Alkoholizm u mojego znajomego- jak sobie z tym poradzić POMOCY PROSZĘ

Witajcie, nie wiem do kogo się zwrócić kogo poradzić. Mój bardzo dobry kolega z którym nie jedno przeżyłam od paru dobrych tygodni, nie przesadzę jak powiem miesięcy nadużywa w dużym stopniu alkoholu. Oczywiście przez pewien okres ukrywał to i nie dał po sobie poznać że ma problem. Jednak ostatnio co go widzę jest dość konkretnie wstawiony. Początkowo gdy powiedziałam mu, że ma się zgłosić na leczenie albo chociaż aby poszedł na mitingi gorszył się i mówił, że sam sobie poradzi. Niestety nie poradził. Coraz gorzej wygląda, ze zdrowiem też już kiepsko jednym słowem stacza się na całego. Spotkałam go dzisiaj ale jako że miał wypite nie chciałam z nim rozmawiać, ale powiedział mi że nie wie co ma już zrobić, pytał czy mogę mu pomóc, że już nie chce pić, że zdaje sobie sprawę z tego że sam sobie nie poradzi bo nawet nie wie jak. Prosiłam go niejednokrotnie aby nie pił, groziłam że nie będę się do niego odzywała przyznawała i urywam kontakt - nic nie poskutkowało. Dlatego też może ktoś z Was był kiedyś w takiej sytuacji albo jakiś znajomy miał taki problem. Może wy mi doradzicie gdzie mam się udać i jak mu pomóc.

musi iść na AA, siłą go tam nie zaciągniesz, sam musi chcieć, a żeby chciał musisz nad nim popracować i napewno nie wtedy kiedy jest pijany, powinnaś z nim rozmawiać, nawet zaangażować w to przyjaciół, rodzinę aby inni również wpływali na niego, ostatecznie sam musi chcieć, też to przerabiałam z kimś takim

na pewno of kors

Powiem tak, że dzisiaj właśnie mimo że miał wypite te dwa piwa sam zaproponował, że chce iść na spotkania AA, ale nie wiem czy trzeba się umawiać że się przyjdzie czy co.