zakup domu = strata męża?

Cześć, Chciałabym się z Wami podzielić moimi odczuciami... może okaże się, że nie jestem sama... Odkąd kupiliśmy dom, mój mąż jest stale nieobecny. Oboje pracujemy, więc w tygodniu mamy dla siebe czas tylko po pracy, ale mój mąż i tak wtedy myślami krąży wokół domu. A w weekendy zawsze robi coś na zewnątrz - wpada tylko na obiad, jak do knajpy. Tymczasem ja i nasze dziecko tęsknimy ,choć on jest tak blisko. Tłumaczenie mu tego nie pomaga, bo twierdzi, że przecież robi wszystko dla nas. Mam tego dość i coraz bardziej żałuję że kupiliśmy ten cholerny dom. Myślę o przeprowadzce do mieszkania - może to by pomogło? A może ucieka przed rodzinnymi obowiązkami? Jak ma wyglądać nasze dalsze życie...? Zwłaszcza, że chcieliśmy wkrótce starać się o drugie dziecko.. a może to nie ma sensu?

daję ci słowo ,że jak juz sie wprowadzicie to mąż po prostu zlegnie na kanapie i będziesz musiała go prosić ,zeby coś zrobił - wiem coś o tym :)

Dom ma to do siebie , ze ZAWSZE jest coś wokół niego do zrobienia. Może warto popracowac razem z męzem :P?

nie doczytalam ,ze już tam mieszkacie :) sory

nie doczytalam ,ze już tam mieszkacie :) sory