Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak z tego wybrnąć?

Zakochałam się, ale nie chcę być w związku

Polecane posty

Gość jak z tego wybrnąć?

niestety poznałam mężczyznę (rok temu), spotykamy się kilka razy w miesiącu, zakochałam się po tym, jak on zakochał sie we mnie. Seksu jeszce nie było, ale czuję, ze to tylko kwestia czasu,a ja mimo, ze pragnę go i kocham, wiem, ze nie chcę i nie mogę być w związku,po prostu nie nadaję się do związku. Jedynym rozwiązaniem byłoby zerwanie kontaktu, ale jak mu to logicznie wytłumaczyć, żeby zrozumiał i nie cierpiał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z tego wybrnąć?
taka byłam szczęsliwa w samotności, a teraz jestem ciagle w dole i smutach :-O nienawidzę tego uczucia, ja nie nadaję się do kochania, do życia z drugim człowiekiem, bo mnie to wykańcza psychicznie i emocjonalnie, a przeciez niby dzieją się cudowne rzeczy,o których wszyscy samotni marzą :-( wszyscy, ale nie ja... kilka lat omijałam facetów szerokim łukiem, ale ten wszedł do mojego życia zupełnie przypadkiem i niespodziewanie, nie miałam na to wpływu, nie mogłam uciec w porę, a teraz cierpię :-=(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornikon8
kogo to obchodzi,chcesz to zrywaj i nie truj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parus
Dlatego ja unikam facetów... Współczuję Ci, ale wybór należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jablko123343w
jestes glupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z tego wybrnąć?
nikt ci nie rozkazuje tu wchodzić i pisac głupoty, a myślisz, ze mnie interesuje twoje zdanie na mój temat? więc wypad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
cos dziwnego z Toba sie dzieje.Naturalnym jest, ze czlowiek jest istota stadna.Za milosc ludzie daja sie pociac :-P Cos musialo sie stac z twoimi emocjami, bo takie zachowania sa zastanawiajace . Odejdz , wyjasniajac mechanizm tego. Przynajmniej potraktujesz z szacunkiem tego mezczyzne. Sama chyba powinnas poszkac pomocy u profesjonalisty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Została opętana przez szatana. Nie tędy droga do zbawienia na wieki wieków i do królowania w raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z tego wybrnąć?
Eleeena od dzieciństwa byłam samotnikiem, mam za soba 2 związki po 2 lata, ale za każdym razem się męczyłam :-( chociaż nie moge nic złego zarzucić moim byłym, to zawsze ja odchodziłam, bo nie mogłam spokojnie żyć, oddychać (mimoże nikt mnie nie przytłaczał obecnością itp.), męczyła mnie sama mysl o zaangazowaniu, o wpuszczeniu do swojego życia drugiego człowieka. Zanim poznałam tego mężczyznę, byłam kilka lat sama i uwolniłam się od mysli i udawanej chcęci szukania sobie kogoś, bo nigdy tak naprawdę tego nie pragnęłam :-( najlepiej i najbezpieczniej czuję się w samotrności. Nie umiem tego logicznie wytłumaczyć nikomu, bo to logiczne nie jest. Nie wiem jak mu to powiedzieć. Kocham go, a jednak nei chcę się wiązac :-( na samą myśl codziennych spotkaniach, o tłumaczeniu się i kłamaniu dlaczego nei chcę sie spotkac, o wizytach u jego znajomych, rodziców itp. mam gęsią skórkę i włącza mi się alarm UCIEKAJ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
powiedz mu prawde.Taka, jaka ona jest. Najlepsza prawda. Po co krecic, oszukiwac i miec niesmak. Nie zasluzyl na takie traktowanie. Gdybys byla zraniona, oszukana wczesniej, doswiadczyla jakies traumy , bylby powod twej ucieczki . Tak, to chyba tylko terapia i rozmienienie twego zycia na drobne kawalki, dalaby odpowiedz na twoj problem. Jednak , jesli Ci dobrze samej ...... moze zostaw to tak , jak jest. Bylam kilka lat sama (z wyboru) , ale bylo mi zle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z tego wybrnąć?
tylko, z enasz relacja jest nieokreslona, nie rozmawiamy o uczuciach i o tym, co nas łączy. Mimo pzryciągania traktujemy się, a przynajmniej próbujemy traktowac się na stopie koleżeńsko-przyjacielskiej, a jest wspaniałym przyjacielem. I nie wiem teraz jak to ni z gruszki ni z pietruszki mam wyskoczyć z zerwaniem kontaktu :-O jak mam się za to zabrac, jak wytłumaczyć mu, ze musze zakończyć naszą znajomość (a nie chcę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
pogubilam sie :-P chcesz zakonczyc , czy nie chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
ja wiem , ze jesli nie chce sie odmrozic uszu, zaklada sie czapke. Jesli chcemy uniknac poparzenia, staramy sie byc z daleka od ognia. Tu masz odpowiedz ( chyba) na nurtujacy Cie problem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z tego wybrnąć?
też się pogubiłam :-( chodzi o to, ze pierwszy raz od wielu lat komuś zaufałam, że spotkałam kogoś, komu mogę naprawdę zaufać. Jest cudowny jako przyjaciel i chciałabym aby był przey mnie całe życie. Jednak zakochalismy sie w sobie i naturalne jest , ze on będzie dążył, cały czas powoli dązy do zaciesniania więzi,a to prowadzi do związku, którego ja nie chce!bo wiem, ze to sie nie uda, bo ja potrzebuje samotności. A jeś,li odrzucę go na etapie związku (co sie stanie na 100%) to stracę takze przyjaciela, a tego nie chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale przeciez mozna
być tylko przyjaciółmi, koleżeństwem, nikogo nie można zmusić do związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz, że 2 razy byłaś w związkach - a czy do tamtych facetów czułaś to samo, co czujesz teraz?? wydaje mi się, że bardziej się boisz niż nie chcesz;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak z tego wybrnąć?
masz rację jednak bardziej się boję niż nie chcę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam po prostu identyczny problem zakochał się we mnie chłopak, po jakimś czasie ja w nim, ale nie chcę związku, powiedziałam mu że ja nie potrafię i nie nadaję się do tego, jednak on tego nie akceptuje i stara się nadal. Kiedy on chce się spotkać poza szkołą jestem spanikowana i szybko szukam jakiejś wymówki. Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia co robić. Z jednej strony kocham go, a z drugiej nie chcę wchodzić z nim w związek, ponieważ nie chcę go ranić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo i nie wiem co
zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×