sąsiedzi chcą mi zabić szczeniaka

od kilku dni mam szczeniaka, chodzę z nim na smyczy, zbieram odchody, pies jest łagodnej rasy, nie szczeka rano mąż znalazł na trawniku kawałek kiełbasy nafaszerowany gwoździami, są też tam szkła porozrzucane i jakieś skisłe jedzenie

skąd wiesz że akurat tobie?

mąż wrócił żeby się rozejrzeć czy więcej tego nie ma, to ta baba język mu z okna pokazała :]

są ludzie i parapety... zadzwoń do straży miejskiej i zgłoś, że podtruwają zwierzęta! teraz są za to wysokie kary, niech ich nastraszą!!! a z psiakiem wychodź w pełnym kagańcu i nie spuszczaj ze smyczy!

dla was to nic?

ja bym chodziła z psem gdzie indziej,na smyczy,poza tym idź z tą babą pogadaj

nie tak łatwo, taki szczeniak ledwo na smyczy chodzi jeszcze, to pierwsze dni w cywilizacji... zobaczymy co na to straż miejska, dodam że pieska kupiliśmy dla niepełnosprawnej córki

baba nie chce gadać, udaje że jej nie ma, nie reaguje na dzwonki

daj mi choc ulice i miejscowosc , gdzie oni mieszkaja, zglosze to na interwencje i dzis ktos odpowiedni do ich drzwi zapuka. na moich sasiadow to dzialalo, szczegolnie jak byly kary pieniezne.

to wynoście psa na dwór z dala od tego trawnika

mieszkamy w Częstochowie ta baba jest z Nałkowskiej 4 Na wiosnę dzieci się tam będą bawić, grać w piłkę a tam pułapki na psy wszędzie...

wyprowadzamy ją teraz w inne miejsce, ale i tak nie mam zamiaru tak tego zostawić, w głowie mi się to nie mieści jak tak można

racja na straz miejska zadzwon i pokaz im co robia no nikt normalny kielbasy nafaszerowanej gwozdziami nie wyrzuca od tak na trawnik... kurde no juz ja bym takiej dala ta kielbase w ryj...

koniecznie straż miejska a jak nie to postrasz policją ewentualnie moze jeszcze jakies towarzystwo przyjaciol zwierzat- wszyscy ci moga zapukac do drzwi tej staruchy i ją nastraszyć.. moze to coś pomoże...

mam nadzierje, ze nie oszukujesz z tym adresem. juz zglaszam i nigdzie nie wykorzystuje. chodzi o dobro psiaka

matko Boska,do czego to juz dochodzi... ja nie twoj pies,to inny sie pokaleczy w najlepszym wypadku:/

nie gadaj z tymi chorymi ludzmi tylko od razu nasylaj na nich policje straz wlascicieli mieszkania osiedla itd co sie da z takimi nuie warto gadac tylko od razu skarzyc to sie uspokoja. do tego zbieraj dowoody rob zdjecia itd wiem cos o tym mieszkam z takimi wariatkami...

zglosilam, ale ty lepiej tez zadzwn na straz miesjka, bo moze byc za pozno za kilka dni.

trzeba miec dowody,ze oni ta kielbe wyrzucaja. a takich nie maja.

no niby tak, ale wystarczy, ze podjada do sasiadow, ci moga sie przestraszyc i skonczyc z takimi durnymi zabawami.

oby,oby...

mąż się właśnie wybiera do straży, napiszę potem co tam, ale faktycznie jest problem z dowodami, tylko tyle, że ta baba w oknie stoii patrzy czy się psy ładnie trują

rece opadaja, zalatwcie to jak najszybciej. powodzenia!

Mało rozgarnięta jesteś jakaś autorko. Jakby mi ktoś chciał coś psu zrobić, to już dawno miałby pod drzwiami policję. Psychopatów trzeba tępić!

a ja bym zrobiła jazdę na całe osiedle i każdy by oberwał jeśli nikt by się nie p[rzyznał :o moja rada - powiedzcie że te kiełbasy z gwoździami są NA DZIECI bo Wasze czy sąsiadów tam się bawią często i są ''za głośno'' wtedy na pewno będzie interwencja bo jak powiedzie, że chodzi o psy to mogą stwierdzić że to ''nic'' i olać sprawę.

ja nierozgarnięta? przecież działamy, chyba ktoś tu lewą nogą wstał

muszę napisać skargę i złożyć do głównej komendy... dowiedziałam się jeszcze, że ludzie z tego bloku nie tylko na psy polują, na dzieci też, bo przecież za głośno krzyczą... Ale macie rację,teraz to już nie popuszczę im, do spółdzielni też się wybiorę, może znajdę jakąś lokalną organizację pieskową

interwencja Zbanowane Kciukiem gdzie to zglosilas??ja mam podobny problem ale oddpada policja i starz miesjska

a co zbyli Cię na policji, czy masz z nimi na pieńku? Próbuję się tu orientować w temacie, jak się czegoś dowiem to napiszę; mam pozwolenie od spółdzielni rozwieszania plakatów z informacjami, żeby nie wyrzucać resztek itd... Może tych najgorszych to nie ruszy, ale ktoś kto robił to nieświadomie, dwa razy się zastanowi zanim wywali stary obiad za okno. U nas pies chociaż jest z nami tydzień dopiero jest członkiem rodziny, nie wiedzą z kim zadzierają :) zgnębię ich na wszystkie sposoby, wiele jestem w stanie zrozumieć ale kiełbaski z gwoździami?

Hmmm moze zrob tak postaraj jakas ja spotkac na klatce czy gdzies i porozmawiac (najlepiej nagraj rozmowe) jak to nic nie da to naprawde zadzwon na policje. Opisz sytuacje i powiedz, ze kobieta ktora jest w stanie zabic psa moze byc zagrozeniem dla dzieci i ze bardzo bardzo sie boisz