Dlaczego ludzie są tacy głupi i nie rozumieją co się do nich mówi?

Mówisz do takich coś a oni swoje i nie rozumieją co i jak mają zrobić... Ile razy spotkaliście się z niekumatymi? Bo niestety jestem przeświadczony, iż 90% polskiego społeczeństwa to niekumate wieśniaki.. Mówisz im coś a oni swoje i nalepsze, że nie są świadomi że mówią o tym samym ale są przekonani o swojej racji.. Pacany

a o co ci chodzi konkretnie?

doskonale Cię rozumiem. mam podobne odczucia :o

bardzo często mówią tak niejasno i nieprecyzyjnie że nie wiadomo o co im chodzi

mi się wydaje, że rzeczywiście większość ma problemy ze zrozumieniem komunikatów/zasad etc. Nie wiem czy to cecha charakterystyczna polaków, ale obawiam się, że może tak być. Moim zdaniem bierze się to w dużej mierze z ograniczenia - ludzie nie mają otwartych głów, nie chcą słuchać, nie chcą zrozumieć

Czy ja wiem, niektórzy może są niekumaci, ale większość wysłucha a potem robi po swojemu bo uważa że wie lepiej.

moim zdaniem jednak większość ludzi nie rozumie o co chodzi albo nie słuchają co ktoś mówi, błądzą wtedy myślami w przestrzeni. jako ostatni powód opacznego ''rozumienia'' podałabym to, że ludzie tak naprawdę kumają, ale robią po swojemu. większość niestety, ale jest ograniczona pod tym względem. spójrzcie chociażby na wyniki testów czytania ze zrozumieniem. uczniowie mają z tym problem, co później przekłada się na sprawy życiowe. prostym przykładem może być urząd - idzie tak jeden z drugim, człowiek tłumaczy a on dalej swoje. ludzi nie potrafią czytać, słuchać - można przejść się na stancę pkp czy lotnisko - kabaret. fakt są przebudowy, zamieszanie, ale wystarczy się rozejrzeć - strzałki, napisy... słuchać megafonu... to nie - wolą panikować.

stację*