Unikam spotkań z chłopakiem bo nie mam pieniędzy

Pracuję owszem ale po opłacie rachunków, wszystkich wydatkach zostaje mi parę groszy na cały miesiąc. Dlatego unikam spotkań towarzyskich bo zwyczajnie nie mam na nie pieniędzy. Od kilku tygodni interesuje się mną mężczyzna. Chce się spotykac non stop gdzieś wychodzic. Parę razy byliśmy w różnych miejscach, i absolutnie nie jestem taką która uważa że to facet powinine płacic za kobietę. Raz płaciłam ja ze swoich oszczędności raz on. Zaproponowałam też aby każde płaciło za siebie bo tak będzie łatwiej ale on się na to nie zgodzil. A teraz zaczynam go unikac bo mam 300zł do na cały miesiąc w tym swieta i nie mogę sobie na nic pozwolic, wiec musze odmawiac. Facet tego problemu nie rozumie bo może nie jest bogaty ale na kase nie narzeka. Nie wiem jak to rozwiazac bo zaczyna się obrażac jak mu odmawiam. A przecież nie powiem że jestem biedna jak mysz. Raz tak się otworzyłam przed jednym to mi powiedział przeciez zarabiasz! Nie wiem co mam zrobic

powiedz mu o tym tak szczerze wyczerpujaca. w koncu swoj chleb jesz , i w razie co nie jego sprawa. jezeli jest normalnym dobrym Czlowiekiem to to zrozumie. i bedzie ok

skoro on chce płacic to korzystaj durna babo :P chociaż w sumie mądra a le nie pod każdym względem :P

Nie jestem od tego by wykorzystywac, nie jestem idiotką. Zresztą to nie jest tak ze chce placic, nie mam pewności czy on bedzie placic jak mnie zaprosi.

Powiedz mu, że nie masz kasy. Jeśli zrozumie i zamiast kina zaproponuje np. spacer i herbatę u siebie - będzie OK. Jeśli nie zrozumie, to będziesz wiedziała, że jest idiotą i nie warto dla niego marnować czasu.

mam tak samo jak Ty...'od miesiąca spotykam się z cudownym facetem, on pracuje, ja od 2 m-cy nie kasa też mi się konczy i boję się że bede musiała zakonczyc ten "związek" bo zwyczajnie nie bedzie mnie na to stac :( ja mam samochod, zawsze ja nas wożę, bo mieszkamy kilka km od siebie, niby on chcial mi tankowac, no ale bez przesady, nie ? niedługo jeszcze święta, aż drżę, na myśl że on mi coś kupi,a ja jemu nie bede miała za co mam nadzieje że na mikołajki chociaż niczego nie wymysli... a i spotkania u mnie odpadają, bo nie mam warunków, do niego mam daleko i bez samochodu sie nie obejdzie :(

Dziś już się obrazil bo nic nie odpisuje, bo umówiliśmy się na dzisiaj. A ja jestem na dodatek jeszcze przed wypłatą. Jutro mu to powiem że taki był powód zobaczymy czy zrozumie. Eh szkoda że pieniądze poniekąd rządzą :/

dzisiaj mu powiedz, a nie czekasz do jutra jutro tez bedzie jakis powod by mu nie powiedziec;/ postaw na szczerosc - lepiej zebys teraz wiedziala jaki jest niz pozniej jak sie zaangazujesz a facet okaze sie dupkiem

musicie gdzies chodzic po kinach/knajpach??? umawiaj sie na spacer lub zapros do siebie na film /kawe

dokladnie co to facet ma rzadzic ze idziemy tu czy tam jakby byl taki fajny to by zapytal gdzie chcesz sie wybrac.... powiedz ze wolisz rozmawiac z nim jak nie duzo ludzi, albo powiedz mu ze takie knajby bary odpadaja bo cos Ci zaszkodzilo i wolisz spacer.... co on sie z Toba umawia zeby sie nazrec?

to moze wybierzcie jakies tansze randki, spacer, czy jakis darmowy koncert? Ehhh....smutne to, ze ludzie tak zyja w PL, caly czas ktos zaklada temat, ze nie ma kasy...zielona wyspa jak nic!

No w taką pogodę gdzie leje i wieje raczej spacer nie należy do przyjemności! A do siebie go jeszcze nie zaproszę gdyż za krótko się znamy, chce go najpierw lepeij poznac, więc wole spędzac czas gdzieś na neutralnym gruncie. No nic jedna życie to sztuka wyboru :/ Przynajmniej to bez kasy