Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość VolumeBassTreble

Chciałabym schudnąc do maja. Ważę 90kg :(

Polecane posty

Gość VolumeBassTreble

Witam! Zwykle chudłam z bardzo miernym efekem (po 2-3 tygodniach zlatywało może 2 do 3kg, ale wracało po jednym normalnym obiedzie typu ziemniaki, mięso, sałatka :(), od dawna się nie odchudzałam. Nie jestem stara wybitnie, mam 22 lata skończone. Ale ważę 90kg a mam ledwie 162cm wzrostu! Jestem na pierwszym roku studiów, poprzednie okazały się zupełnym niewypałem. Nie mam problemów z chłopakami, o dziwo, a od 2 lat mam świetnego chłopaka. Nikt mi też nie robił nigdy przykrości. Dlaczego chcę schudnąć? Bardzo, bardzo chciałabym nosić latem krótkie spodnie i koszulki na ramiączkach. Bardzo chciałabym zrobić piękny tatuaż na plecach i odkrywac pelcy w stroju kąpielowym dwuczęściowym. Jak do tego doszło? W sumie zawsze od kiedy byłam mała była łustym dzieciakiem, mimo ze u mnie w domu jadło się chudo a ja spędzałam cały wolny czas biegając (mieszkałam na wsi) z kolegami z podwórka, bez słodyczy praktycznie czy gazowanych napojów. Nie mam żadnych chorób (ostatno miałam podwyższone TSH, ale dwa koeljne badania krwi wykazały, że to musiał być błąd pomiaru) które byłyby wymówką. Mówienie, że miałam otyłego ojca, dziadka i pradziadka to też nie wymówka. Rodzice mnie nie wspierają, generalnie wyparli się mnie i kontaktu od 4 lat nie miałam (czemu? Bo widzicie, nie chciałam w domu zostać tylko "poleciałam za karierą, kur...a"). Chcialabym się za siebie wziąć, ale dietetyk rozłożył ręce "pani nie chce, to niech pani nie chudnie" kiedy powiedziałam, że np. nie mam możliwości gotowania czy mrożenia rzeczy (w akademiku nie mamy kuchenki ;/) a zaraz potem że mam finanse rzedu 50-60zł na tydzień. Na sam koniec- mam zajęcia od 8 do 17, raz w tygodniu wolne, ale że mam dużo zajęć "praktycznych" (malarstwo, grafika komputerowa) w blokach po 3 albo 4 godziny to praktycznie nie mogę jeść, bo do sal nie wolno wnosić jedzenia ani picia. Co do ćwiczeń zostaje tylko to, co zrobię w pokoju z niewielką ilością miejsca. Nasza szkolna siłownia gdzieś jest, ale uczelnia sama nie wie gdzie. Karnety na basen to mit, bo nie jesteśmy wydziałem "dofinansowanym". Co jem? Zwykle warzyw trochę jest, jednak po samych jestem głodna wciąż, jest też pizza mrożona (mikrofalówka jest) czy frytki, zupki chińskie no i słodkie napoje. Nie jadam praktycznie mięs poza kanapkami z pieczywem, bo nie lubię mięśa w większości form. Bardzo bym prosiła o jakieś rady. Jest jakaś dieta, która pozwoliła by mi - o zgrozo! - zrzucić 30kg w 6 miesięcy? Do końca maja? Prosze też o wsparcie, naprawdę przy nawale prac akże poza uczelnią (projekty, obrazy) niewiele mam czasu i zwykle się zapycham aby nie być głodna raz dziennie. A to parę lat praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To witaj w klubie :) ja sie dorobiłam otyłości w 4 lata, mam 83 kg / 164 cm wzrostu tez miałam milion wymówek - grubsi rodzice, geny... mnie tak dorobiły słodycze i brak ruchu - w III klasie liceum jeszcze 68 kg ważyłam... chciałabym schudnąć do czerwca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie sporo osób mnie potępi,ale ja bym zaczęła od diety trzynastodniowej zwanej też kopenhaską....Nie obciąży Twoich finansów, a wręcz przeciwnie ;)poczytaj o niej w internecie,ja zamiast wołowiny jadłam pierś z kurczaka i chudłam tak samo. w 13 dni schudłam z 75 kg przy 175cm wzrostu do 68, ale podobno jak ktoś ma więcej do zrzucenia,to i więcej na tej diecie zrzuci. Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VolumeBassTreble
