Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gggggggerrrrr...

maz znow pijany,co byscie zrobily.

Polecane posty

Gość gggggggerrrrr...

hej,powiedzcie mi czy ja nie przesadzam...jakbyscie tak szczerze zaafegowaly w mojej sytuacji...maz pojechal wieczorem do kumpla podpisac umowe kupna samochodu.Obiecal mi ze wdoci wczesniej niz ostatnim razem(wtedy byl ok 24,wypity w dodatku) i wtedy sie poklucilismy o to...obiecal tak nie robic juz.Dzis znow obiecywal ze bedzie wczesniej...specjalnie powiedzialam mu zeby wzial auto,to wtedy nie bedzie mogl sie napic.To nie tak ze ja mu zabdabiam tylko niech mi po prostu powie ze wroci pozniej i byc moze sie napije cos. ale nie,on ze nie bedzie pil i bedzie tym razem ok.No i co....?wrocil o 24,po kilku piwkach na pewno,ale on sie twardo zapiera.No szlag mnie prawie trafil ale tym razem obiecalam ze nie bede sie klucic,grzecznie wytlumaczylam mu ze tak sie nie robi i bla bla bla i poszlismy spac....a jutro co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Powiedz mu, ze nie chodzi Ci o to, ze pije, tylko o to, ze klamie. A swoja droga zalezy jak czesto mu sie to zdarza, bo jak 2-3 razy w tygodniu, to ja bym tego nie tolerowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggerrrrr...
jeju...ile ja juz z nim rozmow takich przeprowadzilam...na trzezwo oczywiscie bo dzis nic nie kojarzyl...i zawsze przepdaszal i obiecywal poprawe i twierdzi tez ze ja troche przesadzam...ze przeciez byl sprawy zalatwic i sie przeciagnelo...ostatnio przepraszal mnie i mialam nadzieje ze zrozumi,ale widocznie nie.nie dociera to do niego kompletnie:-/ i twierdzi ze wypil piwo pod brama a jechal trzezwy...ech,szlak mnie trafia bo kiedys dla niego nie bylo by do pomyslenia pic i jechac..a teraz juz mu mniej zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggerrrrr...
takie wyjscia zdazaja mu sie moze dwa razy w miesiacu ale pije piwo prawie codziennie....bardzo bym chciala zeby kiedys go w koncu zlapali,moze to go by nauczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotka74-81
laska .... upij sie , bez niego.... niech zobaczy jak to wygląda z drugiej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloon123
a właśnie, że to nie jest przesada- raz, drugi, trzeci można przymknąć oko, ale jeśli powtarza się to z dużą częstotliwością to w końcu nie wytrzymujesz niestety a wiem co mówię, bo u mnie podobnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gggggggerrrrr... -> zazwyczaj o takich rzeczach pisze na pomarańczowo, też mam problem z alkoholem, zacalem z nim walczyc dopiero jak straciłem dużo rzeczy ktore były dla mnie ważne. Nie pomoge Ci, trzeba pomóc Twojemu mężowi, nie wiem jak pije, idz do psychologa, porozmawiam z nim o męzu, ale szczerze, może problem nie jest w nim, ale gdzies miedzy wami i bron boze nie rób mu na złoźć sama sie upijając z koleżankami, do nieczego to nie doprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrócił samochodem pijany?
co za koleś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jezdz na podwójnym to niedobrze fakt ,ale jak sobie dwa razy/mc wyjdzie i lekko zaleje robaka to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrócił samochodem pijany?
no ok niech sobie zalewa robaka, ale po ch.uj pieprzy że nie będzie pić? to jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aburabi wkrótce ozdrowiejesz zrobisz biznesa na sztucznych błonach a kasę przeznaczysz by ratować swoją osobe :D ( nie złosliwość ,mały żart w nawiązaniu do hitu allegro)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dżiz, te błony, mam wrażenie, że to bedzie hit tej zimy i nastepnego lata :D, mnie juz nie da sie uratiwac, wszystki środki przeznacze na AA ;)... a poważnie, to alko jest jeszcze gorszy od dragów, bo legalny, a tak samo niebezpieczny... ja uczeszczam na spotkania ze specjalista od uzaleznien, kolega hazardzista po roku sobie poradził, ważne trafic na osobe, która potrafi zmotywować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozostaje mi tylko wspolczuc meza skoro do "wypitki" - no coz tak wybralas.. moj czesto wychodzi - czsaem na same kolacje a czasami na piwo - ale nie miewam takich problemow jak ty - moze dlatego ze wowczas tez gdzies wychodze a nie siedze w domu i odliczam godziny?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggrrrrrr.....
