udzielcie rady jak wyregulować emocje

Mój były już chłopak rozregulował mnie emocjonalnie. Grał na moich uczuciach, znęcał się psychicznie. Kocham go nad życie, dlatego zerwanie, które nastąpiło jest dla mnie ciężkie. Wiem, że to jest jedyne wyjście i dlatego staram się "Trzymać", poradźcie mi jak sobie radzić ? Proszę o proste rady jak wyciszyć emocje i zapomnieć o tym wszystkim.

nie mysl o nim, zajmij sie czyms, nie wiem, co jeszcze mozna poradzic :o

dobry sex by mi się przydał, jednak narazie odpada, bo nie preferuje przypadkowego sexu, a nie mam nikogo :9 jezu jak mi się chce płakać:..( już byłam taka spokojna, było ok i wpadłam na pomysł, że może się dogadamy i spotkamy się, niestety to nie był dobry pomysł, ten chłopak to diabeł emocjonalny, zaraza :( nie będzie szczęśliwy jak mnie nie zrania :( znowu mam doła i płakać mi się chce, samoocena spadła, ciężko mi się podnieść :(

masz i nie płacz :) To nie była miłość tylko toksyczny układ niestety dla ciebie - bo na to pozwalałaś w imie czegoś co zdało ci się miłością dla niego-bo miał frajdę, że znalazł "chłopca do bicia"

dobry sposób i pewość, że nie będzie kinder-niespodzianki. Skorzystaj z rady.

palisander - dziękuję za kwiatuszka :) jeju jak mi się chce wyć :....( sama pozwalałam na takie traktowanie, głupota ludzka nie ma granic. Taka hadra zawładneła moim sercem, umysłem i ciałe, zerwałam wszelkie kontakty, nie mam żadnego prezentu od niego nic, zupełnie nic a on ciągle we mnie siedzi, chciałabym by mnie kochał, rozpieszczał, był ze mną szczery, walczył o mnie ...jak mam to wybić sobie z głowy?

proste rady od was chciałabyś, ale nie zawsze dostajemy to co chcemy... widocznie pora zweryfikować swoje chcenia kochanie. Miłość nie rani poprzez znęcanie się... Są tacy ludzie, którzy wolą zerwać cudzymi rękoma, bo wtedy zawsze mogą powiedzieć - to nie moja wina, ona tego chciała. Trafiłaś na takiego i nie ma znaczenia czy to robił z premedytacją czy z głupoty. Ty kochaj siebie, jestes tego warta

Jak sie chcesz wyluzowac ,posmiac tak . Ale kiedy potrzebujesz realnej pomocy to stawiaj na fachowców .

Twoje rady to miód na moje serce :* dziękuję chyba się wybiorę na siłownię, wymęczę, wyleję siódme poty i może emocje opadną :) bo teraz chodzę taka nabuzowana wrrrrrrrrrrrrrrrrrr

wyrwijcie go z mojego serca!!!!!!!!!!!! plis!!!!!!! palisander - tak właśnie zrobię - zakocham się w sobie :) to najlepsze lekarstwo :) będę dla siebie wspaniała ;)

tylko nie popadnij w narcyzm :D ;)

postaram się ;) zanim nauczę się siebie kochać to trochę mi zejdzie :D w poniedziałek wybiorę się do kwiaciarni i kupię sobie kwiatka - to, że go nie dostałam, to nie oznacza, że mam płakać z tego powodu, po prostu go sobie kupię :)

jak to nie dostałaś? ja cię tu obsypuję co post kwiatkiem, a ty chcesz kupować

sorki :) tak się nabuzowałam, ze zapomniałam ;) no patrzę na te piękne kwiatki i się uśmiecham dzięki Ci wielkie :*

uszy do góry - bedzie dobrze

Dziewczyno ja ja Ciebie rozumiem.... sama byłam w takim związku i też zerwałam bo mój racjonalizm zwyciężył.... było ciężko bo kochałam szczerze bezinteresownie... dla mnie terapia było czytanie opowiesci kobiet ( tez tu na forum) , ktore były z psychicznymi przecomowcami... uswiadomiłam sobie wtedy jak wielkie szczescie mam ze w pore sie zorientowałam i zerwałam ,ze jakby sie inaczej potoczyło to miałabym piekło na ziemii ja jak ja a jak bysmy dzieci mieli.... Pomysl jakim on by był mężem ojcem.... zmarnowałby Ci życie.... Czy jak Cie dołował psychicznie i karmił sie twoim bólem to byłąs szczesliwa??? chyba nie to po co tkwic w czyms toksycznym?? Niestety sa ludzie niezrównowazeni emocjonalnie z zaburzeniami osobowosci nie nadajacy sie do zwiazków.... rodziny... Idź do koscioła i podziekuj ze juz ten raj przeplatany piekiełkami masz za sobą.. i zajmij sie soba sport, czytanie ,nauka..... To on ma problem a nie Ty i najlepiej zamknij wszelki kontakt....on dla ciebie nie powinien juz istniec.... zobacz jakie spustoszenie w psychice juz Ci zrobił..... jesli masz mozliwosc porozmawiaj z psychologiem I nie obwiniaj siebie takie typy celowo wybieraja okreslony typ kobiet do zwiazku tz dobre pokorne oddane żeby móc sie nad nimi pastwic....Jestes madra kobieta skoro zerwałąs i czekaj na kogos kto bedzie ciebie wart :-)))

muszę się uwolnić - postanowione!!!!! jak sobie wytłumaczyć, gdy przychodzą takie momenty, że wspominam miłe chwile i chce napisać do niego?

Nie pisz bo tylko go utwierdzisz ,że nad Toba panuje i ze jest taki cudowny,że zyc bez niego nie mozesz .... Jesli jemu nie zalezy i komunikuje sie z toba to znaczy ze cie olewa i szuka kolejnej ofiary...dziewczyno szanuj sie a gdy nachodza dobre wspomnienia od razu wypieraj je złymi wspomnij jak sie czułas upokorzona ponizona nic nie warta... to chec do pisania ci minie...

Poczytaj troche uswiadamiajacej literatury, polecam ksiazki C Sissona, E Tolla oraz sciezke milosci- sztuke budowania zwiazkow. Te ksiaki pomoga ci zrozumiec wiele rzeczy, pozdrawiam :)

Powinnaś pójść do psychologa,Toksyczny palant wciąż "siedzi "w Twoich uczuciach-myślisz o nim chociaż chciałabyś zapomnieć.Spotkania z psychologiem ,powinny pomóc w poukładaniu sobie emocji jak należy.

dziewczyno...ty placzes po diable? czy z twoja glowa wszystko w porzadku? czy myslisz na zasadzie: wole pieklo z nim, niz z innym niebo? (to pomoc ci nie mozemy, niestety)

Powoli wybijam sobie go z głowy. Jest mi nieco lżej i łatwiej bo mam przed oczami milion obrazów, przykrych niestety. Wczoraj dowiedziałam się, że mówi teraz o mnie, ze sex ze mną był boski i tylko dlatego ze mną był. uffff po takich słowach jest łatwiej iść do przodu, bo wiem, że nic nie było to warte. Moja naiwnośc i głupia wiara w jego uczucie do mnie gaśnie, co daje nadzieję na lepsze jutro :) a o psychologu pomyślę. Miałam zajebiście ciężko w życiu i to zapewne odbiło się na mojej psychice, stąd taki toksyczny związek i szukanie uczuć gdzie krzywda...ehhhh