zla na tesciowa

Dzis rano pogryzlam sie z moim mezem. Oczywiscie mimo, ze jestesmy po slubie juz 2 lata na piedestale stawia swoja "mamusie". Myslalam, ze mi pomoze jutro przygotowac czesc potraw na wigilie, a on nie da rady "bo musi jechac do mamy" 80 km w jedna strone i cos jej podrzucic, normalnie rece opadaja........... Od zony wazniejsza jest matka, w dodatku ma tupet dzwonic do syna, mimo ze drugi jest pod nosem.

maz swoich rodzicow uwaza za najwazniejszycvh ludzi. ja jestem tylko wazna.

juz tydzien przed wigilia cos szykujesz? spokojnie,80km to 1,5h drogi,powiedzmy,ze wypije kawke,pogada,to razem gora 6h,wiec pol dnia jeszcze moze ci pomoc:)

a co szykujesz dzis na wigilię z potraw ???

Rób mu podobne akcje... W ważnym dla niego momencie ty wyjedź/pomagaj w czymś rodzicom itp

u mnie jest tak samo jak mamusia zadzwoni to leci jak pies bo to mamusia

chcę koorva wiedzieć, co ta gospodyni dzisiaj pichci z dań wigilijnych, czyli na za 9 dni. Zakis z buraków, to sie ma od lata. Więc co?

krokiety, pierogi i do zamrazarki

niunn co się tak dziwisz mozna np. zrobić uszka, pierogi - i zamrozić usmażyc rybę do "ryby po grecku" - zamrozić w wigilię nie ma już tak wiele czasu, są potrawy. które muszą byc robione na świeżo

nawet na wigilie nie mozecie zjeść świeżych? nieważne, stara to ty robisz problem, wymyśliłaś sobie 9 dni przed wigilią robić krokiety do zamrażarki i dramatyzujesz, zmyslając, że chłop w kluczowym momencie ci wyjeżdza, zostawia cie przed wigilią, ojejku to człowiek bez serca, szloch! hahahahahaha

ja szykowanie na wigilie zaczynam 3 dni przed

a odpowiadając na żale Autorki jestem przekonana, że gdyby to Twoja matka poprosiła zięcia czyli Twojego męża o przyjazd i pomoc nie miałabyś nic przeciwko, ale skoro to zrobiła JEGO MATKA to wiadomo ... zła teściowa jakie to typowe