Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość losingcontrol

ZAZDROŚNIK

Polecane posty

Gość losingcontrol

PISZĘ JESZCZE RAZ. BO DOLĄCZYŁAM DO STAREGO TEMATU I KTOŚ ODPISYWAŁ NA PIERWSZY POST, SPRZED 2 LAT O_o TROCHE DŁUGIE WYSZŁO :( wczoraj myślałam że padnę z wrazenia. bylismy na imprezie. Ja + chłopak z którym się spotykam od kilku miesięcy ( ale niby nie jestesmy parą jeszcze) + jego 5 kolegów. fajnie było, potańczylismy sobie i generalnie całkiem miły wieczór. aż do chwili w której zdecydowaliśmy że już wracamy do domu. towarzystwo podpite, ciężko było ich pozbierać i zmobilizować do wyjścia. kilka razu wracali na salę i jeszcze z kimś gadali. Ja, jako kierowca zaczełam się już wkurzać i wróciłam też, wołałąm jednego z bardziej upartych , kolegów czekałam aż się ruszy... i po chwili obErwałam FOCHEM , od tego chłopaka z którym sie spotykam. powiedział, że wychodzi, a ja sobie mogę zostać z tamtym skoro tak dobrze mi sie z nim rozmawia. o_O potem jeszce kilka razy powtorzyło sie "no idź sobie do niego" :/ później już przy samochodzie, kiedy znów nie dało sie wypitych panów zapakować do auta, i przekonywałąm zaciekle jednego z tych kolegów żeby w końcu wsiadał do tyłu, usłyszałam "no już skończ, jutro sie z nim umówisz to sobie pogadacie" o_O potem jeszcze pare razy padło jak costam mówiłam do tego innego kolegi "jutro sie spotkacie, daj mu swój numer.." o_O zrobiło mi się tak przykro że masakra. poczułam sie jak jakaś lafirynda. że niby JEGO kolegów wyrywam... a przeciez tylko ogarniałam bandę pijanych facetów żeby ich w końcu odwieźć do domów. byłam miła, pogadałam z każdym, bo to jego koledzy, których wcześniej nie znałam, ale przecież to nie powód do takich scen!!! rano dostałam sms "bierz się za niego,to fajny facet." "teraz masz więcej kolegów" "jak chcesz sie z innym spotykać to powiedz, to dam ci spokój" o_O jezuss maria... jak ja mam na to zareagować. napisałam żeby sie odezwał jak sobie co nieco przemyśli. i jakbym chciała spotykać się z kimś innym to raczej nie traciłabym czasu na NASZE spotkania. panowie, jesteście tu?? czy wy tak często reagujecie ?? jesteście zazdrośni o swoich kolegów?? przeciez chyba nawet nie było powodu do takich scen.. o_O a moze sie mylę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę się poszczycić i cieszyc
bożz opanujcie sie tymi bzdurami historyjkami napisz ksiazke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×