wskrzesic zmarlego

Witam wszystkich w zasadzie nie wiem od czego zacząć mam tylko nadzieję, ze spotkam tu kogoś z kim będe mogła porozmawiać, ponieważ nie mogę spać mysli kłębią sie jak zwariowane... z góry przepraszam za składnię . Mam trzydzieści lat i wrażenie że wszystko w życiu już przeżyłam...sześć lat temu rozpadło sie moje małżeństwo, zostałam sama z córeczką, trzy lata później w tragicznym wypadku zmarł mój Tata dla całej rodziny i nie tylko był to szok...( był otucha i podpora dla swoich bliskich) ... a tearz zmarł mój były mąż i choć nie byliśmy razem to był całym życiem dla naszej córki... Boże jak ciężko mi się o tym pisze... nagle cały mój jej nasz świat się zawalił...i choć minęło już pięc miesięcy nie mogę soebie z tym wszystkim dać rady, mimo iż nie byliśmy małżeństwem moze to wyda się Wam dziwne byliśmy przyjaciółmi i tak jak w trakcie trawania naszegozwiązku nie mogliśmy się dogadać tak później rozmawiało nam sie całkiem nieźle... mam wrażenie że wszyscy na których mi zalezy mnie opuszczają...

Najstraszniejsze rzeczy w Twoim życiu już się stały. Jesteś na dnie rozpaczy , skoro nie może być już gorzej i straszniej to znaczy, że będzie lepiej.Musisz przetrwac, pół roku to za mało, by zabliźnić rany ale uwierz, że to minie. Jeśli nie dajesz rady, spróbuj leków antydepresyjnych ( oczywiscie pod kontrolą lekarza) ale jeśli możesz, spróbuj dac radę bez nich. Twoja córeczka da Ci siłę, by zawalczyc o siebie. I nawet, jesli w to teraz nie wierzysz, będzie lepiej.

>Najstraszniejsze rzeczy w Twoim życiu już się stały. Nie zapeszaj. Są gorsze rzeczy od śmierci ojca, czy byłego męża. Co nie oznacza, że nie są tragiczne. Wyrazy współczucia.

dla autorki tu i teraz jest najstraszniejsze moim zdaniem. By stac się optymistą, trzeba przejsc przez pesymizm ... Autorka widzi tunel, Ty tato rozrabiaków tunel, światełko i następny tunel. Ja wolę nie myśleć w ten sposób o przyszłości poniewaz złe myślenie przyciąga . niefortunne zdarzenia moim zdaniem. Trzeba wierzyć, ze nic złego już się nie wydarzy- inaczej nasze zycie straciłoby sens... Autorko, w zyciu jest tyle samo dobrych chwil ile złych- jak juz troszkę lepiej się poczujesz postaraj się koncentrowac na tym , co dobre.