Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anastai

jak uwolnnic sie od takiego człowieka???

Polecane posty

Gość anastai

Znajomość trwa prawie dwa lata. jak to zawsze bywa początki ok a później to już tak różnie. Ale nie o to chodzi.Ten człowiek wykańcza mnie psychicznie.jestem na 100% pewna,że ma jakiś wielki problem ze sobą,nie radzi sobie z tym a cierpią inni a w ty i ja:O Teoretycznie juz dawno go chciałam zostawić,ale jest taki namolny i tak mi wpływa na psychike,ze zamiast twardo się tego trzymać to zawsze mnie złamie. Dodatkowo straszy samobójstwem...a działa to na mnie,bo widzę,ze jego stan jest marny a dodatkowo mój pierwszy maż zmarł i temat śmierci jest dla mnie nad wyraz bolesny. To jest straszne. Ale o nim.On wiecznie cos odpierdala.Robi źle zachowuje się jak wariat.Boże ja chce spokój.Nie wiem jak do niego dotrzec zeby zrozumiał. Nie mam już nawet siły zeby płakać.Chce tylko spokoju. Myślałam zeby siłą zaprowadzic do jakiegos psychologa??? Czy ktos był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleganie szantażyście to Twój problem. Zdecyduj się czy chcesz się męczyć i go ratować (na silę się nie da) czy dalej z nim być? On jest szantażystą a Ty słaba psychicznie (gra na Twoim poczuciu winy jakby ew. się zabił). A on to wykorzystuje. Każdy dzień, każdy miesiąc bardziej Cię z nim wiąże ... nie marnuj sobie życia, proszę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
tak uleganie to mój problem,ale jak mi już jego matka potrafi z płaczem dzwonić kiedy ja uparcie walczę zeby nie odebrac:O Nie wiem co robic. Nie wiem jakie są szanse zeby z tego wyjsć ,pomóc jemu. Mam juz dosć tych nerwów,bólu żółądka.Przy nim sama zwariuje,aż podziw że jeszcze nie zwariowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
Czy ktoś miał w swoim bliskim otoczeniu taka osobę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
rozumiem,ze o tej porze niewiele osób na kafe,ale proszę jeśli tu wejdziecie a mieliście kontakt z takim człowiekiem odezwijcie sie. Mnie jego postawa odbiera checi do zycia. ten człowiek sam sobie uprzykrza życie po czym ma" loty"bo np.ja zareaguje tak a nie inaczej:O teoretycznie mało obiecuje,nie stosuje tych całych szopek z przysieganiem,ale co z tego jak w kółko sa z nim te same problemy,których ja mam kompletnie dość. Ja już tym rzygam!!!!!!!!!!! W środku jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów. Brak mi słów by nawet pisać co czuje. Mogę tylko podsumować,ze jest to zmęczenie,straszne rozczarowanie i chyba wielki zal. Ja już nawet sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze nie ulegaj.. szantażuje Cie.. im dłużej zwlekasz tym bardziej siebie pogrążasz.. chcesz tak życie sobie zmarnować? Zmień numer telefonu, jak możesz to się przeprowadź.. Skoro ten człowiek Cię tak męczy to bierz pod uwagę też to że może i Tobie krzywdę wyrządzić. Ja bym nie próbowała delikatnie się rozstać i tłumaczyć ani tkwić w tym. Jak najszyciej zerwij tą znajomość.. to jest jego problem co ze sobą zrobi byle by sie trzymał od Ciebie z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
łatwo powiedzieć:O Może i jestem,ale tylko dlatego,ze chciałabym temu człowiekowi jakoś pomóc i być może dopóki mam jeszcze nadzieje,ze da mu sie pomóc che to robić. I uwierz,że nikt nikogo nie chciałby mieć na sumieniu nawet osoby chorej. Bo rozumieć to jedno a pogodzić sie z tym to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
