Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kwasnamalina@op.pl

Jakie są wasze emocje, na pogrzebach .

Polecane posty

Gość Kwasnamalina@op.pl

Opiszcie jak przebiegł wasz dzień, w którym byliście na pogrzebie np. osoby bliskiej, czy płakaliście czy nie . W którym momencie, kim dla was była ta osoba, czy duzo znaczyła. Wspierajmy się razem . . [*]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opiszcie jak przebiegł wasz dzień, w którym byliście na pogrzebie np. osoby bliskiej, czy płakaliście czy nie . W którym momencie, kim dla was była ta osoba, czy duzo znaczyła. Wspierajmy się razem . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasek 29
płaczę zawsze jak śpiewają tę pieśń "anielski orszak", byłam na pogrzebie dziadka, bliskiej cioci, 2 wujków, masakra jednym słowem:( jak tak pochodziłam na te pogrzeby to wiem jedno, kremacja jest najlepsza, ludzie łagodniej przechodzą pogrzeb i nie mają w oczach obrazu martwego ciała, które czasem nie przypomina bliskiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam 5 lat temu na pogrzebie wujka, przywieźli go z Katowic bo robili mu sekcje zwłok . Nie wiadomo jak to się stało, ze umarł. sekcja zwłok wykazała ze się potknął i przewrócił na plecy i zabił. Nie chce mi sie w to wierzyć że od czegos takiego można stracić życie .. Gazety pisały że znaleziono go w wodzie, co jest totalną bzdurą . Dziś byłam na pogrzebie dziadka, całe zycie palił. Ale kochałam go niemożliwie, babcia budziła go o 12 na śniadanie - pierwszy raz w życiu nie wstanął, babcia sie zdziwiła bo od kiedy, on tak duzo jadł .. O 14 go budziła na obiad - już nie wstanął . To jest straszne .. Śmierć mnie przeraża, w jednej chwili człowiek jest, w drugiej go nie ma. miał 69 lat. Na pogrzebie w kaplicy jak go widziałam nie pomyslałabym ze to on. Dziadek miał strasznie ciemną karnacje, a w tej trumnie taki blady . ; o . Jak go żegnałam, miał takie chude i gumowe palce .. Był jeszcze cieplutki, po 4 dniach ..; ( Ale najgorsze jest w tym wszystkim to, jak spuszczają go na dół ..; ; (((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamotnyLat27
ostatni raz ktoś z mojej rodziny zmarł 15lat temu, więc chwilowo nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palma kasia
płaczę tylko gdy osoba jest bardzo bliska wujostwo i dziadki, albo gdy grają Barkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bsd,d,d,d,
bylam na pogrzebie kuzyna 18 lat, powiesil sie, przygnebienie do dzisiaj to straszne ogladac kogos tak mlodego w trumnie i nie do uwierzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa mądrość 5
kremacja jest trudna dla rodziny/bliskich bo przed włożeniem do pieca raz jeszcze pokazuje się im ciało (nagie przykryte czymś), żeby byli pewni, że to ta osoba i żeby mogli się pożegnać, potem dostają urnę i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa mądrość 5
ateiści są chowani na normalnych cmentarzach (nie zawsze ksiądz pozwala) lub cmentarzach świeckich, zamiast księdza jest taki mistrz ceremoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, ale wiecie .. Jak zabierali mojego dziadka z domu do trumny - kiedy przyjechał karawan, wnosili go młodzi chłopacy. To szczerze mówiąc, mają ten szacunek .. Nawet kogoś kto nie zyje trzeba potraktowaćbardzo dobrze przy wnoszeniu do trumny, szczęście że nie zucaja kimś i wgl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak macie wy, czy macie czasami przed oczami widok osoby zmarłej. ?? jak długo zbieraliście się po czyjejś śmierci ? ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfhgg
mówisz że byl cieplutki? może był w śpiączce i go żywcem pochowaliście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,s,s,s,s,,s,slslsls
trup jest twardy bo go trzymaja w zamrazarkach zeby sie nie rozkladal bo szybko sie rozklada i wybrzusza bez zimna a ja widok mam do dzis minelo 5 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam 10 lat temu na pogrze
Mi zmarł dziadek w 2002 roku, a więc 10 lat temu. Sama wtedy miałam 11. Dziwnie to wszystko odebrałam, jako jedyna z sióstr, a wnuczek dziadka weszłam do kaplicy z rodzicami by zobaczyć dziadka. One nie mogły nie chciały. Stałam tuż przy nogach i żadne emocje mną nie targały. Był wynajęty autokar i w drodze z kościoła na cmentarz i się zastanawiałam co się ze mną dzieje przecież mi smutno. Myślałam w nocy przed pogrzebem, że tego nie zniosę. A to mi przychodzi tak lekko i tak obojętnie. Na cmentarzu stałam na przodzie. Babcia się zanosiła płaczem, wszyscy płakali. A ja stałam i patrzyłam jakby mnie to nie dotyczyło. Potem była stypa, zdołałam się nawet uśmiechnąć. Po pogrzebie odwiedziłam dziadka na cmentarzu dopiero po miesiącu. I wtedy wszystko do mnie dotarło. Dopiero wtedy, puściły łzy, patrząc na grób, zdjęcie. Jako jedyna wtedy płakałam, rodzice już się pogodzili przynajmniej nie okazywali tak tego jak w dniu pogrzebu. Od tamtej pory na szczęście wszyscy żyją. Ale tak to przezywalam jako dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajma not reta
