Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość onatoonatoona11111

Zerwałam z nim po prawie 3 latach..wejdzcie...ocencie....

Polecane posty

Gość onatoonatoona11111

Wszystko było mniedzy nami dobrze, pewnego dnia poklocilismy sie o jakies blachostki ja chcialam zeby on przyjechal a on nie mogl i jakos tak. I jakos tak bylo.Ale przechodze do setna sprawy. On mi cos mowil ze jego kolezanka jakas dzwoni do niego pisze i ja sobie nic z tego nie robilam kolezanki przeciez moze miec chodzi do szkoly, i pewnego dnia widze sms moj chlopak jej napisal " szkoda ze sie nie spotkamy" pierwszy raz w zyciu widzialam takie cos w jego fonie i pytam co to jest straszna awanture zrobilam, on mi wyjasnil ze on jej tak napisal bo ona za nim lata i chciał sobie zrobic z niej zarty ze ona za nim lata i go nie moze miec , zła byłam, w szkole potem jej powiedzial zeby wykasowala jego nr i ze ten sms nie byl do niej, ok minelo pare dni on gdzies z kolegami pojechal zjarali sie tez bylam strasznie zła, i jego kumepl spotkal jakies swoje kolezanki posiedzieli w samochodzie i pojechali do domu , ja wtedy do niego dzownilam pisalam a on nic...jak wrocil zadzwonil, i na drugi dzien wziol nr od kolegi do jednej z nich i napisal "milo bylo ciebie poznac" wyjasnil mi ze chcial sobie z niej zarty zrobic? ja sie pytam a co w tym smesie jest zartem? a on powiedzial ze to ze ona mu odpisala "czy przyjezdziecie jeszcze kiedys?" a on jej nic nie odpisal, zart w tym jest taki ze on napisal jeden sms i nic nie odpisal, bylam zła...... po paru dniach napisala "hej co tam slychac" a on jej odpisal ze moja dziewczyna jest zazdrosna i co tam u ciebie a ona cos tam napisala ze strach sie bac i ze cos tam robi i tyle. i on na drugi dzien napisal jej sms "sluchaj skasuj moj nr , ja mam kochana dziewczyne niechce miec z wami kontaktu" i od tamtej pory nic juz takiego nie robil, ale ja z nim zerwalam bo mi źle jest z tym, i bardzo za nim tesknie kocham go, on przeprasza mnie mowi ze kocha ze to byly glupie zarty, ale mimo to zerwalam z nim, teraz moje pytanie, czy ja dobrze zrobilam? jak byscie sie zachowaly w takiej sytuacij? dodam ze ja jestem strasznie wrazliwa i pamietliwa osoba...on mowi mi ze nigdy by mnie nie zdradzil nawet o tym nie myślał,że tylko ja mu sie podobam ze mnie kocha, a mimo to zerwalam, czekam na opinie, ja mam 21 lat a on 22 jesli ma to znaczenie, czy ja powinnam wrocic do niego. pozdrawiam i prosze o rozsadne przemyslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×