oczywiście,ze nie chce zmarnować sobie życia ,ale jak na razie to niestety to robię. zmienić nr tel nie mogę,bo numer mam od lat i niestety służy mi w celach zawodowych.skasowanie tego nr.urwało by mi wiele kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytasz czy ktoś miał podobny problem.. tak moja przyjaciółka.. doradziłam jej to samo co i Tobie bo oczywiście miała dobre serce.. ale dobre serce = miękka du*a.. Na początku też nie chciała bo wyrzuty sumienia, bo chciała pomóc.. w końcu zaczęła się go po prostu bać.. bo był coraz bardziej natrętny i coraz bardziej odwalał.. Powiedziała mu że jedzie do rodziców i będzie u niej koleżanka spać. Przyjechałam z walizką, przenocowałam i wróciłam z częścią jej rzeczy które naszykowała. Potem kolejna kumpela przyjechała z kolejna torbą i tak po cichu ją przeprowadziłyśmy bo ten debil dzień w dzień sterczał i obserwował. Zmieniła numer telefonu z dnia na dzień. Zero kontaktu. I wiesz? Nie ma wyrzutów sumienia.. cieszy się że się uwolniła i nie obchodzi ją co się z stało.. Warto było! teraz ma wspaniałego faceta! I jest szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie zmiany numeru.. do wszystkich wyślij wczesniej wiadomość że zmieniasz numer telefonu.. idź na policję i to zgłoś, że ktoś Ci zycie uprzykrza.. wtedy operator nie pobierze opłaty za zmianę. Albo kup sobie telefon Samsunga. W tych telefonach jest możliwośc dodania numru do listy blokowanych. Możesz jego numer dodać na taka listę. I wtedy nie będzie mógł sie dodzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara pierdoła
"Może i jestem,ale tylko dlatego,ze chciałabym temu człowiekowi jakoś pomóc i być może dopóki mam jeszcze nadzieje,ze da mu sie pomóc che to robić." zrozum, że mu nie pomożesz, bo on tej pomocy najwyraźniej nie chce. tańczysz jak on ci zagra i to jest jego sukcesem, weź się w garść kobieto i puść tę znajomość w niepamięć, chociaż raz pokaż, że jesteś twarda, przestań odbierać telefony i dawać włazić sobie na łeb. byłam w takiej sytuacji, gość mnie dodatkowo doprowadził do stanu, w którym zaczęłam wierzyć, że mam jakąś schizofrenię czym tylko dałam mu drogę do ubezwłasnowolnienia mnie, ale w końcu powiedziałam dość. mimo wszystko po tym co mi robił, jak mnie szantażował i jak koszmarnie się zachowywał sam dał mi siłę do tego, żeby mu się postawić. nie warto pomagać ludziom, którzy nie szanują ciebie ani tym bardziej twojego zdania jeśli mówisz, że to koniec, bo masz dość 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
a możesz napisać mi jaki to dokładnie model tego telefonu? Ewentualnie to wchodziłoby w grę,bo nie problem że ja moge poinformować innych tylko,że nie będe w stanie poinformować o tym wszystkich a to byłby dla mnie wielki problem gdyby ktoś nie mógł sie do mnie dodzwonić w sprawach zawodowych. Niestety czy stety to mój biznes i muszę o niego dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na bank avila i delphi maja taka funkcję :) nie są drogie.. jeśli chodzi o połaczenia od nieznanych numerów.. takich nie dodasz.. ale możesz zadzwonic do swojego operatora (wiem że w t-mobile jest taka opcja bo tam pracuję) i spytać czy może mają takie coś jak blokada połączeń od numerów zastrzezonych. Jak uruchomią Ci taka blokadę ktos kto zadzwoni z nieznanego usłyszy komunikat że musi odblokowac swój numer żeby się z Tobą połączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
słuchajcie moze naprawdę mam problem z głową,ale to straszenie samobójstwem mnie rujnuje. łykał juz proszki,brał się za kable...a ja po śmierci męża...i po tym jak widziałam śmierć mojego ojca.No z tym nie moge wygrać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
aloj4885 dziękuje.Popatrzę na te telefony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię... ale musisz zacząć kierować sie rozumem a nie emocjami i sercem.. Musisz wybierać.. 1. Chce byc szczęśliwa 2 Chcę przepieprzyć swoje życie dla psychola Przepraszam że tak piszę ale taka jest rzeczywistość.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
