Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teresa87

CZY UWAŻASZ ŻE TO SPRAWIEDLIWE???POMOCY!!

Polecane posty

Gość teresa87

Witam, Mam pewien problem..Moja ciocia zachorowała psychicznie. Trafiła ostatnio do szpitala psychiatrycznego i zdiagnozowano jej schizofrenie. Ma 30 lat, jest po studiach, pracowała jako księgowa. Kiedy w firmie dowiedzieli się, że była w szpitalu psychiatrycznym zwolniono ją. Co myślicie o tej sytuacji? Czy też byście tak postąpili? Ciocia jest załamana nie wiem jak jej pomóc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość log off
Zwolnili ją w trakcie gdy była w szpitalu/ na zwolnieniu lekarskim czy już po gdy wróciła do pracy? Jaki powód zwolnienia podano? Dostała odszkodowania z tytułu zwolnienia z winy pracodawcy? ''zdiagnozowano jej schizofrenie'' Ale lekarz medycyny pracy dał jej zaświadczenie, że jest zdolna do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość log off
Bo jeśli po chorobie trwającej dłużej niż miesiąc pracownik nie przedłoży zaświadczenia iż jest zdolny do pracy na zajmowanym stanowisku to pracodawca może z nim rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htytytyuyty
tak, sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teresa87
Ciocie zwolniono już po powrocie do pracy..jako powód podano to, że z powodu choroby może mieć więcej nieobecności niż zdrowi pracownicy..zasugerowano też że nie mają do niej zaufania po tym, jak dowiedzieli się, że jest chora..ciocia teraz leczy się i dobrze funkcjonuje..nie ma sily już walczyć bo mówi, że nikt i tak jej nie przyjmie..boje się że spowoduje to np że przestanie sie leczyć...ludzie chyba po prostu boją się chorych psychicznie...:( nie umiemy już jej zmobilizować do szukania nowej pracy.. htytytyuyty...czemu uważasz że to jest sprawiedliwe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Master of the Masters
Czy ta choroba to brak seksu w wieku największego popędu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teresa87
Na szczęście brak seksu nie wywołuje schizofrenii, bynajmniej nie stwierdzono tego jeszcze naukowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klimas
uważam że pracodawca miał podstawy do wylania cioci iż jest to odpowiedzialne stanowisko na którym nie powinna zasiadać osoba chora...w pewnym sensie straciła swoje kompetencje i narzędzia do swej pracy(chociaż nie wiem jak daleko zaawansowana jest choroba i czy są już jakież widoczne objawy których nie da się ograniczyć). Zycie jest brutalne...no ale na pewno pracy trzeba szukać szukać dalej i się nie poddawać- przeca to młoda kobita jest...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabella***
teresko w tym zawodzie raczej nie ma miejsca na tego typu chorobę.. za poważne skutki mozna wywołac dla firmy, łacznie z bankructwem. Dlatego nie dziwięc się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ptasiek nastroszony
przeciez szanowana powazna firma nie bedzie trzymac u siebie psycholi. godzi to powaznie w wizerunek firmy a wiec uwazam , ze sprawiedliwe , chora tylko ona i w odstawke a tak przez jej szmyrgla wielu by stracilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest tak, że jeżeli ktoś zachoruje to nie nadaje się do pracy. Praca, tak jak i inne aktywności poprawiają funkcjonowanie osób po kryzysach psychicznych. Wiele zależy też od tego, jak bardzo zaawansowana jest choroba, czy chory się leczy i jak funkcjonuje w okresach remisji. Nie powinno się arbitralnie zakładać, że osoba chora psychicznie nie jest w stanie pracować. Praca księgowej nie wymaga dużej ilości kontaktów społecznych, za to wymaga umiejętności, które przecież nie znikają wraz z rozpoczęciem choroby psychicznej. Wysyłam link o hotelu cogito w którym pracują osoby chore na schizofrenie, również na stanowiskach administracyjnych. Polecam. http://www.stowarzyszenie-rozwoju.eu/programy,100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halolalo