A nie ma w niej gotowania? Kurcze, znajduję kilka różnych wariantów, a jedyne co mam do dyspozycji to lodówkę, szafkę i mikrofalówkę. Przed świętami chciałam trochę się do diet różnych przygotowac. Chętnie spróbuję, święta spędzam z chłopakiem i jego rodzicami (samą Wigilię, bo potem do rodziny jadą), ale po świętach mogę zacząć. Fajnie byłoby ważyć 7 kilo mniej, chociaz 30 jeszcze fajniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups....Zapomniałam o braku kuchenki:/ To niestety chyba będzie ciężko, bo są w jadłospisie jajka, któe trzeba ugotować, mięso i ryba, któe trzeba upiec, lub usmażyć bez tłuszczu na teflonowej patelni. Ale jakbyś planowała dłuższy pobyt gdzieś, gdzie dobrodziejstwo w postaci kuchenki jest,to polecam, Ty pewnie schudniesz więcej, ja w sumie wagowej nadwagi nie miałam, ale po ciąży został mi brzuch i boczki i z tego względu skusiłam się na kopenhaską. W wieku jesteśmy podobnym, ja mam 23 lata, więc i metabolizm pewnie podobny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a takiej wspólnej kuchenki nie ma?? dziwne... powiem Ci co ja stosuje: - zastąpiłam jasne pieczywo ciemnym, jem go zazwyczaj z chudą wędliną, bez smarowania! tak więc żadnych mazideł typu margaryna czy masło, - 0 słodyczy - całkowicie wyeliminowałam, za to czasem na śniadanie jem owsiankę z morelami, rodzynkami i płatkami migdałów - wszystko w rozsądnej ilości, i szczerze mówiąc rzadko - bakalie niestety drogie :O - na obiad jem to co mi dadzą, ale staram się jeść więcej surówki i mięsa niż ziemniaków, i nie pozwalam aby mi ziemniaki polewano tłuszczem - ćwiczę w pokoju codziennie godzinę lub pół, przy muzyce, intensywnie - taniec, skłony, rowerki itp - piję dużo wody z cytryną - tłumi mi apetyt nie poddawaj sie! chyba chcesz być piękną panną młodą? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elmircia, widzę, że schudłaś sporo,w jakim odstępie czasu? Bo ja właśnie teraz też wyeliminowałam to,co piszesz z tym, że ziemniaków i pieczywa nie jem w ogóle,ale coś waga na razie stoi w miejscu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups, coś mi się pomyliło i myslałam,że teraz 68 ważysz! kurczę....mam nadzieję, że na mnie coś zadziała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie chce tyle ważyć... Powiem Ci że jak wcześniej stosowałam to co napisałam przez jakieś 2 tyg to ubywało nawet 2-3 kg ale potem zaś pojadłam słodkiego i doopa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na kopenhaskiej startowałam z wagą 75, zeszłam do 68. Później kolejne diety, trochę Dukana i zeszło do 63. Jeszcze 5 kg i będzie mi ok, tylko te 5 kg najgorzej jest mi zgubić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam małe problemy z nerkami i niwskazany jest mi dukan... ale bede walczyć :) wyliczyłam że zrzucając ok 3 kg na miesiąc, co daje 0,75 kg / tydz spokojnie do czerwca powinnam zdążyć pozbyć się zbędnego balastu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbliższe 2 tygodnie mam urlop, co prawda mnóstwo rzeczy na uczelnie i zaległości innych, ale postaram się wziąść ostro za siebie i do końca roku mieć te "7" z przodu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie priorytetem była "6" z przodu, teraz już chcę "5", ale w sumie marzy mi się waga sprzed ciąży, w której przytyłam 30kg...Dzięki Bogu, że obyło się bez rozstępów i wiszących fałd ,ale to chyba zasługa wieku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VolumeBassTreble