dziękuję za rady.Najgorsze,ze ja to wszystko wiem:( Wiem,ze zerwanie kontaktu byłoby najlepsze,ale czym będzie zmiana numeru skoro wie gdzie mieszkam i gdzie pracuje:O Straszne to. Gdybym mogła uciec gdzieś daleko i po prostu zerwać z tym swiatem.Myśle,że byłabym zdolna do tego ,ale nie moge.Nie uciekne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mów mu nic i zgłos sprawę na policję.. żeby mial zakaz zbliżania się do Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastai
jeszcze raz dziękuje,ze zainteresowałaś się moim problemem. Jutro tu na pewno wrócę,ale póki co dziś na posumowanie napiszę tak-chciałabym załatwić ta sprawę tak aby nie mieć sobie nic do zarzucenia.Najchętnie spokojnie,bez wyzwisk,szmacenia go . A w ogóle to marzeniem jest zeby sam to zrozumiał i odpuścił majac swiadomość krzywdy jaką mi wyrządził,tylko to raczej rzeczywiscie tylko marzenie. Uczepił się i tak kurczowo trzyma,bo ma ode mnie naprawdę wiele i dobrze wiem,ze zdaje sobie sprawę ze nikt nie byłby mu tak przychylny jak ja teraz. Na szczęście ma świadomość,ze on sam nie dałby rady z kimś takim wytrzymać,ale co mi z tego. Przecież nic. czy myslisz,ze w przypadku takich osób nie ma szansy ,by wyciagneli stałe wnioski ze swych poczynań a nie tylko takie chwilowe i w sumie nic nie warte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy myslisz,ze w przypadku takich osób nie ma szansy ,by wyciagneli stałe wnioski ze swych poczynań a nie tylko takie chwilowe i w sumie nic nie warte? NIE MA SZANS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak wyżej.. nie ma szans.. chłopak ma ze sopba problem.. żadna osoba przy zdrowym umyśle nie łykałaby tabletek.. dlatego tym bardziej powinnaś sie od niego uwolnic jak najszybiej.. teraz jest Ci go żal.. ale ile jeszcze? do czego on będzie się w stanie posunąć? kochana nie boisz się? dobre serucho zakrywa Ci oczy.. tacy ludzie są nieobliczalni.. Dla własnego dobra zerwij z nim kontakt i o nim nie myśl.. Mówie Ci.. bedziesz kiedyś żałowac że nie miałas wczesniej odwagi tego skończyć bo jak się od niego uwolnisz zobaczysz jakie życie jest piękne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyu7io8o8oo
nikt nikogo nie chciałby mieć na sumieniu nawet osoby chorej.Twoja wypowiedź.Jak widać jemu lata czy będzie miał ciebie na sumieniu.Wykończyśz się to się wykończysz , znajdzie następną.Znam metyla co spowodował śmierć żony tydzień po pogrzebie szukał następnej .Psychopaci nie mają uczuć , musisz mieć strasznie niską samoocene jęzeli wikłasz się emocjonalnie w takie układy.Ucieczka i terapia to jedyny kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam że to napiszę... ale nawet jeśli by sobie coś zrobił to nie Ty będziesz winna tylko on sam i jego rodzina która palcem nie kiwnęła żeby sie nim zająć. Życze powodzenia :) Ja uciekam spaćku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
03:09 [zgłoś do usunięcia]aloj4885 przepraszam że to napiszę... ale nawet jeśli by sobie coś zrobił to nie Ty będziesz winna tylko on sam i jego rodzina która palcem nie kiwnęła żeby sie nim zająć. o! otoz to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyu7io8o8oo
daję ((,(% że nic sobie nie zrobi.Tacy czerpią za dużą satysfakcję z niszczenia innych.To ich pożywka.Za bardzo kochają siebie żeby siebie niszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyu7io8o8oo
99,9% miało być.On się żywi twoim strachem i emocjami.To jego jedyny sposób odczuwania czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można pomagać innym w problemach psychologicznych jeśli sama sobie nie radzisz ze swoimi problemami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×