Związek bez seksu się wali......POMOCY

Od początku naszego związku uprawialiśmy seks i to naprawdę zajebisty, ON jest bardzo czułym i hojnym kochankiem. Kocham go bardzo i chcę z nim być na zawsze. Ostatnio jednak dopadły mnie wyrzuty sumienia, ze względów religijnych doszłam do wniosku, ze powinniśmy przestać i poczekać z seksem do ślubu. Niestety, nasza relacja nie jest od tego czasu już tak wspaniała. Mój związek po prostu się wali! Czy to możliwe, ze seks ma aż tak ogromne znaczenie? Ja nie potrzebuję współżycia, ale mój mężczyzna jak widać nie umie bez tego żyć. Czy powinnam zrezygnować z siebie, ze swoich odczuć i dla dobra związku znów zacząć uprawiać nasz cudowny seks? Zignorować wyrzuty sumienia? Nie wiem co robić....

widzisz na czym twoj zwiazek sie opieral. Na seksie. A powinna byc rownowaga i nie tylko seks. Moze porozmawiaj z partnerem. Sprobojcie dopelnic swoj zwiazek w inny sposob jak tak bardzo nie chcesz uprawiac seksu. Chociaz to troche dla niego mylace. Najpierw uprawiacie seks a potem nagle odmawiasz

jak już jest "po wszystkim", to nagle religijne aspekty cię wzruszyły? chyba twoja wiara nie jest aż tak silna, skoro nie myślałaś o niej przed pierwszym razem...

wlasnie,popelnilas blad, jak to,wpierw byl seks a teraz swietoszka sie zrobilas, chyba przesadzilas dziewczyno,trzeba bylo czekac od poczatku zeby sie walic a nie po fakcie,no nie mam slow,jak ty to sobie wyobrazasz, tu nie chodzi o seks ale o twoje zachowanie