Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieważna kobieta swojego meża

Jestem tylko dodatkiem? Co robić- krótko po ślubie, a krzywdzi mnie...

Polecane posty

Gość nieważna kobieta swojego meża

Mieszkamy razem od pól roku, od 3 miesiecy jesteśmy małżeństwem. Jego rodzice mieszkaja spory kawałek stad, wiec nie da rady ich widywac czesto. Ale cale nasze zycie chcialby temu podporzadkowac. Uslyszalam, ze sa dla niego wazniejsi. Bo oni sa "od zawsze". Bo sa jego rodzicami i to normalne. Nie spedzimy spokojnego weekendu, tylko trzeba tam pedzic i wydawac kase czesto na dojazdy. ja nie gotuje jak mamusia, tatus znajdzie lepsze informacje o czyms tam w necie(sic!). a z moimi rodzicami najchetniej by w ogole nie gadał i ma ich w dupie nie ma juz sily. siedze i placze. nie wiem... nie wiem... kocham go nad wszystko, chce zeby relacje z rodzicami byly normalne.. jego mama mnie ciagle tnie-ze nie tak gotuje jej synkowi, ze powinnam bardziej o niego dbac a uwierzcie mi ma ze mna naprawde dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
wiem, że pisze chaotycznie ale wlasnie sie spłakałam, bo juz nie mam sily tego ogarniac. swieta beda piekłem, wiem to. ostatnie kilka lat mialam tragiczne swieta, bardzo przykre i smutne. myslalam ze pierwsze z mezem bada piekne. a on juz to spieprzyl. czasem nawet czuje jakby jego koledzy byli wazniejsi od emnie czasem jest cudownie, jest czuly, kochany, rozsadny a czasem.. krzywdzi jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wannika
jest egoista ,po co sie z nim chajtlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
ide dzis na popoludnie, a pozniej mial po mnie przyjechac, bo nie mam czym dotrzec do domu. chyba wylacze telefon, albo nie ebde odbierac. pojde siade gdzies i sie upije. nie wiem juz co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co ty sie tam z tym rwiesz co tydzien? chce to rodzicow,to niech jedzie.ty chcesz spokoju i moze wyskoczyc na kawke do swoich.a pierwsze swieta po slubie milej spedzic samemu ze soba:) moze na drugi dzien do nich:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cackasz sie z nim jak z jajkiem.jak jego mama mowi,ze zle gotujesz,to powiedz,ze synus ma dwie zdrrowe lapki,niech sam sobie lepiej ugotuje.przeciez jak on cie tak traktuje,to czemu ty sie tak z nim srasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
kocham go i wiem ze on mnie tez. ale w relacjach my i nasi rodzice jest masakra. ja sie staram mimo docinek jego rodzicow byc dla nich wyrozumiala, dobra i miła. duzo mnie to kosztuje, naprawde. a on wlasnie pokauje swoje fochy wiem ze mu ciezko mieszkac z dala od rodzicow, byl przyzywczajony ze ma ich o rzut beretem. ale chyba budujemy nasze zycie razem, nie? chyba pora zeby zona byla wazna i pierwsza a nie mamusia i tatus. trzeba wpsierac, pomagac, i miec realcje, ale to ja jestem teraz jego najblizsza rodzina. chociaz wg niego to nadal rodzice nawet nie wiecie jak to cholernie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba przed slubem tez o tym wiedzialas... ja bym sie z nim nie cackala-chce niech jedzie,ty chcesz zostac i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś na pomarańczowo
żona czy mąż to nie rodzina, faktycznie. ale chyba po to zaczynamy dorosłe życie z kimś, bierzemy ślub, żeby odciąć się od rodziców. ja sobie nie wyobrażam, że po ślubie miałabym biegać do mamusi dzień w dzień, albo jeździć co weekend w razie zmiany miasta. po cholerę on się ożenił? skoro wszystko robisz źle, nie tak jak mamusia z tatusiem? niedojrzały, niesamodzielny maminsynek, bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to Gratulujemy .. :):)
boże broń mnie przed takimi maminsynkami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz być zołzą
Po co się z nim tak cackasz. Jeśli twoje jedzenie mu nie smakuje, to gotuj tylko dla siebie. Naczytałaś sie harlekinów i myślisz że jak zostałaś żoną to musisz wszystkim udowadniać jaka jesteś dobrą, zaradną, dbającą o męża kobietą. To nie tak, musisz tupnąć nogą, bo on z teściową wejdą ci na głowę, stłamszą cię, a ty z dnia na dzień będziesz stawała się zgorzkniałą osobą. Uwierz mi że facet nie będzie cię szanował, jeśli ty sama siebie nie będziesz szanowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhh
maminsynek, okropny typ wybrałaś. bardzo możliwe, że skończy się rozwodem - generalnie lepiej przed urodzeniem się dzieci niż po. ja już bym się zaczęła zastanawiać nad tym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Autorko ile wy macie lat? I czy maz ma rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
to jest kawał drogi i ustatlilismy ze jezdzimy tylko razem. bo niby jestesmy razem, taaa ustalilismy wigilie w moim rodzinnym, a boze nardodzenie w jego rodzinnym domu. zeby bylo "sprawiedliwie" i jakos logistycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
mamy ok 25. ma siostre, ja brata. wlasnie pogadalismy. zadzwonil, bo mu chyba ciazy to wszystko, tak jak mnie. obiecal ze pogadamy o tym wieczorem. bo... powiedzialam, ze nie musi po mnie wyjezdzac jak spytal na ktora.. ze NIE wracam dzis na noc. pojde gdzies sie napic. gdzies, gdzie nie jestem taki niedoskonalym problematycznym czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
