Wszystko schrzaniłam...

Byłam dla kogoś ważna, ale nie dostrzegłam tego w porę. Skupiona na swoich niedostatkach, zagubiona, w depresji, w życiu nie przypuściłam, że mogę komuś się podobać. A co dopiero jemu. Podobał mi się i wydawało mi się, że nie mam szans u kogoś tak wyjątkowego. Tymczasem podobno było inaczej... Przegapiłam najważniejszy moment:(

och jejej ty tylko zwykły facet nikt nnadzwyczajny :P głowa do góry

Dla zakochanej kobiety jej facet jest wyjątkowy...

Zawsze uważałam się za brzydką i beznadziejną osobę. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, nigdy nie byłam lubiana, a co dopiero kochana. A tu nagle ktoś mnie dostrzegł. Problem w tym, że nie zdawałam sobie z tego sprawy i nie mogłam uwierzyć, że mogę być dla kogoś wyjątkowa...

wszystko stracone.Nie znam sytuacji ale może jeszcze jesz szansa,nie poddawaj się

Sama nie wiem. On jest bardzo wrażliwy, uznał mnie chyba za niesympatyczną mimozę, która go odrzuciła.

skąd wiesz co on myśli,może jeszcze czeka.Teraz Ty odważ się i zrób coś, jeśli Ci zależy to chyba warto spróbować

Sytuację... Co jak co ale talent do mieszania, gmatwania sytuacji i tego o czym chce napisac to ja mam pierwszorzędny... Chce napisac cos prostego a gmatwam tak ze sama siebie nie rozumiem.... Drugiej tak durnej osoby jak ja nie znajdziecie na tym świecie...

i teraz ani ja a tym bardziej ani on nie wiemy o co mi tak na prawde chodzi. Mam talent do niejasnych sytuacji i komplikowania relacji między ludźmi.... Cholera czemu to wszystko jest takie trudne ;-( najgorzej jak sie tak namiesza ze sie straci wartościowego i ważnego dla nas człowieka, to dopiero jest porażka ;-(

Yasminnummm -> po prostu z nim porozmawiaj, tylko nie bądź nachalna, może to jest własnie TO

No dobra...dam Ci jeszcze jedną szansę, ale tym razem nie zepsuj tego, bo kolejnej już nie będzie...

Próbowałam jakoś delikatnie dać znać że jestem zainteresowana. Ale albo mnie olał, albo nie zrozumiał co mialam na myśli, tzn ze nie jest mi obojętny. Ale nie chce byc nachalna i chyba czas dać sobie spokój...

Ja czuje ze moze i on cos do mnie czuje ale ja sie boję o tym powiedzieć wprost... Boję sie ze jednak sie myliłam...

Tez tak mam. Ale uważam, że no kurde, jak się podobam, to mógłby jakoś bardziej wprost, a nie tylko dawać do zrozumienia, żeby sytuacja była jasna. A później jak przychodzi co do czego, to facet się zwinął i zmienił zdanie. Bez dania szansy. Pffff. Zanim zauważyłam, ze na mnie leci, poleciał na jakąś dziwę... No i niech ma, skoro mu nie zależało na mnie wystarczająco, zeby zrobić cokolwiek.

to wszystko jego wina i nie udręczaj się więcej :) a w ogóle to on woli dziwy i qrwy

"walczyłas o niego jak lwica" tak podobno moja mama mówiła o mnie i co z tego?

"Byłam dla kogoś ważna" ja tez kiedys dawno temu byłam dla kogos wazna ...ale juz nie jestem "ale nie dostrzegłam tego w porę" z pewnoswcia "Skupiona na swoich niedostatkach, zagubiona, w depresji, w życiu nie przypuściłam, że mogę komuś się podobać. " tez tak miałam i zgadnij co ...pochorowałam sie masakrycznie przez to ... "A co dopiero jemu." taaaa JEMU :O wolałabym nigdy tego JEMU nie poznac :o "Podobał mi się i wydawało mi się, że nie mam szans u kogoś tak wyjątkowego. " a mnie przerazał zdałam sobie sprawe po latach ze koles którego niby kochałam najwyrazniej mnie przerazał tylko zamiast kochac... "Tymczasem podobno było inaczej... " własnie ... było inaczej "Przegapiłam najważniejszy moment" szkoda ze wogole on nastał :/

Ja się chyba bałam miłości. Teraz mam chłopaka, ale i tak myślę o tamtym...Eh porąbane

"Ja się chyba bałam miłości. Teraz mam chłopaka, ale i tak myślę o tamtym...Eh porąbane" ja sie bałam i to DOSŁOWNIE

Jak to? On był jakiś groźny?

sledził mnie :/ obserwował...wiedział o mnie rzeczy których nie chciałaby wiedział ...nie podobało mi sie to ..zaczełam sie go bac normalnie...czułam sie osaczona i przesladowana, cokolwiek sie stało on nzaraz to wiedział, nie miała prywatnosci, uciekałam przed nim

i zaczela sie moja depresja ...nigdy w zyciu nie czułam sie tak nieszczesliwa od momentu kiedy go poznałam i kiedy zaczoł mnie przesladowac :o

Oj niefajnie...I co zrobiłaś? Kochałaś go?