Zgubiłam temat, ale sięznalazł :) No niestety mamy kuchenkę, ale że stanowiłą zagrożenie dla życia i zdrowia, to ją odłączono i tyle. Rok temu chcieliśmy zebrać na inną, ale można się domyślić że nie wyszło... No i podpinanie od nowa gazu do "kuchni", strasznie dużo problemów i większość ma to gdzieś :( Macie pomysł co mogłabym do świąt zrobić? W Wigilię pewnie zjem coś niezdrowego (pisałam, ale od pierwszego dnia świąt siedze sama i mogę się dietować tą Kopenhaską, ale co przez kolejne 6 dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbfgvz
ja mam pomysl ,w 1,5 schudlam 10 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) Dziewczyno dasz rade na pewno!! Moja stopka wiele mowi!! Fakt , ze waze teraz kilogram wiecej niz w stopce , ale jem jak prosiaczek niestety- tak reaguje na stres. Polecam Ci 1000 kalorii. Sama na nia przejde po nowym roku. nie jest droga i cieżka. Dukan troche kosztuje i trzeba sie nagotowac. Mi sie juz znudzil. A 1000 kalorii probowalam przez trzy dni i jest ok. Prawda jest tez , ze czym wiecej do zrzucenia tym szybciej sie chudnie:) Powodzenia zycze! Jestes mlodziutka ja mam juz prawie 39 lat i troje dzieci i tez sobie poradzilam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rolusiakrak nie rozumiem co mija sie z prawda?? bylam na dukanie a od nowego roku przechodze na 1000 kalorii , ot co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany dobre mam daty:) Ponad rok na dukanie bylam, a od lata tego roku to juz na czwartej fazie. Czyli zgadza sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ! w pazdzierniku b.r ważysz 68 kg ,a w listopadzie rówenież b.r ważysz 86 kg !!! tak masz napisane ! Czyli 18 kg przytyłaś na dukanie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aja33 o rety , zwracam honor , to ja jestem zakręcołek , nie wiem jak ja to patrzyłam że 2011 tu i tu widziałam :D:D sory za zamęt :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha to teraz ja sie patrzylam na stopke przez piec minut zastanawiajac sie co jest nie tak :D W kazdym razie wszystko sie wyjasniło Zakręciołku haha. Miłego wieczoru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aja, gratuluje super wyniku :) ja od 10 dni jestem na diecie w sumie takiej "mojej" ;) nie jem weglowodanow, w sumie latwiej wymienic,co jem,a wiec: sniadanie owsianka, obiad zazwyczaj zupa,bo dziecku gotuje to i sama zjem,kolacja jogurt 7zboz. Do tego pije 3l wody dziennie, 5-7 herbat czerwonych. Chudne 0,5 kg dziennie! Aż sama nie wierze,ale przed chwila przymierzylam sukienke,ktora chcialam zalozyc na sylwestra i leci ze mnie....to chyba dobry znak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za gratulacje:) To byla dluga droga ale sie udalo. Wszystkim również powodzenia zyczę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

poradnia cel....hahahaha.... komentarze usuwają z google w ciągu sekundy,ale na stronie "poradni" są wszelkie informacje- dietetyka tam nie ma, psychodietetyka nie (chyba że mówimy o tym panu po STUDIUM psychologicznym i psychodietetyce na niesitniejącej szkole???). pan nazywa się TERAPEUTĄ, PSYCHOLOGIEM, COACHEM. leczy wszystko-od nadciśnienia po zaburzenia snu.W życiu takiego oszukiwania nie widziałam,żenada. Dobrze że nikt się juz nie nabiera na tę jednoosobową PORADNIĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×