ja wiem ze mnie kocha, i ze jest zwiazany z rodziacmi. ja ze swoimi tez. ale zyjemy razem jako maz i zona. nawet i bez slubu-partnerzy sa dla siebie najblizsi. nie wiem kiedy bede dla niego najwazniejsza. pytalam, czy jak urodze dziecko bede najwazniejsza, czy bedzie umia;l pokochac dziecko i postawic je chociaz na rowni z rodzicami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
mam projekty do pracy do zrobienia a nie moge sie skupic na niczym przez to wszystko. od paru dni chodze skolowana, smutna, sama nie wiem jaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
jestem zawsze dla niego, wspieram, interesuje sie jego zyciem, robie niespodzianki, dbam... co ja robie zle? nie mam ochoyt na damsko emskie gry, bycie zolza itp,, szkoda zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgfcxdfhgbxvcbnvcbnvcbn
polecam romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Niestety glupia sprawa bo chlopak moze byc niezle rozpieszczony przez mame. A tak w ogole to moze on tego nie wie, ze teraz zalozyl swoja rodzine, ktora powinna byc na pierwszym miejscu i trzeba mu to po prostu powiedziec. Na poczatek bez nerwow na spokojnie, a jesli to nie poskutkuje to zastosowac jego taktyke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szanujesz się, to jak on ma Ciebie szanować? kiedy ktoś wyraźnie nas olewa, a my próbujemy za wszelką cenę mu dogodzić, to tracimy dużo w jego oczach. nie musisz być zołzą, po prostu zajmij się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
ale ja go kocham. i koniec koncow dochodzimy do porozumienia przy tych wszystkich gownianych sporach.. ale zdazylo pasc tyle slow przykrych i zlych.. niepotrzebnie teraz nie wiem jak przezyje te swieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz być zołzą
ja nie rozumiem czego ty tutaj oczekujesz. Opisałaś problem, dziewczyny ci odpisały a ty dalej swoje. "zawsze jesteś dla niego" bo nie masz ochoty na gierki. Ty nie chodzi o gierki tylko siebie musisz postawić na pierwszym miejscu. Siebie i swoje uczucia, emocje. Pilnujesz tego i jak trzeba tupnąć nogą to to zrób. Tym bardziej że na męża nie możesz liczyć. Weź się kobieto obudź bo mąż to nie jakiś boski adonis, tylko facet. Facet który w prost ci mówi że nie jesteś najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
jest rozpieszczony ogolnie przez rodzicow. fakt, on sie ze soba cacka. ja staram sie go zagrzewac do bycia bardziej twardym. w koncu kiedys bedzie ojcem itd ale nie ma to jak mamusia zaceruje, ugotuje itd. jak tatus cos naprawi, powie, przeczyta. wie najlepiej wszystko! nie to ze sie mu calkiem poswiecam, mam swoja kariere, pasję. dbam o siebie. tylkoz e ja bym chciala zeby byl moim opiekunem, zebym sie czula bezpiecznie. a niestety on to chyba oddaje rodzicom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz być zołzą
*wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
mowie swoje, bo na tym polega forum. jakbym miala ciagle tupac noga to oboje bysmy mieli dosc ciaglych sporow i pretensji. ja bym chciala dopracowac to tak na spokojnie, rozmowa. i tak, chciaam sie tu WYŻALIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
Rany dziewczyno,ludzie Ci pisza bys tupnela noga,nie jezdzila z nim co tydzien,a Ty piszesz ze to ustalone ze daleko i ze jedzicie razem....nie chce byc nie mila ale wcale nie czytasz co wypowiedzi wiec po co ten temat zalozylas ,skoro nic do Ciebie nie dociera....poprostu dawaj z siebie ale tez dbaj o siebie,zebys Ty byla szczesliwa w tym malzenstwie,mi kiedys maz powiedzial ze mama jego robi lepsze rolady ,to mu powiedzialam zeby do niej chodzil na rolady a u nas nie jadal..od tej pory nie komentuje... Jak mi tesciowa powiedziala ze malo kwiatki podlewam to jej powiedzialam ze skoro rosna dobrze i nie sa uschniete to wodocznie o nie dbam,grzecznie ale dobitnie...nie mozna dac sobie wejsc na glowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
a co ja ma zrobic? zostawic mezczyzne, ktorego mimo tego wszystkiego kocham nad wszystko? tu jestem egoistka i niewazne jak jest, wazne ze go kocham i chce spedzic z nim zycie. ale chce tez zeby bylo lepsze. zebym byla najwazniejsza tylko nie wiem jak do tego dojsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieważna kobieta swojego meża
posluchajcie, czytam, czytam. biore wszystko pod uwage. licze na wypowiedzi, bo ludzie ktorzy dluzej sa w malzenstwie na pewno wiedza o takich problemach wiecej niz ja. niby jak to sie mowi- docieramy sie... ja dbam o siebie, o swoja osobe itd. ale... ech nie warto chyba pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedlapsakielbasa
nikt Ci ne kaze wojen robic z mezem ani z jego rodzicami,poprostu badz bardziej stanowcza....powiedz mu cos dobitnie i nie ustepuj....bo niedlugo bedziecie sie dzielic informacjamiz jego rodzicami ile razy w tygodniu sypiacie z soba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×