Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZAPRASZAM NA NOWY TOPIK

JAK RADZICIE SOBIE Z NIEPŁODNOŚCIĄ?

Polecane posty

u nas gin powiedział że trzeba czekać i sprawdzać jak to wszystko spada a o zabiegach IUI to tak na prawdę jeszcze nie rozmawialiśmy z lekarzem bo szukaliśmy przyczyn robiąc te podstawowe badania, które zawsze stanowią jakieś przeszkody w staraniach a potem pewnie jak to co teraz robimy nie da rezultatów to kurde pewnie czeka nas taka droga jak Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym złego, że ktoś pisze na kilku wątkach? a może chce się podzielić wiedzą jaką ma.... może coś podpowie, może wesprze... ja nie rozumiem co się czepiasz.... a skoro wiesz kto pod jakim nickiem występuje to też skaczesz po wątkach i musisz się udzielać a co najmniej je czytasz skoro taka obcykana jesteś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apettitka i Prinzesska kurde jak się ma problemy z zajściem tak długo to kurde to można wpaść w taką cholerną depresje.... mój mąż też mnie wspiera i zawsze mi powtarza: tylko spokojnie, niech Cię @ tak nie rozczarowuje... mamy kolejny miesiąc i będziemy dalej walczyć... i to jest przewspaniałe, ale dziewczyny wiecie jak ciężko utrzymać spokój njak starasz się tak bardzo chcecie maleństwa a tu @ i zonk i łzy się same leją.... a potem trzeba zebrać siły bo trzeba znowu uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
buzialek no niestety nie ma naprawde łatwo i kto tego nie przeszedł ,nic mu do tego bo nie wie co to znaczy i przez jaka mękę trzeba przechodzic ale zawsze jest tak ze wypowiadaja sie osoby które nie maja o tym bladego pojecia a sądzą ze wiedzą najlepiej jak to jest g... prawda to fajnie ze masz chociaz szanse na normalne zajscie moze jak sie juz wszystko unormuje zajdzesz tak szybko ze nawet nie zauwazysz my idziemy w tym miesiacu do kliniki z wynikami noi zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano tak... mi przychodzi kolejny miesiąc czekać i czekać i czekać... sił mi brakuje powoli, pisałaś apettitka (albo to ktoś inny) że wrogość można robić z krwi bo ja miałam tylko pobranie przy badaniu próbki z nasieniem i na tej podstawie stwierdzono, że wrogość można wykluczyć, a co to jest za badanie z krwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
tak czesto wrogoscia sluzu moga byc przeciw ciała plemnikowe we krwi tak wiec oprócz testy wlasnie PTC powinno sie wykonać również badania z krwi u mnie nie ma przeciw cial jest sam wrogi sluz moj m miał bakterie w nasieniu już jej niema ale ciazy dalej niema a gin nie daje gwaracji ze to winawajcą jest bakteria w tym miesacu idziemy do gina i zobaczymy co dalej ale na 100% iui kto wie ile mnie ich czeka jak to mówic do 3 razy sztuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolę sobie napisać i częściowo odpowiedzieć na zadane pytanie. Jeszcze niedawno udzielałam się na topiku o podobnej tematyce.Staraliśmy się z mężem 2,5 roku, gdy niespodziewanie zaszłam w ciąże, ale bardzo szybko się to skończyło.Przestałam odwiedzać forum miałam dosyć wszystkiego tego forum myślenia o dniach płodnych i niepłodnych.Nawet leki przestałam brać, mąż zaczął palić , bo stwierdził ,że i tak nie ma sensu wszystko to co robiliśmy ,żeby się w końcu udało.Postanowiłam wrócić do pracy nie myśleliśmy już o staraniach. O dziwo właśnie w tym czasie zaszłam w ciążę.Dzisiaj jestem w 11 tygodniu. Dodam ,że u nas powodem był na początku przytkany jajowód,później słabe nasienie męża ,lekarz proponował nam inseminację. Wszyscy mówią ,że trzeba się wyluzować nie myśleć.Sama wiem ,że tylko dobrze się tak mówi, ale w moim przypadku chyba to własnie pomogło.Życzę Wam wszystkim ,żeby w końcu się udało.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiulaha - ale Ci zazdroszczę, też cały czas wmawiam sobie żeby się tak bardzo nie nastawiać, ale to jest tak silnie utkwione gdzieś w podświadomości... dziewczyny, ja jestem 13 miesięcy po ślubie, może to jeszcze nie jest długo, ale moim jedynym marzeniem jest zobaczyć te dwie kreseczki na teście! Pewno powiecie że jeszcze mam czas - skończyłam 25 lat, ale jest taki problem, że mój mąż jest 11 lat starszy ode mnie... bardzo mnie wspiera i jest taki kochany, ale widzę i wiem, że pragnąłby dziecka chyba jeszcze bardziej ode mnie.... najgorsze jest to jak inni ciągle się pytają kiedy doczekamy się potomka, zbliżają się święta - wizyty u rodziny i te obserwacje! damy radę! najważniejsze jest pozytywne nastawienie! chodzę do gina i mój problem to również zbyt wysoka prolaktyna, kiedyś miałam torbiel jajnika, biorę dupashon, a moja ginekolog jak się dowiedziała że mąż jest 11 lat starszy to kazała zrobić badanie nasienia kurcze wiecie co? najgorsze jest to że nigdy nie myślałam że będę miała z tym problem - myślałam że wystarczy się kochać i już....!! ale się rozpisałam, fajnie że są takie topiki, można się "wypłakać":) proponuję się trochę zintegrować i stworzyć tabelkę, którą będziemy na bieżąco aktualizować i z czasem pod "Starającymi się" , które nie dostaną @ i zobaczą dwie kreseczki utworzymy "Brzuchatki"- co wy na to? :):) STARAJĄCE SIĘ NICK...................wiek.........planowana@........miasto aga.krakow..........25............15.12...............Kraków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
