Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polkiuret

paranoje w ciąży pomózcie

Polecane posty

Gość polkiuret

Mam taki problem, wszsytkim sie przejmuje w ciąży, nie ma dnia żebym sie nie zastanawiała nad czymś, czy dobrze zrobiłąm sprzątając, czy nie za mało jem itp wszystkow imie urodzenia zdrowego dziecka, partner ma mnie juz dość, kłótnia niemalże codziennie z tego powodu, bo cały czas mu truje,że poronie, bo sprzatałam,albo bo sie zdenerwowałam, a teraz sie zastanawiam, miała któraś tak?Jak sobie z tym radzić? I czy to nie zaszkodzi na rozwój dziecka,albo nie wpłynie na poronienie, takie zastanawianie sie i awanturowanie? jestem w 11 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam taką paranoje ale jestem po poronieniu. Mąż też ma mnie czasem dość bo średnio raz na 3/4 dni zaczynam truć że coś jest nie tak z dzieckiem. Sama siebie mam czasem dość;/ Trudno te myśli z głowy wygonić, tylko usg mnie uspokaja i tylko na kilka dni bo potem zaczyna się od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Też tak miałam, ale minęło gdzieś w 14 tc. Mi akurat mąż pomógł, bo wspierał i uspokajał. Ale tak naprawdę spokojna byłam dopiero jak Maluszek zaczął porządnie kopać, gdzieś w 26tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkiuret
no własnie ja za tydzień mam usg i dopiero wtedy może sie uspokoje, a tak to caly czas wymyslam jakeis problemy, a teraz sie boję,że przez takie wymyslanie problemów za czym idzie również awantura z mężem to że urodze niepełnosprawne dziecko,mam nadzieje,że to nie ma az takiego znaczenia ;( bo czasu nie cofne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkiuret
nie wiedziałam,że będzie mi aż tak ciężko, dlaczego te myśli same przychodzą, chyba dlatego,że ja chcę byc idealna żeby nie zaszkdozić dziecku i sie nakręcam pierdołami, i denerwuję a mąż nie może już mnie słuchać, i teraz sie boje że zaszkdoziłąm maleństwu nie tym o co sie martwiłam, tylko własna głupotą czyli zamartwianeim i nerwami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w 29 tc termin mam na 1 marca raczej nie miałam żadnych paranoji...jedyne co mnie przeraża i do potężnie to sam poród. całą ciążę sprzątam gotuje piorę chodzilam też do pracy normalnie dopiero od paru tygodni jestem na L4 . nie panikuj droga autorko bo sie psychicznie wykończysz i przy okazji swojego chłopa:) a dzidzia tez czuje jak mama wciąz zestresowana jest...powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkiuret
staram sie juz nie nakkręcać, ale słuchajcie mam nadzieje ze to nie ma jakiegos ogromnego wpływu na stan dziecka, bo juz czasu nie cofnę, jestem teraz w 11 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usg za 2 dni i już się martwię co wykaże, paranoja. Wchodzę do gabinetu całą w nerwach aż mi się nogi uginają. Choć na razie wszystko idzie idealnie. Ale paranoja ma to do siebie , że nie ma podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×