Nie chcę jej na swoim ślubie

Nienawidzę jednej osoby z jego rodziny, bo wygaduje bzdury na mój temat i przepłakałam wiele nocy przez tę babę. On uparł się, że trzeba ją zaprosić na ślub. Powiedziałam, że nie zgadzam się. Zrobi przecież wszystko by mi zepsuć ten dzień. Ślub ma być tylko dla najbliższych - rodziców i rodzeństwa. Ta kobieta nie jest jego matką ani siostrą, nie rozumiem dlaczego woli ją uszczęśliwić moim kosztem.

Twój narzeczony chyba ma cos z glowa jesli zaprosi kogos kogo nie znosisz. Ja tez nie zyczylam sobie na slubie kilku jego falszywych kolezanek i nie zaprosil ich. Nie mialam ochoty patrzec na geby kobiet, ktore na codzien obrabialy mi dupe. To byl moj dzien i narzeczony sie z tym liczyl.

Ta kobieta nie jest jego matką ani siostrą, nie rozumiem dlaczego woli ją uszczęśliwić moim kosztem. zapytaj go wprost :)

zapytaj go dlaczego chce ta babke na swoim ślubie.

Ja mam kuzyna , ktory mieszka pietro nizej... Cale zycie mialam przez Niego problemy. Wiele razy przez Niego plakalam , wpadlam w chorobe, stracilam przyjaciol :-( - calkowita masakra :-/ Wszystko skoczylo sie tak, ze nawet po policji sie przez Niego wluczylam i... ;-/ I mimo, ze mieszka pietro nizej to i tak go nie zaprosze. Nie rozmawiam z nim i niemam zamiaru go widziec na swoim slubie, choc moj PM twierdzi, ze wypada zaprosic... :-/ Ale On niewie ile sie wycierpialam przez tego ch*** ;-/ Lista jest kompletna - ale jego na niej niema!

Twój narzeczony powinien wziąć pod uwagę Twoje zdanie i nie zapraszać tej kobiety. Oczywiście co innego gdyby to była jego matka czy siostra to inna kwestia natomiast ktoś z dalszej rodziny bądź znajoma to nie ma nawet o czym dyskutować.

Ja nie chciałam jednego wujka na weselu i go nie zaprosilam. To byl brat mojego taty - cala rodzina sie obrazila ze tamtego nie zaprosilam i nikt nie przyszedl ( a zaproszonych bylo 8 rodzin) ale ja naprawde mialam bardzo powazne podstawy by nie chciec go na swoim slubie.

Ja nie zaprosiłam brata mojej matki. Razem ze swoją żoną i dziećmi izolowali się od reszty rodziny, nie rozmawiali ze mną NIGDY. Mama nie była zła, nawet babcia (matka mamy) nic nie powiedziała, nikt się nie zdziwił :)

no coz autorko - z takim czlowiekiem zdecdowlaas sie spedzic zycie??? no kazdy ma to na co zasluguje albo jak wybierze wszakze