agakrk ny sie z moim mezem wlasciwie to juz nie staramy tylko wtedy kiedy jest poprostu ochota my nie mamy szans na ciąże naturalna niestety takze jak ktos ma ochote sie przyłaczyc do tabelki to moze jak najbardziej ja sie nie wpisuje bo nie mam po co my juz 3 lata wiec to sporo czasu za niedlugo wizyta i gina i zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
agakrk ny sie z moim mezem wlasciwie to juz nie staramy tylko wtedy kiedy jest poprostu ochota my nie mamy szans na ciąże naturalna niestety takze jak ktos ma ochote sie przyłaczyc do tabelki to moze jak najbardziej ja sie nie wpisuje bo nie mam po co my juz 3 lata wiec to sporo czasu za niedlugo wizyta i gina i zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
agakrk ny sie z moim mezem wlasciwie to juz nie staramy tylko wtedy kiedy jest poprostu ochota my nie mamy szans na ciąże naturalna niestety takze jak ktos ma ochote sie przyłaczyc do tabelki to moze jak najbardziej ja sie nie wpisuje bo nie mam po co my juz 3 lata wiec to sporo czasu za niedlugo wizyta i gina i zobaczymy co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
sorki wkleilo mi sie tyle razy bo nie szło wysłac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
sorki wkleilo mi sie tyle razy bo nie szło wysłac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję dziewczyny za informację... to ja nie miałam z krwi robionych badań... miała samo badanie na wrogość... w takim razie może powinnam zapytać lekarza czy powinnam zrobić takie badania... może w następnym tygodniu mi się uda zapisać to zobaczę co dalej. Ja właśnie też zbijam prolaktynę i mam problemy z tym cholernym jajowodem... ja też troszkę zazdroszczę ale tak pozytywnie...agakrk masz też sporo racji ale ciężko jak cholera się wyluzować... ja tak sobie myślę, że daję sobie jeszcze ten miesiąc i jak nie wyjdzie to trzeba będzie się pogodzić, że może mamą się nie będzie:( mój mąż ciągle mówi, że nie warto się poddawać i pewnie znajdę tu mnóstwo przykładów na silną wolę i determinację - mi zaczyna jej brakować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apettitka no i własnie takjak u Was z tym seksem to ja bym chciała; wiem, ze to nie jest spowodowane tylko ochotą i że pewnie przeżyłaś ciężko sytuację, która ciebie dotknęła i że to nie jest powód do radości... ale męczy mnie wyznaczanie dni czekanie na owu - będzie - nie będzie - a potem na @. W minionym miesiącu spóźnił mi się okres 4 dni piersi miałam wielgachne obolałe i serio myslałam, że to ciąża i taka strasznie rozczarowana byłam jak się okazało że @ przyszła....w gardle to chyba kamień miałam tak mi się ryczeć chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
buzialek dobrze zebys zrobila takie badanie z krwi tez to to jest badanie na przeciw ciala plemnikowe we krwi ale jak nie masz w sluzie a test ci wyszedł dobrze to nie ma potrzeby robic badania z krwi,a my z moim m idziemy na wizyte do kliniki z wynikami i zobaczymy co to dalej bedzie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estelle_
Ja póki co staram się podchodzić do tego optymistycznie. Mam hiperprolaktynemię, co wiążę się właśnie z problemami z płodnością. Podjęłam terapię hormonalną, jestem pod okiem lekarza, i sprawdzam czy czasem nie występuje owulacja (mikroskop owu- afrodyta) kiedy tylko uda się ujrzeć paprotkę na testerze mimo wszystko próbujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apettitka
ja jutro ide na 19.40 no na 19.40:/ do gina tyle pacjentów jest:/ a przyjmuje od 15.00 idziemy z wynikami i zbaczymy co lekarz powie wczesnij musimy odebrac ze szpitala wyniki posiewu i do gina zobaczymy co znów wymysli bo zaczyna mnie to juz męczyc te wizyty i te badania a czeka mnie pewnie jeszcze jedna powtórka testu PTC i mysle ze droznosc jajowodów ale raczje beda drozne nie mialam nigdy zadnych problemów z jajnikami nadżerek ,torbieli itd cykle regularne niby bakteria powoduje wrogi sluz ale on nie wiem na 100% niestety a ja bakterii to pewnie znow dalsze badania i jak ponowny test ptc wyjdzie zly to mysle ze góra luty bedziemy podchodzic do 1 próby IUI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apettitka to trzymam kciuki wiem jak to jest z wizytami u lekarzy ja dzwoniłam wczoraj na wizytę bo muszę w grudniu mieć jeszcze jedno USG i dopiero na 22 mnie zapisali... Idę się dziś odstresować z koleżanką - apropo razem się staramy.... i razem leczymy (w innych klinikach co prawda ale wszystkie badania te same). Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×