Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No jak, no jak, no jak?

Jak mu powiedzieć żeby płacił?

Polecane posty

Gość No jak, no jak, no jak?

Mam faceta, nie mieszkamy razem, on mieszka ze swoimi rodzicami i za nic nie płaci, ja płacę za wszystko, a jeszcze mamie pomagam. Pod koniec miesiąca wychodzi że niby ja zarabiam trzy razy więcej od niego, ale jak się odejmie moje wydatki, to mamy po równo. On chyba myśli że ja milionerką jestem, bo się grzecznie odsuwa od płacenia, nawet za siebie. W tym momencie naszego życia zbieramy na dom, ale to chyba nie znaczy że ja mam tylko płacić? On może myśli że wystarczy jak zbiera na dom? Ja musiałam kupić prezenty mojej rodzinie i także swojej, on nic się nie dołożył, chociaż obiecał, wyciąga mnie na wizytę świąteczną do swojej rodziny i wiadomo że nie można się tam pokazać z gołą ręką, no to ja muszę kupić, bo on na to nie wpadnie. Ja mu muszę kupić bilet jak chcę go zobaczyć,bo ja mam zniżkę, ale on mi wcale nie zwraca za ten bilet ze zniżką, poza tym jak on jest u mnie to ja za wszystko płacę, a jak ja jestem u niego to mnie goszczą jego rodzice, on nic nie płaci. Nawet prezent świąteczny kupiła mi jego mama. Nie wiem jak mu delikatnie powiedzieć że nie chcę być sponsorką a partnerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetttt pewien
w życiu albo jesteś dziwką albo klientem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwerfasdfee
Olej go bo będzie tak już zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Szkoda mi go olać, bo to fajny chłopak, murem zawsze przy mnie stoii kiedy życie waliło mi się na głowę, to zawsze przy mnie był, nawet pomagał mi finansowo, nie wiem co mu ostatnio odbiło. Pamiętam też jeden przypadek że jak pojechaliśmy w odwiedziny do jego cioci, to ona dała mu do kieszeni 200 zł, głupio mi się zrobiło bo chłop ma 40 lat, nie jest już chłopaczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegildaaaaa
40latek,mieszka z rodzicami?? wiesz co, ja bym sie zastanowila,co cie przy nim trzyma. to ze fajny? to,ze ci pomagal,jak bylo ci zle? to moze zrobic przyjaciolka. ja rozumiem,ze kochasz, ale na litosc boska!!!! nie ma auta pewnie do tego... w tym wieku ma juz sie swoja rodzine, meiszkanie i stabilna prace. wiaodmo,ze nie wszytsko jest takie hop do przodu, ale musisz sama mu powiedziec,ze on placi za siebie,ty za siebie, a jak mu to przeszkadza,to niech szuka dla siebie lepszej pracy i tyle. miej glowe na karku dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może czuje się jak chłopczyk? Chyba nikt nie nauczył go, jak ma sam się utrzymać i sam na siebie zarobić. Nie wie, co to obowiązki i partnerstwo. Myśli, że teraz utrzymuje go rodzina, a potem Ty będziesz to robić, jak już zamieszkacie razem. nie twierdzę, ze to zły chłopak - chyba po prostu nie nauczony odpowiedzialności. I radzę Ci, żebyś nauczyła go tego, zanim zamieszkacie razem, bo będzie źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegildaaaaa
a co do 200zl od cioci, wiesz sama jakie ciocie sa. chciala dac wam prezent, tak samo jak idziesz do babci i babcia za kazdym razem chce pomoc:) wydaje mi sie,ze w tym przypadku bylo to samo,chciala dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Kurcze ze wstydu mnie twarz pali za niego, że on mi kasy nie oddaje, ja to bym się chyba pod ziemię zapadła jakby ktoś miał za mnie zapłacić. Może to i prawda że z domu to wyniósł, bo mamusia i tatuś wszystko dali za friko, a ja od małego od mojej rodziny to tylko kopa w 4 litery dostałam. Moi rodzice nie daliby mi gratis nawet łyżki zupy, a on sobie u nich gratis żyje i kasę odkłada. Jak on ze mną zamieszka to może być problem, bo ja nie mam zamiaru mu mamusiować, tylko jak mu to powiedzieć żeby go nie zranić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegildaaaaa
chyba nie ma wyjscia, musisz mu powiedziec prosto z mostu. ty go znasz najelepiej,sama wiesz,jak do niego podejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Ciocia na pewno dobrze chciała, ale ja bym się wstydziła brać kasę od starowinki, a co dopiero dorosły mężczyzna! To nie była świąteczna wizyta, oni tak za kadym razem go obdarowywują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegildaaaaa
jak maja to daja,proste. on nie ma to bierze. tak nauczony jest i tyle. chca dawac,to to robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinnaś z nim powaznie porozmawiać, ale tak na spokojnie. Zapytaj, jak wyobraża sobie Wasze wspólne życie, jak sie będziecie dzielić obowiązkami, także finansowymi... Uprzedź go, że nie będzie już mu tak łatwo, jak z rodzicami, niech będzie do tego przygotowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ioshfoieh
