Ile Wasz facet zamierza wydać na Wasz grób, trumnę, pomnik ?

Jak myślicie ? Przecież nikt śmierci nie ominie.

zjeść po śmierci :-O

Raczej ile Ty zamierzasz wydać na swojego faceta :D

nie wiesz? facet zakopuje pod płotem, bo taniej - wiecej kasy zostanie na weekend w spa z nastepczynią :D

wlasnie swojemu powiedzialam, po raz chyba setny, ze absolutnie nie zycze sobie widziec czarne kanalie na moim pogrzbie i chce zebym moj pogrzeb był świecki.. no i spalić mnie mają.

Jak to Ciebie ? Przecież to tylko zwłoki, nikogo tam nie ma.

Cóż, plastikowy worek- jakieś 10 PLN, żeby solidny i mocny był. Benzyna- tak ze trzy litry, żeby nie za blisko, nie za daleko. Jakiś kilof i szpadel- to tak około 80 PLN. Potem jeszcze trzeba będzie wymyć bagażnik, jakieś płyny odkażające, gąbki- ale myślę, że w 200 PLN tak w sumie się zmieszczę.

Nasze unormowania nie pozwalają na takie poczynania z ludzkimi zwłokami. Kiedyś owszem, ludzie z okolicy wykopali grób, kościelny zasypał i tyle. Teraz mamy pogrzebowe, na które łaszą się zawsze słudzy Hadesa, a gdy zmniejszono z 6tys do 4tys zł, to Ci krwiopijcy każą brać kredyt na pogrzeb.

Ale w nocy się do lasu gdzieś wywiezie, solidnie tylko zakopać trzeba i szlus- tanio i dobrze. ZAKOPANE, ZAKOPANE...

Tak poważnie myśląc, to sam pomnik kosztuje kilka tysięcy. Nie liczę miejsca na cmentarzu. Co do pomnika, ja z mężem zapłaciliśmy za podwójny pomnik z granitu, który kupowaliśmy u kamieniarza http://www.kamieniarstwo-lewandowski.pl/ - pomnik jest skromny, ze złoconymi literami.