Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowa_mołoścHmmmmm

Czy zwiazek na odleglosc ma sens? Czy on mysli powaznie?

Polecane posty

Gość _uśmiechnięta_88
później się nie dziw, że ciągle będziesz musiała do niego pisać pierwsza bo sama go tego nauczysz..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa_mołoścHmmmmm
dlatego pierwsza pisze, bo onkiedys napisal czemu sie nie odzywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _uśmiechnięta_88
to mogłaś mu odpisać, że Ty też się nie odzywasz..ale rób jak uważasz, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa_mołoścHmmmmm
no masz racje, myslisz ze jak nie bede sie odzywac 2 dni i on tez to znaczy ze mam odpuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _uśmiechnięta_88
jak tydzień się nie odezwie to sobie odpuść, dwa dni to jest nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _uśmiechnięta_88
z Twoich postów wnioskuje że on byś chciał żebyś Ty zabiegała o niego, pisała itd..a on to co?! książe z bajki, masakraa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _uśmiechnięta_88
a dziś napisał coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ufff...od godziny próbuje założyć tu konto i miałam problem z nickiem, wszystkie lepsze zajęte, ale nieważne. temat mi bliski, bo sama żyję w związku na odległość, prawie 2 miesiące. być może niedużo, ale muszę przyznać, że to jest pierwszy związek od dawna, który chcę utrzymać, chociaż początki nie były obiecujące. przeszliśmy przez jeden poważny problem, by być razem, ale w końcu się udało. ja studiuję dziennie, on został w naszym rodzinnym mieście. jest typem zazdrośnika i złośnika, z tego co obserwuje. nie jest jakiś bardzo nerwowy, ale pokazuje swoje humorki i pragnie postawić na swoim. dodatkowo co go denerwuje, to fakt, że mieszkam w akademiku i gdy nie odbiorę tel, nie odpiszę szybko na smsa, on już się złości. jestem typem towarzyskiej osoby, nie cierpię siedzieć sama, muszę z kimś pogadać, pobyć. dla niego najlepiej byłoby, gdym mieszkała gdzieś na stancji z jakąś starszą panią i chodziła spać o 20 :) wtedy byłby spokojny. ja nie zamierzam rezygnować z czegokolwiek, skoro dobrze się tu czuję, mam swoich znajomych, dlaczego mam to zostawić? rozmawialiśmy o tym, stwierdził, że chce do mnie przyjechać i poznać moich znajomych, myślę, że to dobry pomysł, bo pozna ich i stwierdzi, że nie ma powodów do obaw. żaden z moich kolegów z akademika, nie podrywa mnie i nie dokucza, trafiłam na fajnych ludzi, teraz on musi się przekonać o tym. imprezy nie rajcują mnie tak jak kiedyś, jestem na 3 roku, lubię się pobawić, ale nie przeginam tak jak kiedyś. a co do odzywania się... mieliśmy przez ostatni tydz, ciężkie momenty, nieporozumienia, nieuzasadnione pretensje, z jego strony. ja się nie odzywałam, bo uznałam, że powinien mnie przeprosić i załagodzić wszystko, bo gdy ma zły dzień, nie powinien swoich emocji przenosić na mnie! ale gdy się spotkaliśmy, pogadaliśmy i jest lepiej, nie mówię, że jest idealnie, bo zmagamy się wspólnie od tygodnia z jedną niefajną sytuacją (sprawa rodzinna), jestem przy nim, wspieram go. i to jest prawda, kiedy chcesz się do niego odezwać, odezwij się, macie tak mało kontaktu ze sobą, że potrzebny jest jakiś sms, może rozmowa? nie mówię, że co chwilę, bo my rozmawiamy ze sobą przez tel, jak wróci z pracy, jakieś smski na dobranoc, niepotrzebne jest mi to, żeby mnie zamęczał smsami i telefonami, bo ja czuję, że mu na mnie zależy, to widać, cieszy się jak się spotykamy, uwielbiam te momenty, wtedy nie ma żadnych pretensji, spędzamy czas ze sobą, rozmawiamy na spokojnie, wyjaśniamy sobie, co nas denerwuje, czego się obawiamy. nieważne jaka odległość, my też mamy niewielką (ponad 120 km), ale on pracuje codziennie i studiuje zaocznie, widujemy się co 2 tyg jak zjeżdżam do domu. czasami nie ma możliwości się widzieć częściej pozdrawiam WSZYSTKIE PARY ŻYJĄCE W ZWIĄZKACH NA ODLEGŁOŚĆ!!! jest nam trudniej niż innym, ale to ma swoje plusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karnie Napisałaś tak, że wynika z tego że żyjesz w związku z jakąś tam stabilizacją, on rości już sobie jakieś pretensje itp, problemy, coś tam już przeszliście. U autorki związek się dopiero krystalizuje. Facet wyraźnie ją dopiero poznaje, chce może troszkę pobajerować, zobaczyć do czego dziewczyna jest zdolna, czy za nim będzie szalała itp. To trochę inna sytuacja. Autorka naprawdę powinna odpuścić, bo na razie nie wiadomo jakie facet ma intencje! Jak długo się sam pierwszy nie odezwie, jeśli ona przestanie zabiegać o kontakt. A wynika z tego, że bardziej ona się do kontaktu przyczynia.. na początku może to źle rokować i facet (nie generalizuję) ale może sobie odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, sama siebie przekierowujesz na straconą pozycję.... Przecież ślepy nie jest, widzi Cię na tym gg, więc masz mu pierwsza pisać, dając znać że halo, jestem tuu? może się stać że zacznie się przy tym dobrze bawić, może nawet razem z kolegami. Lubią się nabijać z dziewczyn które tak wypisują... On Cię widzi na gg. Jeśli już nie możesz się powstrzymać, to może wstaw sobie jakiś fajny opis :-) ale nie pisz jak on tego nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa_mołoścHmmmmm
on pisze, ze jak cos to moge pisac na tel bo go nie ma na gg, to taka laska czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś odpuścić, wiem, że nie jest łatwo, ale właśnie dlatego, że nie macie ze sobą takiego kontaktu w 'realu', on powinien zabiegać o ten kontakt tym bardziej. nie odzywaj się do niego dzień, może dwa, wiem, że to nie proste, ale sama zobaczysz jego reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×