he....chrapal cala noc,walilo od niego browarem....no masakra,ciekawe co powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaaa
Ja bym strzeliła fochem - skoro rozmowy nie pomagają!!! DAsz mu tym czas do przemyśleń - bo dziecko biedne nie wie, że jak się przeprasza i obiecuje poprawe to tak ma być!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makarenaaaa
I wkurzają mnie takie slimtaśne baby - ja stawiam sprawe na ostrzu noża - a;lbo bedzie tak, żeby nam obojgu pasowało - albo spisz w drugim pokoju - przemyśl swoje zachowanie a nie - będę się z dorosły,m człowiekiem użerała jak z dzieckiem - Bo się biedny musi napić!!!mój ojciec tez teak zaczynały - dzisiaj wypija tygodniow - po 3 litry wódki - także zacznij działać kobieto!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggrrrrrr.....
rozmowy po pijaku nie maja sensu,wiec czekam az wstanie. on mi tyle razy obiecywal ze zbastuje z tym piwem,nie raz robil takie glupoty po pijaku ze ze wstydu potem prawie nie umarl...ale i tak potem heja od nowa.i niewidzi problemu...jak ja mam mu do cholery wbic w ten pusty leb,bo juz niewiem.Na codzien jest ok,kochany i wogole..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest taki topik
mąż alkoholik możesz zajrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona alkoholika eh
Wszystko co piszesz wskazuje na alkoholizm meza. Niestety nie pociesze Cie...bedzie tylko gorzej. Alkohol tak samo uzaleznia,z ta sama sila co narkotyki. Uswiadomil mnie lekarz meza. Powiem Ci jedno-ZADNE ROZMOWY NIC TU NIE POMOGA. Wazne sa czyny.On tylko czyny zrozumie. Skoro moze sobie pijany wracac to bedzie to robil dalej i czesciej. Zamiast gadac i gadac powinnas uprzedzic,ze po pijanemu nie ma wejscia do domu.Dom nie jest wytrzezwialka. Niech trzezwieje tam gdzie pil. Jestes zbyt tolerancyjna dla alkoholu. Gadasz swoje,ale pijanemu pozwalasz wysypiac sie z glupia nadzieja,ze to ostatni raz.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggrrrrrr...
wiem ze jestem za malo stanowcza....ale jak go nie wpuszcze do domu to jeszcze tam zostanie gdzie pil a on tez ma obowiazki,wobec mnie i dzieci...nie wroci do nast wieczora i co? jestem sama,niemam nikogo do pomocy....jestem na skraju zalamania...zostalam bez pracy,maz tez a nawet nic nie szuka nowego...stal sie taki nieodpowiedzialny ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest taki topik
właśnie..... zajrzyj...nie chcę dla Ciebie źle dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggrrrrrr...
czytalam na jednym topiku o alkocholikach ze zona jednegi z nich myslala nad tym zeby mu cos dosypac do piwa,zeby odczul skutki picia i mu zbrzydlo.z checia zrobilabym to samo swojemu,ale niewiem co i jak... noz kurwa,dzis mial jechac z samego rana do szpitala z chora reka....on dalej spi.Przepil czesc kasy ktora mu dalam na prezenty dla dzieci a dzis mial odebrac ta paczke i zaplacic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggrrrrrr...
szukam tego topicu ale nic mi sie takiego nie wyswietla...niewiem gdzie on jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona alkoholika eh
Kochana przechodzilam to samo.Pogadaj z kobietkami z topiku maz alkoholik.Bylam tam ze dwa lata kiedys... Najwazniejsze to zrozumiec jak dziala ta choroba. Nie wierzyc naiwnie,ze maz sam sie zmieni.Potrzeba picia jest niestety silniejsza od Milosci. Powie Ci to kazdy alkoholik z AA. Zadzwon sobie do poradni od uzaleznien w Twoim miescie. Tak dostatniesz wsparcie i madre rady.Al-anon dla zon alkoholika. Dobrze Ci zycze.:) Czesto gdy zona dzieki radom Al-anon zmienia sie...alkoholik sam przytomnieje i czesto sam szuka AA. Teraz zadne rozmowy nic nie dadza. On jest w nalogu,ktory glownie charaktryzuje sie brakiem szczerosci i zaklamaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest taki topik
Mąż-ALKOHOLIK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggrrrrrr...
to sa bezpatne wizyty,umawia sie na konkretny dzien..niewiem jak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×