Moze to dziwne ale na pogrzebach ludzi czuje obojetnosc. Ale gdy chowalam psa (na cmentarzu dla zwierzat) ryczalam jak bobr i rycze za kazdym razem jak go odwiedzam. Nawet teraz mi sie lzy cisna do oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łał, to mialaś nieźle, moja siostra dziś tak samo .. Wszyscy płakali i wszystko .A ona z kuzynem i kuzynką szli za karawanem, blisko tej trumny i sie śmiali i wygłupiali . Tez ma 11 lat . Ale ja gdy miałam 11 lat byłam na pogrzebie wujka, to ja tez nie płakałam doszło to do mnie, za jakiś rok . Uwazam, ze dzieci nie mają oczuć w tym wieku, jeszcze nc nie rozumią. NIe zdają sobie sprawy że juz nigdy tej osoby nie zobaczymy .. ; ((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spotkałam sie z takim przypadkiem, że ojciec mojego kolegi z klasy umarł, wszyscy szli na pogrzeb, on nie. . Poprostu go nie kochał i cieszył sie że umarł, ja wszystko rozumiem ale bez przesady nie pożegnać się w własnym tatą . Tylko ze druga strona jest to ze on miał przez niego zwalone zycie, bo go bił . Ale to i tak go nie usprawiedliwia powinien iść na pogrzeb ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dziadek najprawdopodobniej zmarł na trzeci zawał, a chyba niemożliwe jest przeżyc 3 zawał prawda ?? ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trarararararara.
ludzi sie chowa przewaznie po 3dniach z tego powodu ,ze dawniej byly takie przypadki ze ktos sie obudził w trumnie. A po 3dniach takie przebudzenie jest juz niemozliwe (gdzies to kiedys wyczytałem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahaa, ale to wszystko skomplikowane. A może próbujecie sobie wyobrazic jak wyglada się rozkładające ciało ? Od mojej mamy koleznka ma męża, który jeździ karetka, i raz u mnie na osiedlu (niewiem czy słyszeliscie) był o w UWADZE rok temu. Dorota Kornas zaginęła, młoda dziewczyna 19 lat . Znaleziono ją w lesie zamordowaną, i ten mąz od tej kolezni jak szli tam jąobadac i wypisać akt zgonu to żygał przez najbliższe 40 minut, tak go mdliło niemożliwie, nie dziwota jak ujrzy sie rozkładające zwłoki ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassnanajka
a ja zyczę smierci mojej bratowej z radościa naplułabym na jej truchło i poskakał po jej grobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cię pokocham i przechędorzę
przyglądam, się czy ma na ręku pierścionek, a potem jak jest gleba, jeśli glina odpusczam, bo nie lubię ciężkiej pracy przy wykopywaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam na pogrzebie wielu osob, poczawszy od wlasnej rodziny, do sasiadow, rodzicow znajomych a nawet u zmarlego meza mojej dyrektorki ze szkoly nie lubie tego wspominac.. najwiekszy bol sprawila mi smierc mojej cioci, 2ch zreszta bo druga odeszla zaraz za nia(3 dni po smierci tej pierwszej - to byly papuszki nierozlaczki).. darlam sie cala droge, nie mowiac juz o wkladaniu trumny do ziemi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rennnnn
Ostatni raz bylam na pogrzebie babci w lutym 2010 roku. Tydzien wczesniej zmarla babcia mojego meza :O Na pogrzebie babci meza plakalam jak bobr a na pogrzebie mojej babci jeszcze bardziej. Mam cos takiego, ze w momencie pozegnania, tuz przed zamknieciem trumny nie umiem podejsc i sie pozegnac. Nie umiem dotknac reki zmarlej osoby. Pamietam jak zamykali trumne mojej babci to wszyscy bliscy podeszli sie pozegnac a ja jako jedyna siedzialam w lawce, bo nie moglam :( Potem sobie myslalam co ludzie na to powiedza, ze ukochana wnuczka a z babcia sie nie pozegnala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo mój wujek na tym pogrzebie u dziadka, pożegnał sie ze swoim tatą przed czasem , czyli przed tym jak spotkali się wszyscy w tej kapliczce aby odmówić różaniec i się za niego pomodlić. Gdy nadszedł czas żegnania, wszyscy podeszli - on nie podszedł. Bo po co miał podchodzić, skoro juz się z nim 4 razy żegnał, począwszy w domu jak go ubierał, póki był jeszcze ciepły, do własnie momentu kiedy otwarli trumne a nie było nikogo jeszcze w tej kaplicy. (Był sam zdarzy się już niejednokroć z nim pożegnac) I najgorsze jest to, że ludzie teraz beda plotkować, że on sie nie pożegnał z własnym ojcem. ; /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×