Nie rozumiem ludzi którzy ,,nie mogą znaleźć pracy"

Czemu wmawiacie innym że pracy nie ma? Czy nawet sami czegoś nie rozkręcicie?

Jak rozkręce to ewentualnie zarobie na sam zus i nic więcej.

Tez tego nie rozumiem! Wiem ze niektorzy ludzie nie maja pracy, wszedzie sie mowi o bezrobociu ale mezowie moich wszystkich przyjaciolek prace maja.

Żeby coś rozkręcić trzeba mieć jakieś zaplecze finansowe a jak się nie pracuje to skąd je mieć inteligencie?

A słyszałeś o czymś takim jak dofinansowania?

dofinansowanie z urzedu pracy, ktore starczy ci na waciki :D

a kto wam zrec daje? i ubiera?

A widziałeś warunki dofinansowania?

Widziałem mi się udała :) od 2 lat jakoś sam na siebie zarabiam i to całkiem niemało.

dofinansowan w chwili obecnej, przynajmniej w moim miescie, nawet za zatrudnienie bezrobotnego juz nic nie ma. ale jesli np mieszkaniec warszawy i okolic marudzi, ze pracy nie ma, ze nie moze znalezc, ze to, ze tamto, to jest zwyczajnie leniwym cwelikiem w 95%.

.

No widzisz tobie się udał i dzięki temu że nie wszystkim się udaje to możesz teraz zarabiać. Więc się ciesz że nie wszyscy poradzili sobie tak jak ty.

skonczylam licencjat teraz robie mgr zaocznie, myslalam ze spoko pojde sobie do pracy w koncu a tu wielkie rozczarowanie, juz nie szukam w zawodzie, obojetnie gdzie, czy na kasie czy na sluchawce i co? jedno wielkie G, takze nie pisz takich rzeczy bo to jest denerwujące myslisz ze bym nie chciala pracowaC? w koncu zaczac zarabiac na siebie, ileż mozna ciągnąc od rodziców wkurwia mnie jedynie to, ze ludzie bez matury ( Tak znam taki przypadek) ma fajna prace..( chyba nie musze mówić ze chodzi o ZNAJOMOSCI) moze kiedys zrozumeisz ze trudno znaelzc prace jak TObie sie noga podwinie..oczywiscie nie zycze Ci tego, ale nie pieprz bzdur!!

Nie udaje się tym którzy nie chcą pracować.

nie prawda ze zarabiając mając coś zarobisz na zus dam wam przykład znajoma ekonomistka po studiach nie mogła długo znaleźć pracy jakieś starze z 700 stówek.Smutne ale taka rzeczywistość!!! Zrobiła sobie kurs chyba przez pośredniaka jakieś lepienie paznokci i rzęs.Rozbawił mnie temat jak się dowiedziałem że w ogóle lepią se kobiety rzęsy!!!Teraz kobitka jest jedna z rozchwytywanych makijażystek na śląsku fakt że jak opowiada że paznokcie trwają około 1,5h a cena to 120pln i że rzęst trwają od 2 do 3h i cena 250 pln to kawałek czasu posiedzi przy tym.Ma już teraz swoje trzy salony i hurtownie z tymi pierdołkami gdzie żel do paznokci kosztuje 25 euro za 40 mil. Mówię o hurtowni teraz.Udało się jej choć w życiu nie przypuszczała że będzie jakąś kosmetyczka!!!!!!!!!!!!!

asdasfsdgdfg Chcesz robić byle co ja Ci mogę powiedzieć jak zacząć zarabiać nie ma problemu

bo ja napisze tak, jestem cwaniekiem, pazernym na kase ruchaczem, kradne ile sie da i mam!!!! bo tylko zlodzieje w tym kraju sie dorobią pamietajcie!

ok to mi powiedz, bede bardzo wdzięczna

Podszyw :) a od razu napisze ze nie jest to żadne klikanie itd. tylko normalna praca

Daj mi namiary na siebie np. gg bo tu się chyba normalnie porozmawiać nie da

a mi mozesz powiedziec? ilona.adres@gmail.com

ok. moje gg: 39693676

Wolal bym gg ewentualnie bo nie chce mi się pisać ileś tam odpowiedzi jak się boicie że jestem jakimś zboczeńcem czy coś takiego to nowy nr

asdasfsdgdfg pisze do ciebie z gg

no i widzicie chcesz dac robote a tu chetnych nie ma :)

nie dosyc ze wchodzisz na kobiece forum to jeszcze piszesz glupoty. Za dobrze to o Tobie nie swiadczy. Jeszcze malo znasz zycie.

też trzebna odróżnić mieszkańca np. Warszawy i małego miasteczka bo tu możliwości są dosc ograniczone.. już nie mowiąc o absolwentach bez doswiadczenia których nikt nie chce zatrudniac, nawet mało firm chce brać ludzi na staże na które kasy i tak nie ma

Kolejne dziekco założyło temat... :( Ja skończyłam studia w 2001 roku i jak szukałam pracy w moim 500 tys. mieście, to wysłałam ok. 900 CV w 1,5 roku. Odpowiedziały 3 sooby, z czego jedna to była pomyłka. Moja koleżanka po innych studiach przez 3 lata wysyłała cv,mało tego- jezdziła z nimi co dzień- nie znalazła pracy. W rok po ukończeniu studiów zaden z kolegów z mojej grupy nie miał pracy! Wtedy bezrobocie było pow. 20 %, więc niby gorzej. Ale za chwilę moze dojsc do czegoś podobnego. Wtedy na kazdą ofertę nico lepszą - typu do biura- bylo co najmniej kilkuset chętnych. Do marketów typu biedronka- kilkudziesięciu. A na jedno stanowisko jak poszłam- sekretarki w wydawnictiwe zgłoiło sie na 2 osoby co poszukiwali przeszło 2 tysiące osób!!!