PIEKŁO W RODZINIE..."SIOSTRA /BRAT"

Zastanawiam się czy jest tu ktos.. kto mieszka z kims kogo nie nawidzi..własciwie chodzi o kasę..o rozdzielnosc majątku.. ale nie tylko..mam wrażenie ze nie ejstesmy po jednym ojcu..nie wspomnę o wyklinaniu się ,dzisiaj doszło do rękoczynów..on nie traktuje mnie jak siosrt a ja jego jak brata i jest oststnia osobą na która mogę liczyc.mam 22 lata i Dzisiaj podjełam decyzje że wyprowadzam się z domu i wiadomo ze juz nie wrócę.własnie jadę szukac mieszkania. zyczcie mi powodzenia.

a co to znaczy nawidzic kogos?

to znaczy zajrzec do słownika jak nie znasz prostych znaczen wyrazów:) ja tez nie lubie siostry i z dnia na dzien jest co raz gorzej

tutaj nie stety nie szukaj porad psychologicznych bo za niski poziom jak na taki temat.. i ludzie są za mało rozgarnięci.ich jedyny problemy to małe cycki bądz mąż mnie zdradza,,,,własciwie wypowiadam sie pierwszy raz.ale te wszystkie "kobiety" sa już przegrane,