Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ooczy_niebieskie_.

Brak skurczy partych - czy jest taka moźliwość

Polecane posty

Gość gość
Czyli mówisz że wiedzieli o twoim planie porodowym, ale go zignorowali. A były jakieś komplikacje porodowe czy wszystko przebiegało normalnie? Bo jeśli piszesz o "ogromnych bólach" to może coś przebiegało źle? Poród to nie jest zazwyczaj taki ogromny ból. Oczywiście mowa o naturalnym porodzie czyli bez leżenia i bez interwencji medycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też czułam ogromny ból i nie czułam partych. Mówili mi kiedy mam przec, ale nie mogłam. Nie czułam tej potrzeby wyparcia dziecka, tylko ogromny, rozrywajacy ból. W końcu wypchneli mi dziecko na siłę. Przede mną drugi poród i boję się, że będzie to samo. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież parte są dopiero przy końcu porodu. Wy w ogóle o tym wiecie? Jednak jeśli macie ZZO to skurcze są wyraźnie osłabiane i wtedy nic dziwnego, że możecie tego nie odczuwać. Po prostu nie zgadzać się na ZZO i pozycje leżące to będzie wszystko dobrze. To jedna wielka bzdura, że ZZO nie zakłóca przebiegu porodu. Bo zakłóca i to bardzo. Poniekąd skazuje kobietę na interwencje medyczne i poród sterowany. Chyba, że tego chcecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam poród wywołany w 37 tygodniu ciąży, byłam 24 godziny po odejściu wód, 12 godzin po oksytocynie, bez sił już i nie czułam partych położna mi mówiła kiedy mam przeć, nie miałam znieczulenia 2 poród całkowicie naturalny, żadnych wspomagaczy porodu i doskonale czułam skurcze parte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego miałaś poród wywoływany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa xyz
Do: gość 2017.06.01 Tak, wiedzieli o planie porodu, w tym szpitalu każda rodząca dostaje go do wypełnienia, ale z tego co słyszę to u jednej biorą go w jakiejś części pod uwagę, a u innej wcale i nie wiem od czego to zależy. Ale do tej pory nie słyszałam jeszcze żeby jakiś poród odbywał się nie na leżąco (ewentualnie na wpół siedząco), choć plan porodu przewiduje taką możliwość. Myślę, że ten ogromny ból był spowodowany tym, że położna mogła źle rozpoznać rozwarcie i przypisać mi pełne, choć go jeszcze nie było i być może przez to miałam rozerwaną szyjkę macicy. W każdym razie ten ból przypominał raczej rozrywanie od środka, na co mogłoby wskazywać także kilka szwów założonych w środku (nie licząc tych założonych na naciętym kroczu). Dość dużo bólu sprawiły też dość bolesne skurcze po oksytocynie, co jednak nie jest porównywalne z tym rozrywaniem a później jeszcze nacięciem wykonanym w chwili kiedy nie było skurczu. Czy rozerwanie szyjki macicy podczas porodu jest komplikacją? I czy za nacinanie krocza (na które i tak nie było mojej zgody) "na żywca" personel nie powinien ponosić jakichś konsekwencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko na co nie wyraziłaś zgody nie powinno mieć miejsca. Nacinanie krocza też powinno być zaliczane do zwykłego okaleczania, które nie powinno mieć miejsca poza rzadkimi przypadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×