło gładko. Jesteśmy parą