najlepiej będzie jak przestaniesz za niego płacić wtedy może coś do niego dotrze, widzisz o nie ma problemu, żeby za ciebie nie płacić, to dlaczego ty masz mieć jakiś problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Teoretycznie mamy wszystko uzgodnione: wszystko na pół, tylko że to tylko teoria, bo nigdy tak na prawdę nie żyliśmy razem. Jak on teraz się do mnie wprowadzi to będą jaja, bo on musi zostawić za sobą wszystko: dom i pracę i przez jakiś czas będzie na mnie zdatny. Ja mu z chęcią pomogę, ale ten moment nie jest teraz, w tej chwili gdy oboje mamy tyle samo on powinien płacić połowę! Co innego jak ktoś nie zarabia, a co innego jak zarabia i ma. On ma odłożoną sporą sumkę pieniędzy, a ja nic nie mogę odłożyć. Może on mnie po prostu testuje, żeby być pewnym że go kiedyś na ulicę nie wyleję? Już sama nie wiem jak działać i jak z ńim rozmawiać. Nie chcę wyjść na sknerę, ale nie chcę też mieć nieodpowiedzialnego faceta przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Tylko że jak idziemy w goście do jego rodziny to mi jest po prostu wstyd nic nie przynieść, a on ma to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
I co mu powiem? Dlaczego nie dołożyłeś się do prezentu dla mojego brata, podczas gdy ja kupiłam sama całej twojej rodzinie? To takie bolesne, bo osobie która kocha to wcale nie trzeba mówić żeby kupiła prezent. Na siłe się nie da, więc jak mu to powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie uwazasz ze jak on ma 40 lat to powinien juz takie rzeczy wiedziec, a skoro nie wie to ma to w dupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Może masz rację że ma w dupie, bo nawet o siebie się nie stara, nic sobie nie kupuje, nie dba o przedmioty, po prostu go nie cieszą, ale żyjemy w społeczeństwie i musimy przestrzegać jego zasad. Jak tu gościa 40-letniego tego nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra powiem to wprost (nie zeby ci dowalić, upokorzyc ale z dobra intencja ktora sama odczytasz) on nie jest głupi, tylko cwany; głupia to ty jestes bo sie na "cos" takiego godzisz i tracisz czas na zastanawianie jak 40-letniego faceta nauczyc rzeczy ktore normali ludzie maja we krwi od dziecka. mam nadzieje ze sie nie odrazisz za te slowa, a przyjmiesz je jako dobra rade co z tym fantem zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno krowie spod ogona nie wypadłaś to co sie plączesz z takim typem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Dziękuję za twoją radę, prawda to prawda, nawet jak boli. Muszę się nad tym poważnie zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanow sie na powaznie nad tym facetem czy to dobry kandydat na meza/ojca dzieci... sama cos takiego niedawno tez postawilam sobie takie pytanie po ponad 3 latach bycia "razem" - nie mialam z facetem dokladnie takich problemów jak ty ale cos w tym stylu i u 30 letniego. powodzenia i trzymaj sie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak, no jak, no jak?
Dzięki asda, dla mnie to dużo znaczy że mogłam z Tobą porozmawiać. Jestem Ci wdzięczna. Trzymaj się też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
moja kuzynka ma takiego faceta i mówi, że jak czasem u niego kawe pije to on liczy łyżeczki cukru, które wsypuje do filiżanki :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihiihhi olej.,,
Cwany ten twoj chłoptaś ale dobrze kombinuje znalazł sobie babe która za wszystko płaci a on swoje odkłada spokojna twoja roszczochrana facet uzbiera sobie na chałupe a ciebie kopnie w dupe bo po co mu bedzie taka baba bolesne ale prawdziwe wspomnisz moje słowa!!Teraz to Faceci mszcza wykorzystuja finansowo kobiety a nie faceci:P nie wszyscy oczywiscie nie mozna chowac do jednego wora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihiihhi olej.,,
a nie kobiety mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena #
kuzynka to już teraz niewiele o nim mówi, ponieważ jej wstyd facet mieszka (teoretycznie) z mamą, ale u niej śpi, je, kąpie się, ogląda TV itd, ale nie płaci za nic, ponieważ mówi, że to nie jego mieszkanie :-0 skąd sie tacy biorą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe. ja mialam takiego co nie chcial mi dac kroliczków lindta do zjedzenia tylko wciskał mi terrawite bo tamte to dla siebie trzymał. a jak mi kupil zajaca lindta na kolejne swieta to zjadł go sam nawet mnie nie czestujac. tez sie zastanawialam jak autorka jak tak mozna sie zachowywac majac 30 lat? ano mozna. teraz mnie to nie interesuje; niech inna sie zastanawia. zreszta to tylko jedna z jego "akcji" ktora nie przesadzila o rozstaniu. gdzie ja mialam oczy?!!! załuje czasu który na niego straciłam, Autorko nie popełnij tego bledu co ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No jak no jak no jak?
Powiedziałam mu co o tym myśle, dał mi rację, powiedział że sobie zapomniał i że odda mi za prezenty i bilety. Ja jakoś sobie nie zapominam jak komuś kasę wiszę. Myślę że próbuje ze mną cwaniaczyć, po co oddawać jak się nie upomnie? No to się upomniałam, ale nadal mi głupio za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×