Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie może głupie

Co robicie, kiedy wpadają do Was goście w porze obiadowej?

Polecane posty

nie mam niezapowiedzianych gości - nie mam problemu ;) nie wiem, co bym zrobila w sumie... bo w jakiej sytuacji wpadają niezapowiedziani goście? Chyba zwykle sąsiedzi robią takie numery, bo malo ryzyjują, jeśli Cię nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam sporo gosci, ale przewaznie mam ich czym poczestowac, nie gotuje 1 torebki ryzu na cala rodzine, zawsze i tak zostaje. Przewaznie jednak sa to kulturalni ludzie i nie objadaja nas, ewentualnie ciastem sie poczestuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, Beatka, "Przewaznie jednak sa to kulturalni ludzie i nie objadaja nas" - hahahahaha :D no to gratuluję Ci podejścia do Twoich GOŚCI, skoro czujesz się objadana, kiedy częstują się obiadem, który zaproponowałaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja gotuję wszystko na styk
jedynie czym mogłabym poczęstować zupą ale też nie zawsze. Na szczęście nie zdarza się żeby ktoś wpadał do mnie w porze obiadowej. Raz może przyszła koleżanka to dokończyłam obiad ale nie jadłam przy niej tylko po prostu jak poszła do domu to sobie odgrzałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majster11
Biedny poczęstuje a u bogatego zawsze po obiedzie a tak serio np. Niemcy nie zapowiedzianych gości przepraszają na chwile i częstują kawą i ciastkami i sami idą na obiad bo gotują tylko na określoną ilość osób i nikt o to nie ma pretensji, i u mnie jest tak samo, a nie jak niektórzy tu napisali nie nie otwieram drzwi bo mi się nie chce, mam obiad, oglądam telewizję, nie zadzwonił czy nie zapowiedział się że przyjdzie, i po chamsku to jest z waszej strony i wy się zachowujecie jak prostacy, w domu siedzicie to słychać was czy telewizor a nie ukrywać się jak żydzi podczas okupacji (bez obrazy żydów)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. W epoce komórek i internetu nie uznaję czegoś takiego jak niezapowiedziani goście, tym bardziej "wpadający" w porze posiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio chciałam sobie spędzić sama popołudnie w domu , włączyć jakiś film , potem siłownia czy rower. Mieszkam w centrum miasta blisko galerii handlowej i starówki a tu nagle dzwonek domofonu. Myślałam ze to listonosz a tu kolezaneczka akurat była w mieście , do autobusu miała sporo czasu i co ? Bez żadnego telefonu sie wpakowała . Tak mnie zaskoczyła ze nie zdążyłam nic wymyślić. Miałam rozwalone całe popołudnie i pół wieczoru. Na przyszłość nie odbieram żadnych domofonowe. Moj dom to nie poczekalnia. Byłam wkurzona NA MAKSA . Obie jesteśmy po 40 tce mnie by takie cos do łba nie przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zkolei nie rozumiem odwiedzin bez uprzedniego telefonu , jakiem chamem i prostakiem trzeba byc aby ładowac się w porze obiadowej do obcego domu bez umówienia się , w głowie się nie mieści , tacy za każdym razem powinni całować klamkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHeniutka
Uwazam ze grzecznie jest uprzedzic.I tez takiego jestem zdania,ze moj dom to moja twierdza,i nie otwieram drzwi w porze obiadowej.Sa telefony i trzeba zadzwonic i umowic sie.Kultura tego wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zapraszam to robię obiad dla gościa, jak nie zapraszam to nie otwieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluszaq
ja w porze obiadowej jestem w pracy, takze nikt do mnie nie moze wpasc ;) a tak poza tym, to jak wyzej napisano, kultura wymaga uprzedzic. no ale jakby ktos do mnie wpadl w porze kolacyjnej, bo wtedy gotuje, to pewnie znalazloby sie i dla goscia, albo dorobilabym cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyjmuje telefon i zanim goście usiądą to dzwonie do http://www.sycylia.com/pl za piętnaście minut już mam ich czym przyjąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi znajomi , rodzina, wiedzą, że nie otwieram niezapowiedzianym gościom. Poza tym po to wymyślono telefony, aby się umawiać, a nie wpadać do kogoś jak ktoś ma migrenę, albo chce sobie poleżeć z maseczką. Dotyczy to i chcących nas odwiedzić braci, sióstr, przyjaciółek i wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. W dobie powszechnych komorek DZWONIMY zanim przyjdziemy. To podstawowoa zasada. Z rodzina robimy jak to jest przyjeste w rodzine, ale do kazdego innego nalezy wczesniej zadzwonic, gdy tylko podejmiemy decyzje zeby go odwiedzic. 2. Jesli jednak jakis dzikus z ubieglego stulecia wpada bez zapowiedzi to najlepiej powiedziec "musze skonczyc gotowanie obiadu". ---->Nie jemy obiady przy gosciu, bo to tez jest totalny brak wychowania, ale konczymy smazyc kotlet, odcedzamy ziemniaki, itd. W tym czasie robimy tez kawe czy herbate. Gosc powinen zrozumiec ze jest nie w pore i wyjsc po kilkunastu minutach. ---->Jesli gosc jest nietaktowny i jednak zalega nam na kanapi, ani mysl wyjsc (o/O), obiad jest wyliczony, a my glodni, to robimy kilka kanapek i dzielmy sie z gosciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×