Oddalybyscie chore dziecko?

Gdyby urodzilo sie umyslowo lub fizycznie odbiegajace od normy, gdybyscie zarabialy ok 1 tys zl, byly samotnymi matkami, a cala reszta zycia wiazalaby sie w tym przypadku z ogromnymi kosztami i poswieceniem swojego zycia dziecku w 100%.

ja nie dopuściłabym do sytuacji urodzenia takiego dziecka.

nie oddalabym urodzonego dziecka -kochalabym i zapewniala mu wszystko co sie da ale jesli dowiedzialabym sie podczas ciazy usunelabym ps, a tatus gdzie??

zrobiła, ale tylko wtedy gdybym nie mogła mu zapewnic odpowiedniej opieki to bardzi cięzki temat

W sytuacji gdybyscie dowiedzialy sie o "wadzie" dopiero po porodzie lub w zbyt poznym etapie ciazy, gdyby nie bylo mozliwosci usunac.

cos by sie wymyslilo rodzina by pomogla

tematy do glowy...nie pomysla ze jakiejs kobiecie co stracila dziecko na przyklad moga tym sprawic bol?co to za spoleczenstwo teraz mamy,pytam sie...

ej ale ja tez myśle czaem co bym zrobiła w takiej sytuacji i przyznam ,że nie wiem mam koelżnkę, normlana dziwczyna i tez mówi serio ze nie wie czy by dłąa radę... to ja zawsze przy zakładaniu tematu mama myselć czy kogoś nie uraże??? jak sa tematy o sexie a ktoś jest sam, nei robi tego to mamy o tym nie pisac bo ktoś nie może? to sa rozważania moralna i nikogo nie dyskryminują i nie obrażają

Gdyby opieka nad nim przerosłaby moje siły ODDAŁABYM. Mam dziecko -zdrowe, jeśli za jakiś czas ciężko zachoruje to za żadne skarby go nie zostawię. Ale jeśli urodziłoby się bardzo bardzo chore mam tu na myśli zaburzenia zarówno fizyczne jak i umysłowe to byłoby go teraz ze mną. Po prostu nie pokochałam dziecka od pierwszego spojrzenia, nie miałam za grosz instynktu syna pokochałam jak miał już ok roku wcześnie to było automatyczne zajmowanie się dzieckiem -wywiązywanie się z obowiązku.