Auto do 3 tyś. Jakie kupić?

Hej poradźcie mi jakie auto do 3 tyś kupić warto? Tylko benzynka tak max poj 1,6 ważne by trwały silnik był i mechanika jakie byście wybrali? Podam kilka które mam na oku czy np jakość silnika komfort jazdy tych modeli są podobne ? Czy jakieś są lepsze lub gorsze? Np escort ford, fiat bravo, renault 19, opel astra, peugeot , tak do 3 tyś max jakie warto?

ja sie nie znam ale forda skreslam:P renowe bierz

jak ci się trafi nieskorodowana astra to kupuj i ciesz się jazdą

najlepiej golfa bo zima idzie

Czyzby autor = wertyp?

Escorty ladne a dobre to silniki udane?

punciaka

o vw jak najbardziej:) mamy na stanie citroena ZX i tez dobrze sie sprawuje:)zapali w najwieksze mrozy-mietek padl\ tyle ze diesle

opel corsa b- 4 lata jezdzilam:) rewleka sama ja naprawialam bo ejst mega łatwa w uzyciu i mialam jeszce lpg:D wlasnie sprzedalam ja za 3 tys:) albo honda civic jajko:) 1,3 bo 1.5 sa drozsze:P 1,3 jest nie do zajechania ale tzrba sprawdzić bude bo w hondach nadkola wpierdala i progi;P w corsie progi ale od str maski;P

do 3000 żadne

Hmm.. a dlaczego nie lpg? Bo poleciłabym Ci Audi 80.. świetne autko.. tanie naprawy.. blacha ocynkowana, więc rdza Ci nie zeżre.. Tylko w lpg, bo inaczej paliwo wyjniesie Cię drożej niż w autach, które podałaś...

tzw. "jajko", Honda przestala produkowac w 1995 roku. NIE MA 17 letniej Hondy bez rdzy, no chyba ze jest po liftingu, ale taki samochod bedzie kosztowal duzo duzo wiecej niz 3000....Z drugiej strony, ja bym wolal za 3 tysiace kupic rdzewiejaca Honde niz jakiegokolwiek Opla. Forda czy Renaulta. Nawet jesli nie beda pordzewiale, to beda za ta cene beda raczej w oplakanym stanie technicznym. Honda ma za to niezniszczalne silniki, a rdza silnikowi nie przeszkadza.

ford gówno wort,a fiat to jego brat znajomi maja astrę, mój tato też, ale te były za 8 i 10 tys, kiedyś znajomy miał taka za 3tys, chaczbeck czy jak to sie piszę, wg mnie spoko auto

a ja mam cupeje z 94 r i mam rdze tylko w 1 miejscu wiec wiesz zalezy jak tko dbał ja widzialam duzo egzemplarzy bez rdzy:P moj koles kupial za 2 tys:P i nie ma ani grama:P silnik igła:P a potrzebował bude do swapa:P

Ja miałam kiedyś escorta cabrio.....to był mój najlepszy wóz.............. mało palił, nie psuł się , a nawet jak już stanęłam na drodze to maska w górę i naprawiałam.... Mój mąż jednak uparł się,że musi mi nowy kupić...no i kupił...na początku byłam zadowolona, teraz żałuję, bo pali 3x tyle co escort:-( ,a jak się zepsuje to wypłaty brak na części :-(....

no oszcednosc wazna civic nam w 3 osoby na pelnym zaladowaniu w trasie bierze 5,3;] a druga mamy w lpg;] 7 l lpg w trasie 10 w miescie:D

No tak, tylko ze dbanie o kilkunastoletnie auto jesli chodzi o rdze, polega glownie na tym, zeby ogniska rdzy na biezaco usuwac. Ja tez widzialem Hondy 5 lub 6 gen bez rdzy, ale za to albo po szpachli albo z reperaturkami albo po wymianie calych elementow karoserii. Mimo tego, nie odradzam zakupu hondy, nawet starszej. Jesli bedzie to zadbany egzemplarz, to moim zdaniem za 3 tysiace jest to najlepszy strzal.

Za 3.000 PLN to nawet dobrego roweru nie kupisz. Strach spotkać gruchoty za 3.000 PLN na ulicach.