test owulacyjny pokazał owulacje a usg nie....

jak to mozliwe...w sobote roblam test, pokazal dwie wyrazne kreseczki wiec sie juz ucieszylam a w pon bylam u gina ktory nie potwierdzil owulacji, zadnego zoltego cialka, pecherzyka...nic....co wy na to??

pokazuje owulke a na usg nie ma jednym słowem nie sa pewne w 100%

na to wychodzi...a czlowiek jak głupi liczy na nie:/

dlatego dobrze jest potwierdzic monitoringiem wtedy jest 100% pewne czy byla a jak długo sie starasz?

i co gin na ten twój brak owulacji?

Gdzies czytalam ze te testy owulacyjne pokazuja tylko, ze jest dojrzewajacy pecherzyk, ktory moze sie zamienic w komorke jajowa, ale nie musi. Rownie dobrze moze obumrzec a owulacja bedzie np za tydzien, kiedy dojrzeje inny pecherzyk.

ja juz ponad rok, wczesniejsze giny mnie olewaly, gadka szmatka ze tzreba wyluzowac i wspolzyc...zednych badan...kompletnie nic, obecny gin dr. igna ludwin, znalazlam ja w necie, same switne opinie, specjalista od leczenia nieplodnosci, bylam dopiero raz ale jestem zadowolona, wreszcie ktos mi rzeczowo wszytsko wyjasnil, kazal badanioa porobic i meza nasienie tez bo to jest podstawa jesli wogole mowimy o nieplodnosci,,,,

Mi testy dobrze pokazały, zaszłam wtedy, ale jak widać róznie bywa