Ja mam kolege który w mlodosci mial problemy psychiczne, byl kilka razy w szpitalu, widział i słyszał jakieś dziwne rzeczy. A teraz studiuje normalnie na psychologii, zdał super mature dostał się bez problemu na uniwerek. Kurcze to ze ktos zachorował to nie znaczy ze bedzie nienormalny do konca zycia. Ale z drugiej strony jak z tych samych powodów zwalniaja ludzi ktorzy mają raka? Bo tez ich w pracy wiecej nie ma niz sa. Biznes is biznes. Niech Ciocia szuka nowej pracy przecież nie musi mówić nowemu pracodawcy ze była w psychiatryku, nie ma obowiązku mówienia o takih rzeczach wszystkim, a pracodawca nie ma prawa się o to zapytać, tak samo jako nie może się pytać o stan cywilny, ciąże śluby i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to jest tak, że jeżeli ktoś ma więcej kontaktów z osobami chorującymi psychicznie to inaczej na nich patrzy. Być może warto byłoby umożliwiać większą ilość kontaktów społeczeństwa z osobami chorymi?? co o tym myślicie?? To bardzo istotne, że więcej osób dzieli się swoimi doświadczeniami..takie wpisy wzmacniają wiarę w siebie osób chorych i dodają im sił. Wsparcie jest bardzo ważne dla osób z problemami psychicznymi. A co myślicie o sławnych osobach, które chorowały psychicznie?? Van Gogh, John Nash, Witkacy, Virginia Wolf, Sylvia Plath....wszyscy ich podziwiają a borykali się z poważnymi problemami psychicznymi. Polecam również książkę "Byłam po drugiej stronie lustra" Arnhild Lauveng...Jest to psycholog, która wyszła z choroby psychicznej i opisuje swoje doświadczenia z dwóch stron. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrekgil
oczywiście, że osoby z problemami psychicznymi mogą i często udaje im się normalnie funkcjonować w społeczeństwie, a nawet w pewien sposób zdystansować się do swojej choroby ( np. John Nash). Ludzie jednak boją się osób z problemami psychicznymi, ponieważ nie potrafią przewidzieć ich zachowania-są dla nich wyjątkowo niestabilni i niepewni. A w takiej sytuacji zaczynają intensywnie działać nasze mechanizmy obronne. Dlatego nie można winić ani pracodawcy i innych pracowników, gdyż zachowali się w sposób całkowicie naturalny. Państwo i organizacje działające na rzecz funkcjonowania osób z problemami psychicznymi w społeczeństwie powinny lepiej zadbać o sygnalizację problemu, oraz psychoedukacje społeczeństwa i pracodawców takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Van Gogh - malarz John Nash - naukowiec Witkacy - pisarz Virginia Woolf - pisarka (tutaj nie wiem, czy feminizm można uznać za chorobę psychiczną, także ją bym w ogóle wykreślił z tego zestawienia) Sylvia Plath - pisarka Poza Nash'em, wszystkie wymienione osoby wykonują "artystyczne" zawody. Nash był naukowcem - uprawia wolny zawód, w dodatku w dziedzinie niewolnej do abstrakcji. Natomiast w odpowiedzialnej pracy księgowej, dla osób z chorobami psychicznymi, które nie wiadomo, czy są w 100% uleczalne, raczej pracy nie ma, zatem decyzja pracodawcy, o ile zgodna z kanonem prawa, wydaje się być ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrekgil oczywiście, że dyskryminacja wynika w dużej mierze ze strachu. Tylko skąd się bierze ten strach? Nawet w telewizji osoby chorujące psychicznie są przedstawiane jako niebezpieczne. Dlaczego osoby dobrze funkcjonujące mają za to płacić np niemożnością znalezienia pracy w której kiedyś się specjalizowały? Dobrze, że wspomniałeś o psychoedukacji. Jest bardzo mało inicjatyw z tym związanych więc ludzie nie wiedzą jak mają reagować na osoby chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drwal1988 Virginia Woolf cierpiała w kilku okresach swojego życia na depresję więc można