hura mam już dzidziusia w brzusiu

męzusiowi powiedziałam juz o tym, ze jesteśmy w ciąży i dzidziuś jest juz w brzusiu, ale martwi mnie to trochę że nie jest taki radosny jak ja:O Ja po prostu skaczę ze szczęścia do góry. Może jeszcze mu przejdzie i ucieszy się z naszej fasolinki, a jak nie to powiem Wam dziewczyny, że już nic mi do szczęścia nie jest potrzebne. Mam dzidziusia, męża może nie być skoro mu się to nie podoba. :):):)

to nie skacz bo jeszcze ci z tego brzusia wypadnie

no to życzę ci wesołych świąt i poronienia :)

prowo, ale nawet nie jest śmieszne :O

gratuluję ,a faceci nie reagują tak entuzjastycznie ,nie przejmuj się ,to inny gatunek

ale okropni jesteście... Autorko nie przejmuj się nimi. Gratulacje :) A mąż pewnie jak każdy facet, w abstrakcję nie wierzy i musi usłyszeć serduszko, zobaczyć usg czy poczuć kopnięcie, wtedy zacznie się cieszyć :)

ale nie rozumiem o co wam chodzi? dlaczego musicie być takie podłe? to źle że się cieszę dzieckiem? pewnie same wyrodne jesteście. A to że mąż jest teraz mniej ważny to prawda i każda normalna kobieta powinna to zrozumieć. Dzidzuś na pierwszym miejscu będzie zawsze.

dlaczego uważacie,że to prowo. Po prostu cieszy się dziewczyna i tyle

a życzenie komuś poronienia to zwykłe świństwo i trzeba być bydlakiem. Uważaj,żeby złe słowo nie wróciło do ciebie :O

Mam dzidziusia, męża może nie być skoro mu się to nie podoba. Nic dziwnego, że ci faceci tak na baby narzekają skoro większość taka ciumkająca:O:O:O Przeczytaj to sobie na glos. A fasolinkę to ja tez mam w lecie w ogrodzie

dlatego, że żadna normalna kobieta w jednym poście nie użyłaby tylu zdrobnień: dzidziuś, brzusio, mężuś, fasolinka (wtf?!)

Ogladalas film Obcy ? Tak wlasnie bedzie wygladal twoj "porod"

zapewne prowo ale zauważyłem że u młodych przyszłych mam hormony zaczynają tak działać że zachowują się przynajmniej dziwnie:D

ja myślę, że są takie:O Ale dziecko to jest człowiek a nie żadna fasolinka do fiksa:O To dobrze, że autorka się cieszy. Ale wzmianka o tym, że w zasadzie mąż teraz może wypier.....to po prostu jak to mówią gimnazjaliści żal....:D

Każdy średnio inteligentny człowiek widzi, że temat to kpina z idiotek z ciążowego. I luz Ale one już tu przyleciały i zaczęły się od razu udzielać. Chyba słowa dzidziuś, mężuś, fasolinka wabią je jak zapach gówna wabi muchy. A najgorsze, że takie kretynki rzeczywiście chodzą po świecie

a tak serio to słyszałyście żeby ktoś tak mówił w realu?:D:D

Jak tak będą szczęśliwe mamusie skakać z radości to się z fasolki przecier zrobi :P

obyś poroniła ta fasolinkę w dzień wigilii tepa krowo

Aggie - TAK, słyszałam....koszmar. Fasolki chyba nie było, ale cała lista innych zdrobnień...i oburzenie kiedy w rozmowie użyłam słowa "płód", a nie "dzidziuś"...

moorland a ja właśnie nie słyszałam, ale ciekawa usłyszenie nie jestem :p Wiadomo że kobitka się cieszy...ale zdrowy rozsądek nie zaszkodzi. A takich facetów spychanych na boczny tor to mi najbardziej żal.

Trzeba bylo napisac fasolinka grocholinka. Nie skacz tyle bo ci jeszcze bardziej glupota do czachy uderzy.

Nie no, ja rozumiem, że jak człowiek jest non stop w mniej lub bardziej zaawansowanym stanie umierania które się przeżywa i często ogląda swój obiad to można trochę zapomnieć o ludziach dookoła. No ale bez przesady...

tematy wysmiewające ciumkanie na ciązowym pojawiają się kilka razy w tygodniu. swoją drogą, to zanim tu nie wlazłam, to nawet nie znałam tego specyficznego slangu. swoją drogą, to czy w realu też dorosłe kobiety używają takiego infantylnego języka i tych fasolek i dzidziusiów?

moja koleżanka z pracy jest w ciąży i też słyszałam że fasolkuje :) Ale w sumie mnie się to określenie spodobało bo to pierwszy trymestr i bardziej zniesmaczyło by mnie gdyby uzyweała słowa np. zarodek

I już wiadomo skąd się takie mamusie fasolek biorą...

och i ah ... widze że ty bedziesz matka zarodka gratulejszyn ps daj innym prawo do swojej radosci ,swojego zdania ,przeżywania zycia po swojemu.Jęśli nikogo to nie krzywdzi to nic ci do tego! :P

Krzywdzi to moje uszy. Nota bene nie wiem co gorsze, powiedzieć już na upartego "dziecko" (nawet we wczesnej ciąży), albo zarodek czy porównać do powodującego wzdęcia nasionka :D

,,Krzywdzi to moje uszy'' -yhm mocny argument :D A tak pozatym to musze ci napisać że śaiat nie kęci sie wokół ciebie... Widzisz te cięzarne kobiety nie mówią słowa fasolka bo kojarzy sie im jako,,powodującego wzdęcia nasionka'' lecz bardziej z myślą jako cos malutkiego własnie jak fasolka.Koncze dyskusje i życze więcej luzu i tolerancji.

a nie można po prostu powiedzieć, że jest się w ciąży zamiast fasolkować? nazywanie płodu dzieckiem też mnie nie razi, bo jest to potencjalnie nasz przyszłe dziecko jak wszystko dobrze sie potoczy.

gratuluje z ca;ego serca!! dzieci to najpiekniejszy dar w zyciu