Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

to ja Agnieszka

pierwszy moj temat o zyciu i smierci

Polecane posty

Gość hajakjshaa
wierze w zycie po smierci. Doswiadczylam paru niemozliwych sytulacji. Śmierci sie boje, najbardziej bliskich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie niejako zawsze otaczała śmierć. Zmarł moj mąż, moj przyjaciel ze studiów (powiesil sie), moja Babcia, ktora mnie wychowala (w mlodym wieku i na mich oczach), moja przyjaciolka... Ja sie boje - bolu, ostatniego oddechu i ... co tego jest dalej. Wiem, ze to pytanie akademickie. Ale cos jest - jestem tego pewna. O bliskich (syna) tez się boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dopiero 34 lata. Czuje się młoda. Moze nie jestem ladna ani zgrabna :D ale czuje sie młoda i jakby cale zycie bylo przede mną. A tu rzeczywistosc... Ile mnie zostało? Następne zaledwie 30 lat? Moze 40... czas płynie tak szybko. Zapierdala po prostu. Ja nie mogę sobie wyobrazić, ze to wszystko będzie TU a ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
mój narzeczony zmarł 2 lata temu . Głupia bylam , przywolywalam go , prosilam go zeby jak tu jest dal znaki. Na cmentarzu jak bylam z kolega (sceptykiem, niedowiarkiem) to tak drzewo drżało, taki ogromny szelest. Spierzalismy w podskokach. Jak umarła babcia, czulam zapach (autentycznie) jej obiadu ktory kochałam. Polędwiczki w miodzie. u babci stanął zegar w chwili jej smierci, jak mama mnie obudzila ze babcia nie zyje spadły korale ( a leżały na srodku biurka) Babcia mojego narzeczonego zmarła pol roku po nim. Jak była ciezko chora ja prosilam ja zeby dala znak jak umrze ze jest z nim, z moim kochanym, ze cos jest dalej. Pewnego dnia z bratem mojego śp.narzeczonego rozlalo nam siepiwo na łozko. W KSZTALT KOBIETY TRZYMAJACEJ REKE DO GORY. znak zwyciestwa. rysy kobiety byly bardzo wyrazne. pare dni po tym jak zasypialam pomyslalam: babciu obiecalas, ze dasz znac jak tam jest, a nie dalas, czyli nic tam nie ma... Przysnila mi sie pierwszy raz w ten dzien : NO przeciez dałam !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystry Jarek z Kielc
wszyscy zejdziemy z tego padołu ziemskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się boje ale nie zawsze czasem przychodzą takie okresy że nawet chcę umrzeć. Nie wiem czy coś jest po śmierci rozum mówi że nic nie ma chciałbym żeby coś było ale nie piekło bo napewno bym tam trafił. Jeśli nic nie ma po śmierci to znaczy że wszystko co robimy jest bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hajakjshaa - współczuję wiem co czujesz. Mnie jednak nikt nie daje znaków :-( Tylko w snach. Ostatnio zdarzyło mnie się coś dziwnego... W tym roku. Święto zmarłych - szukałam cmentarza katolickiego (godziny) tu nie znalazłam. Zapaliłam wiec świeczki na cmentarzu zjednoczenia. Zapaliłam ich 8 za wszystkich którzy odeszli (bliskich oczywiście), zamknęłam oczy i nagle znalazłam sie tam ... w Poznaniu na Miłostowie. Brzozy się gięły. Czułam wiatr na twarzy. Tak jakbym się tam przeniosła. Otworzyłam oczy po minucie, 10 minutach nie wiem - byłam tam. Niesamowite uczucie. Uczucie nie do opisania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez czasami myślę o tym - dzień za dniem, szara rzeczywistość urozmaicona ciekawymi wydarzeniami, zmartwienia, troski i światło w tunelu - po co to wszystko? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
wieczór na kafe : nie pisz tak, zycie ma sens i to gleboki, musimy go odkryc mimo wszystko Agnieszko: wydaje mi sie że przeniosłaś swoje ciało astralne. Po smierci mojego narzeczonego tez"cos" chcialo mnie gdzies wciagnac, czulam ze spadam , widziLAM swoje cialo !! tak jakbym wyszla z siebie! Wystraszylam sie i obudzilam. Mam kumpla, ktory twierdzi że jest medium. Raz mu powiedzialam, ze skoro jest to niech przyjdzie we snie. Przyszedł. Tak dziwnie. Snilo mi sie cos, jakies pierdoly i mojego kumpla ktory stal i patrzyl sie na sen i odszedl. Nie do opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
wieczor na kafe nie dziwie CI się, tez nigdy w takie rzeczy nie wierzylam. Dlatego malo komu o tym mowie, tu jestem anonimowa. Uważam , że to co wydarzylo sie w moim zyciu, smierc narzeczonego , mimo cierpienia, bolu , łez , staczania sie na samo dno, nauczyla mnie ..... że muszę żyć ... bo tam dalej coś jest. I to nie moja wyobraznia . To wiem na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczór na kafe - przykro mi z powodu Twojego kotka, sama miałam 5 ... A te przenosiny do Poznania się zdarzyły i to było PIERWSZE moje uczucie jakby z poza świata... Planuje wakacje. Ile mi ich jeszcze zostało? 30, 40 ,50 - o ile nie zginę wcześniej lub jeżeli nie dopadnie mnie choroba... Mam już zacząć odliczanie? Strasznie to depresyjne... Czy NORMALNI ludzie wogole się nad tym zastanawiają ???? Chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
AGnieszka : sama nie wiem. Czasem zastanawiam się czy mysli o smierci, o chorobie nieuleczalnej są w mojej glowie dlatego, że doświadczylam śmierci prawie wszzystkich bliskich mi osob. Zawsze, jak mi sie cos dzieje mysle najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
boje sie, cierpie na hipochondrie odkąd odszedł moj narzeczony. Bylam taka normalna kiedys, usmiechnieta, rozesmiana. Teraz czesto choruje, coś mnie boli , złe badania... Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli coś jest
po śmierci,to jest to reinkarnacja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli coś jest
Bać się nie boję,ale jeszcze stanowczo za wcześnie byłoby umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
tez wierze w reinkarnacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli coś jest
Już nawet nie chodzi o jakieś odczucia swoje,ale chociażby różne prace psychologów o regresji hipnotycznej ludzi o różnych światopogladach.To nie jest coś do końca racjonalnego,tu trzeba bardziej intuicyjnie się poruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hajakjshaa - ja mam to samo. Ciągle szukam problemów. Bol z prawej strony - wątroba, z lewej serce itd., itp. Nic mi nie jest. Ale szukam, martwię się. Na co zmarł Twoj narzeczony? Moj mąż na wylew... 8 miesięcy po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hajakjshaa
chore serce. nie wtrzymalo do przeszczepu .... Regresing- zawsze chcialam sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli coś jest
ciekawe gdyby badania przeprowadzić na ogóle ludności przeprowadzić,wielu niewierzących mogłoby się zdziwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×