powiedzieć, że chorowała psychicznie, miała też próby samobójcze, które również z czegoś wynikały. Nie chodzi nam o feminizm Oczywiście, że ludziom pracującym artystycznie jest łatwiej pogodzić pracę z chorobą, jednak jeżeli choroba nie upośledza naszego funkcjonowania to dlaczego chorym często się uniemożliwia rozwój zawodowy. Nie pozwala im się samorealizować, co przyczynia się do utrudnionego powrotu do zdrowia. Ważne jest też to, że ludzi których wymieniłyśmy wcześniej opiewała sława więc nie wzbudzali lęku ale podziw. Mało kto docenia pracę księgowej więc została wyrzucona z pracy z powodu być może lęku, uprzedzenia i niewiedzy pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoMru
Absolutnie nie jest to sprawiedliwe. Cytując tereskę87: "jako powód podano to, że z powodu choroby może mieć więcej nieobecności niż zdrowi pracownicy..zasugerowano też że nie mają do niej zaufania po tym, jak dowiedzieli się, że jest chora". Jedyny przypadek, w którym byłabym jeszcze w stanie zrozumieć decyzję o zwolnieniu, nastąpiłby, gdyby ciocia faktycznie zaczęła przez swoją chorobę zaniedbywać obowiązki, opuściła się w pracy, zaczęła rzeczywiście mieć więcej nieobecności, niż "zdrowi" pracownicy. Przecież nic takiego nie nastąpiło! Osoba chora na schizofrenię i - co najważniejsze - lecząca się, może funkcjonować w życiu zawodowym w 100% tak samo sprawnie jak osoba bez schizofrenii! Jeśli pracodawcy cioci zwolnili ją z obaw o jej zachowanie, zachowali się po prostu niekompetentnie, bardzo niemoralnie i nawet nie zadali sobie trudu, by poszukać informacji na temat funkcjonowania osób chorych na schizofrenię. Nigdy nie powinno się zwalniać pracownika prewencyjnie, bo "może mu się pogorszyć". Walczyłabym na miejscu cioci i zgłosiła drani do urzędu pracy (czy innej instytucji zajmującej się takimi niesprawiedliwościami). To straszna dyskryminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSieNieZgadzam
Osoby ze zdiagnozowaną schizofrenią, według badań są znacznie wydajniejsze w pracy i bardziej się starają, niestety mogą następować momenty regresji i kryzysu psychicznego w sytuacji przeciążenia (zwykle wiąże się to z brakiem akceptacji ze strony otoczenia), ale uświadomiony pracodawca może stworzyć dobre warunki i zyskuje bardzo lojalnego pracownika. Osoby chorujące na schizofrenię poznawczo funkcjonują na bardzo wysokim poziomie zwykle podejmują się pracy znacznie poniżej swoich kwalifikacji bo nie mają zaufania do siebie a otoczenie ich zwykle nie wspiera. Podejrzewam że ta osoba jest niezwykle skrupulatna i na poziomie kompetencji absolutnie nie jest gorszym pracownikiem, jeżeli nie lepszym! Myślę że ciotka, powinna walczyć bo gdyby miała przewlekła chorobę serca (która np też może wymagać okresowej hospitalizacji z momentach przeciążenia) nie byłaby zwolniona z pracy. Jeżeli osoby doświadczające choroby psychicznej będą dawać się spychać na margines społeczny, nie będą w stanie pokazać że z takimi doświadczeniami można sprawnie funkcjonować na co dzień. Uważam, że lepiej aby osoby po kryzysach pracowały niż zaetykietowane żyły z marnych rent i utrwalały negatywny obraz osób z doświadczeniem choroby psychicznej. Tereska kopnij ciotkę w dupsko niech się zbierze, kto ma walczyć o nią jak nie ona sama? a sprawiedliwość tutaj nie ma nic do rzeczy, użalanie się nie jest rozwiązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że................
nie powinna była się przyznawać w pracy (tak jak do tego, że ma się nowotwór też się ludzie nie przyznają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość versage123321
tez uwazam ze to nie sprawiedliwe ale prawnie mogli ja zwolnic. teraz jest wlasnie modne i zgodne z prawem zwalanianie ZA BRAK ZAUFANIA do pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×